Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka
809
BLOG

Refleksje na Dzień Wszystkich Swiętych 1 listopada 2014

Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

 Walka o Prawdę, walką o tożsamość Polskiego Narodu

 
http://m.szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,106520,16661239,Matki_Sybiraczki___
 
 Nie_moge_zrozumiec__jak_ja_dalam.html
 

Matki Sybiraczki. 'Nie mogę zrozumieć, jak ja dałam radę'

Monika Adamowska 2014-09-17
  • Uroczystości odsłonięcia Pomnika Matki Sybiraczki CEZARY ASZKIEŁOWICZ
  • Uroczystości odsłonięcia Pomnika Matki Sybiraczki CEZARY ASZKIEŁOWICZ
  • Uroczystości odsłonięcia Pomnika Matki Sybiraczki CEZARY ASZKIEŁOWICZ
  • Uroczystości odsłonięcia Pomnika Matki Sybiraczki CEZARY ASZKIEŁOWICZ
  • Uroczystości odsłonięcia Pomnika Matki Sybiraczki CEZARY ASZKIEŁOWICZ
  • Irena Ogrodowicz CEZARY ASZKIEŁOWICZ
  • W uroczystościach wzięli udział kapłani katoliccy i prawosławny. CEZARY ASZKIEŁOWICZ
  •  
    •  
    •  
    •  
    •  
    •  
    •  
    •  
  •  

Musiały odnaleźć się w syberyjskim upodleniu i jednocześnie zapewnić przetrwanie dzieciom. Chcemy uchronić nasze mamy od zapomnienia. Chylimy czoła przed tymi, które nie zniosły trudu zesłania - mówiła Iwona Biedulska, prezes szczecińskiego oddziału Związku Sybiraków, w środę podczas uroczystości odsłonięcia Pomnika Matki Sybiraczki.

Tych słów słuchała jej mama 98-letnia Irena Ogrodowicz.
 

- Z miesięcznym dzieckiem na ręku byłam tak załamana, że nie rozumiałam nic z tego co się dzieje. Nie przeżyłybyśmy gdyby nie moja matka Janina Grabowska - tak Irena Ogrodowicz, wspominała zsyłkę w rozmowie z "Wyborczą". W środę pani Irena była na uroczystości odsłonięcia Pomnika Matki Sybiraczki na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. Wzruszona mówiła, że chciałaby, aby ten pomnik zobaczyła jej mama.

Ostatnie z tamtych matek

Pani Irena opowiadała, że w powiecie wołożyńskim (Białoruś) jej rodzice mieli majątek ziemski. Ona już jako młoda mężatka mieszkała przy teściach. Mąż oficer został aresztowany w Ostaszkowie skąd uciekł i na parę dni wrócił do domu. Ludzie ze wsi ostrzegli go, że NKWD już go szuka. Zdążył uciec, ale później zaginął (małżonkowie nie spotkali się już nigdy).

- Teść był osadnikiem wojskowym. Pierwszych zabierali osadników - mówiła pani Irena. Gdy pierwszy raz ją zabrano, by wywieźć na Syberię, była ciężarna.

- Moja matka bardzo szanowała ludzi, którzy u nas pracowali. Kiedy więc pierwszy raz zostałam zabrana na zsyłkę, wozacy z naszego majątku pomogli mi uciec już z pociągu - opowiadała pani Irena. Aby uniknąć niebezpieczeństwa wróciła do swoich rodziców.

- Ojciec też już był aresztowany - mówiła.

Z siostrą wynajęły mieszkanie w innej miejscowości. Tam urodziła córeczkę. Matka odwiedziła ją, by pomóc przy dziecku. Z matką, siostrą i miesięczną córeczką zostały deportowane do Kazachstanu.

- Łzy mi ciekły bez przerwy. Pogubiłam się. Nie wiedziałam, co robić z dzieckiem. Z nerwów straciłam pokarm. Tylko moja matka była przytomna, twarda. Trzymała nas w ryzach - mówiła pani Irena. - Mama nad świecą w kubeczku gotowała owsiankę. Cedziła ją przez płótno i karmiła moje dziecko. Nie pozwalała mi płakać. Mówiła: "Ona nie zna poprzedniego życia. Masz ją kochać i uśmiechać się. To twój obowiązek. Masz ją wychować na dzielną kobietę".

Matka szybko zmarła. Ale zdążyła zahartować córki. W Kazachstanie pani Irena z córeczką przeżyły sześć lat. Pani Irena pracowała przy budowie kolei - linii Akmolińsk-Karagadanda.

Po latach mówi: - Wytrwałam. W każdej niebezpiecznej chwili myślałam, że muszę przetrwać, bo mam dziecko.

- Ja przeżyłam, ale syna tam straciłam - opowiadała pani Katrzyna, druga z Matek Sybiraczek, która wzięła udział w uroczystości odsłonięcia pomnika. - Byłam w ciąży jak mnie wywieźli. Urodziłam synka podczas pracy na polu. I na polu mi zmarł.

Według danych szczecińskiego zarządu oddziału Związku Sybiraków na terenie ich okręgu do niedawna było jeszcze sześć matek, które przetrwały zsyłki z dziećmi. W ostatnich dniach jedna z nich zmarła.

- Wszystkie matki były zaproszone na uroczystość, ale ze względu na stan zdrowia nie mogły przybyć - wyjaśniała prezes Biedulska.

Odsłonięcie pomnika na Cmentarzu Centralnym

Podczas uroczystości prezes oddziału mówiła, że 1 i 17 września 1939 r. to jedne z najistotniejszych dat w najnowszej historii Polski.

- Powinniśmy pamiętać o ludziach, którzy padli ofiarą tamtego czasu. Zarówno o tych, których zamordowano, którzy zginęli jak i o tych, którzy przeżyli doznawszy niewyobrażalnych prześladowań - mówiła Biedulska

Wspominała zbrodnię katyńską, wywózki w głąb ZSRR, wyniszczającą pracę w łagrach, mordy na tle narodowościowym.

- Ok. 1,5 mln osób wywieziono w czterech masowych deportacjach [w latach 1940 i 1941 - red.] oraz kolejnych trwających do 1956 r. Wśród tych osób były setki tysięcy matek z dziećmi. Musiały odnaleźć się w syberyjskim upodleniu i jednocześnie zapewnić przetrwanie dzieciom. Ich heroiczna walka o zdobycie odrobiny pożywienia dla ginących dzieci to gorzka rzeczywistość zesłańczego życia - mówiła prezes szczecińskich Sybiraków. - Chcemy uchronić nasze mamy od zapomnienia. Chylimy czoła przed tymi, które nie zniosły trudu zesłania

Pomnik Matki Sybiraczki stanął ok. stu metrów na prawo od bramy głównej cmentarza. Jest częścią większego tzw. kompleksu Sybiraków na terenie nekropolii. Rzeźbę zaprojektowali i wykonali Ewa i Leszek Soroczyńscy. Cały poświęcony Sybirakom plac, na którym znajduje się pomnik zaprojektował Krzysztof Adamiec, syn Sybiraczki.

Pomnik kosztował ok. 70 tys. zł. Połowę (35 tys. zł) sfinansował samorząd województwa zachodniopomorskiego. Drugą połowę nazbierali Sybiracy.

W środowych uroczystościach (o godz. 13) oprócz członków związku, polityków i samorządowców wzięli udział: wojskowi, policjanci, harcerze, młodzież ze szkół, kapłani katoliccy i prawosławny.

Irena Ogrodowicz mówiła: - Dzisiaj nie mogę zrozumieć, jak ja dałam radę. 
 
 
 
 
 
 
Polin (hebr. פולין) – nazwa Polski w języku jidysz (wymawiana jako pojln) i języku hebrajskim, w którym słowo to można odczytywaćjako „tutaj spocznij”. Autorstwo tej teorii etymologicznej przypisuje się Mojżeszowi Isserlesowi.
1492 roku Żydzi zostali wygnani z HiszpaniiPortugalii i krajów niemieckich. Legenda żydowska głosi, że gdy uchodźcy dotarli do ziem polskich, nazwę kraju odczytali jako Po lin (hebr. פה לין), biorąc to za dobry omen. Istnieje nawet wersja legendy, według której z nieba został zesłany znak – kartka z napisem Po lin. W wyniku tego Żydzi osiedlali się masowo na gościnnej polskiej ziemi.Sam Isserles pisał o Polsce: „W tym kraju nie ma zawziętej nienawiści do nas, jak w Niemczech. Oby zostało tak nadal, aż do nadejścia Mesjasza”[2].
    
  
  Przypisy
1.     Skocz do góry Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN (pol. • ang.). [dostęp 17 października 2014].
2.     Skocz do góry Zofia Borzymińska, Rafał Żebrowski (oprac.) Polski słownik judaistyczny. Dzieje, kultura, religia, ludzie, t. 2, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2003, ISBN 83-7255-175-8, str. 337.
 
 
 
 
Jestesmy wspaniałomyslni Ofiarowując Społecznosci Narodu Żydowskiego na Swiecie i w Polsce w Warszawie na Muranowie pomnik i Centrum Edukacji za 180 milionow złotych z budżetu państwa i Gminy Warszawa zapominając przy tym o sobie. To Tutaj przyjdzie Dziadek , Babcia Sybiracy z Wnuczętami zimą?  A my kiedy Oni odejdą do Pana, będziemy przychodzić???
 
 
Kresy – Ziemia Utracona 17 wrzesnia 1939 roku – 4 lipca 1943 roku – 1 sierpnia 1944 roku na skutek zdrady Sprzymierzonych podczas Konferencji w Teheranie i Jałcie! Wielki Samotnik Generał Broni Naczelny Wódz Kazimierz Sosnkowski. Jemu pierwszemu zapalę ZNICZ PAMIĘCI.
 
Nim zapalę IM WSZYSTKIM ZNICZ PAMIĘCI
 
 
Wszystkie konkursowe prace będzie można zobaczyć w holu Urzędu Wojewódzkiego. Ostateczną decyzję- podejmą członkowie Związku Sybiraków.
 
 
 
 
 
 
 
Pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie
 
 
 
 
Pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie
 
  
 
  
Jak TU przyprowadzić zimą staruszka Dziadka lub Babcię albo Dziecko ?
 
pamięci o zmarłych i pochowanych na Wschodzie. Intencją organizatorów było, aby projektantem pomnika był artysta młodego pokolenia. W wyniku konkursu ogłoszonego wśród studentów Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku wyłoniono projekt Pawła Krusz


 
 
 
 
Historia
1.Powstanie Związku Sybiraków. 
 Związek Sybiraków (byłych zesłańców Sybiru) jest organizacją założoną w Polsce w 1928r  przez V Dywizję Wojska Polskiego. Jego członkami byli także żołnierze Samodzielnej Brygady Kaukaskiej, zesłańcy syberyjscy z Tomska, Omska, Orenburga, Krasnojarska Chabarowska, harcerze ze szlaków syberyjskich,  legioniści.. 
        Autorytetem dla Związku Sybiraków był i pozostał Józef Piłsudski (więzień syberyjski w latach 1888-1892, oskarżony o przygotowanie zamachu na cara Aleksandra III), twórca Legionów Polskich, ukochany wódz I Brygady, od 1920 roku Marszałak Polski.   
         Pierwszy Zjazd Związku Sybiraków odbył się w dniach 29-30 czerwca 1928 roku . Zaszczycił go swą obecnością prezydent Rzeczpospolitej Polskiej prof. Ignacy Mościcki. Na tym zjezdzie na honorowego członka Związku jednogłośnie wybrano Marszałka Józefa Piłsudskiego. Otrzymał on legitymacjęnr 1. Na honorowego członka wybrano także pisarza syberyjskiego Wacława Sieroszewskiego. Pierwszym Prezesem Zarządu Głównego Związku Sybiraków został wybrany Henryk Suchanek-Suchecki.                                                     
         Uczestnicy Zjazdu mocno podkreślali rolę , jaką miał spełniać. Skończyła się walka o niepodległość , więc należało mobilizować wszelkie siły dla budowy kraju , jego rozwoju ekonomicznego i kulturalnego, tworzyć pomost między starym  i młodym pokoleniem, przechowywać wspomnienia najtrudniejszych chwil i historię V Dywizji Syberyjskiej, gromadzić wszelkie pamiątki z szacunku dla historii i patriotycznego wychowania młodzieży. Przeżycia syberyjskie miały stanowić dla przyszłości pokoleń przestrogę, że brak poszanowania dla instytucji państwa, prawa, kultury prowadzi do utraty niepodległości, a naród który traci państwo staje się ”żebrakiem wśród wolnych narodów”. Cele działanie Związku Sybiraków były następujące: 
- nieustawanie w walce o suwerenność narodową   
-wpajanie młodemu pokoleniu szacunku do historii,    
-uzmacnianie szacunku do własnego państwa  
-poszanowanie prawa i narodowych tradycji 
-odbudowa zniszczeń porozbiorowych 
      Myślą przewodnią Związku, podobnie jak innych organizacji kombatanckich, było założenie że tylko państwo silne ekonomicznie, posiadające skuteczną oświatę, państwo dążące do patriotycznego wychowania młodzieży, państwo o silnej armii-może stać się państwem znaczącym w Europie. Działalność Związku podzielono na sekcje: historyczną, ekonomiczną , propagandowo-wydawniczą, pomocy bratniej , dochodów niestałych, sekcję młodych, koła byłych żołnierzy V Dywizji Syberyjskiej. Historycy zajmowali się gromadzeniem dzieł poświęconych Syberii, jako ziemi wielkiego męczeństwa Polaków , popierali twórczość poświęconą Syberii.   Sekcja ekonomiczna badała możliwości ekonomiczne Syberii  dla naszego państwa. Sekcja propagandowo-wydawcicza utrzymywała kontakty z prasą codzienną i wydawała w latach 1934-1939 kwartalnikSybirak . Natomiast sekcja młodych- Związek Młodzieży z Dalekiego Wschodu – to dzieci polskie , przeważnie sieroty, podzbierane na Syberii w latach 1918-1920 przez dr J.K.Jakóbkiewicza i wywiezione drogą morska przez Japonię i Amerykę do Polski. Aby usprawnić działalność Związku utworzono okręgi: śląski, warszawski, białostocki, wileński, lwowski, lubelski, pomorski oraz koła  w : Drohobyczu, Chrzanowie i Lidzie. Każdy okręg był honorowany za zasługi na polu pracy społecznej. 
    Po śmierci Marszałka Piłsudskiego w 1935r zameldowali się u Marszałka Rydza-Śmigłego z gotowością służenia Polsce , a w 1929 roku znależli się w pierwszych szeregach ochotników do obrony Polski, oświadczając: „Niepodległości i całości obszarów Państwa Polskiego bronić jesteśmy gotowi nieulękle i oddamy radośnie- w razie potrzeby- krew swą, mienie i wysiłek bez granic. Wybrzeże Bałtyku było, jest i pozostanie integralną częścią Rzeczpospolitej Polskiej a   historyczne prawa Państwa Polskiego do Wolnego Miasta Gdańska w niczm nie mogą być uszczuplone. Jak w przeszłości, tak i dziś, nie straszą nas żadne groźby butnej przemocy, a sile potrafimy skutecznie przeciwstawić siłę, opartą na prawie i wielkiej mocy ducha….” Tak oto Związek Sybiraków był obecny w całokształcie życia politycznego  i społecznego od 1928 d0 1939 roku. Służył narodowi i państwu.  
2. Zasłania po klęsce wrześniowej.
       Chlubną działalność Związku Sybiraków przerwała wojna. Klęska 1939 roku , to początek tragicznego losu naszego narodu: nierówna wojna z Niemcami, zdradziecki atak sowieckiej Czerwonej Armii i zagarnięcie do niewoli około 200 000 żołnierzy, wymordowanie przez sowieckie NKWD 21 857 polskich jeńców wojennych – elity wojskowej i intelektualnej, masowe deportacje obywateli polskich do odległych miejsc sowieckiego imperium, zaanaktowanie prawie połowy naszego terytorium (177,8tysiąca metrów kwadratowych), narzucenie na tych terenach polskim obywatelom obywatelstwa radzieckiego ( na mocy dekretu Rady Najwyższej ZSRR z 29 listopada 1939 roku). O d lutego 1940roku ziemia syberyjska znów zaczęła się zapełniać polskimi zesłańcami. 10 lutego  tego roku  z zaanektowanych terenów wywieziono rodziny osadników wojskowych, byłych legionistów, pracowników służby leśnej, przedsiębiorców, policjantów. Ich los był szczególnie tragiczny ze względu na mroźną zimę. Wywiezieni zostali do północnych rejonów ZSRR, do Autonomicznej Republiki Komi, do obwodów archangielskiego, kirowskiego, świerdłowskiego, omskiego, nowosybirskiego, do Kraju Krasnojarskiego, na Kołymę, Czukotkę, do Jakucji. Pracowali głównie przy wyrębie lasów.  
   Druga Masowa deportacja odbyła się 13 kwietnia. Objęto nią głównie rodziny ofiar katyńskiego mordu. Wśród deportowanych 80 % stanowiły kobiety i dzieci. Wywieziono ich w bezkresne stepy północnego Kazachstanu na wyniszczenie, aby nie mogły upomnieć się o swoich mężów, ojców , synów, których w tym czasie zabijano.       
    W   czerwcu 1940 roku Sowieci przeprowadzili trzecią masową deportację. Wywożono wówczas uchodźców z centralnej Polski, którzy uciekali przed Niemcami. Wśród ludności polskiej byli też Ukraińcy, Białorusini, Żydzi. Wywieziono ich w leśne obszary republik autonomicznych na Uralu, w rejon Archangielska, Świerdłowska, Nowosybirska, do Kraju Krasnojarskiego, Ałtajskiego.   
    Przed 22 czerwca 1941 roku była prowadzona czwarta masowa deportacja , którą 22 czerwca przerwał nagły atak Niemiec na ZSRR. Transportery z zesłańcami jeden po drugim pędziły na wschód, ale niektóre z nich nie dotarły do celu, gdyż zostały rozbite przez niemieckie bombowce. 
 W  latach 1944-1945 władze sowieckie osadzały w więzieniach i wywoziły do obozów katorżniczej pracy żołnierzy Armii Krajowej, działączy politycznych orza ludność cywilną z województw: wileńskiego, nowogródzkiego, białostockiego, lwowskiego, tarnopolskiego, stanisławowskiego i lubelskiego. Szczególnie dramatyczne były losy akowców maltrtowanych podczas przesłuchań, zamęczanych ciężką  pracą, głodem i przewożeniem w nieludzkich warunkach z jednego do drugiego miejsca pracy.                                                   W latach 1948-1956 miały miejsce tzw. deportacje powojenne, podczas których wywożono Polaków z zaanektowanych terenów wschodnich, którzy pozostali w swych rodzinnych gospodarstwach z nadzieją , że ziemie te wrócą do Polski i którzy nie godzili się na tworzenie kołchozów. Władze sowieckie wywoziły ich do pracy w odległe rejony ZSRR, do południowego Kazachstanu, zabierając ich domy i gospodarstwa przekazywane  „z dziada pradziada”. Na zesłaniu musieli pracować jak niewolnicy i walczyć o polską tożsamość. Ci którzy ją obronili, wracali do Polski w latach pięćdziesiątych. Wielu mogło wrócić dopiero w 1958 roku, po odbyciu wyroków  w łagrach i udowodnieniu , że są Polakami.
Powracjących do Polski zesłańców Sybiru pozbawionych gniazd rodzinnych, domów, ojcowizny kierowano do pracy głównie na tzw. ziemie odzyskane. O represjach , deportacjach i martyrologii Polaków na Wschodzie przez prawie pół wieku nie wolno było mówić. Sybirakom i rodzinomkatyńskim zamykano usta, zakłamywano historię. W podręcznikach szkolnych drugą wojnę światową przedstawiano wyłącznie w aspekcie zła czynionego przez Hitlera i dobra czynionego przez Stalina-zwycięzcę.Ludobójstwo katyńskie przypisano Niemcom.
3. Reaktywacja Związku Sybiraków.
   Odzyskana suwerenność i przemiany ustrojowe w naszym kraju umożliwiły reaktywowanie Związku Sybiraków w 1989 roku. Inicjatorka powołania tego Związku, nawiązującego do tradycji przedwojennych, Irena Głowacka, zorganizowała grupę założycielską reprezentującą różne grupy Sybiraków:    
-Jarosław Sobieszański i Bolesław Ekes – Sybiracy przedwojenni,  
 -Stanisław Grodzki – był wywieziony w lutym 1940  roku do Komi ASRR, 
-Barbara Drzewińska, Barbara Grabowska, Irena Korszyńska, Grzgorz Nawarycz, Zofia Prusakowska -byli wywiezieni w czerwcu 1941r do Ałtajskiego Kraju,      
 -Irena Danowska, Teresa Tomczyszyn-Wiśniewska, Barbara Rzepecka były wywiezione w 1944 roku do sowieckich łagrów za udział w AK,    
 -Anna Branicka-Wolska, Gabriela i Ksawery Braniccy – wywiezieni w 1945 roku jako reprezentanci polskiej arystokracji.                                                          Pomoc w opracowaniu nowego statutu i wynalezieniu lokalu okazali profesor UW Andrzej Stelmachowski i profesor KUL Wiesław Chrzanowski.   
 17  grudnia 1988 roku, decyzją Sądu Administracyjneg w Warszawie, Związek Sybiraków został wpisany do rejestru   pod numerem 1203 i uzyskał osobowość prawną. 13 stycznia 1989 roku odbyło się w stolicy pierwsze walne zgromadzenie, w którym uczestniczyło osiemdziesięciu ośmiu delegatów – członków zwyczajnych a także trzech członków przedwojennego Związku Sybiraków, uznanych za członków honorowych. 
  Prezesem został wybrany Ryszrd Reiff  .
4. Gdański Oddział Związku Sybiraków i jego działalność.
            W Gdańsku z inicjatywy Antoniego Komorowskiego powstała grupa założycielska Związku Sybiraków w Gdańsku. W skład grupy założycielskiej weszli Antoni Komorowski, Jan Ślizień, Józef Kucharski, Krystyna Rzewuska, Stefan Angielski, Teresa Pawłowska, Władysław Miglin, Zofia Gierszewska, Maria Łazarewicz. 
I Walne Zgromadzenie odbyło się 28 stycznia 1989 roku w Zakładzie Biochemii Klinicznej Akademii Medycznej w Gdańsku. Na prezesa zarządu Oddziału został wybrany Jan Ślizień. W skład zarządu weszli także: Józef Kucharski-wiceprezes, Krystyna Rzewuska – sekretarz , Zofia Gierszewska – skarbnik, Maria Łazarewicz, Teresa Pawłowska, Antoni Komorowski-członkowie. Formalnie powołanie Gdańskiego Oddziału przez Zarząd Główny nastąpiło 31 marca 1989r. Siedziba Zarządu mieściła się w Sopocie. Pierwotna liczba członków wynosiła 979 osób, zorganizowano 9 kół terenowych. 
II Walne Zgromadzenie odbyło się 25 stycznia 1992 roku. Ze stanowiska prezesa zrezygnował Jan Ślizień. W wyniku przeprowadzonych wyborów na prezesa został wybrany  prof. Stefan Angielski. 
W okresie między Zgromadzeniami liczba członków wzrosła do 1500, działało 13 kół terenowych. 
III Walne Zgromadzenie Delegatów Oddziału odbyło się 30 maja 1996 roku. Na prezesa zarządu Oddziału wybrano ponownie prof. Stefana Angielskiego. Zmniejszyła się liczba kół do 11, ale wzrosła liczba członków do 2052. 
Pierwszym symbolem łączącym Sybiraków był sztandar Koła w Gdyni poświęcony 16 kwietnia 1990 roku, ufundowany przez rodzinę Stanisława Świderskiego. 
10 lutego 1991 roku w 51. rocznicę pierwszej masowej wywózki, w bazylice Mariackiej w Gdańsku ksiądz prałat Stanisław Bogdanowicz poświęcił sztandar Koła Gdańsk-Śródmieście. Sztandar ufundował Morski Port Handlowy, drzewce sztandaru wykonała Stocznia Remontowa imienia Józefa Piłsudskiego. 
  
17 września 1992 roku w Dniu Sybiraka odbyła się uroczystość, w czasie której arcybiskup ksiądz Tadeusz Gocłowski poświęcił sztandar Koła Gdańsk-Wrzeszcz, zakupiony dzięki pomocy Centrostalu i Polmozbytu oraz składek członków koła. Na wniosek Sybiraków Rada Miasta Gdańska nowo powstałej ulicy w Brzeźnie nadała nazwę „Sybiraków”. 
W kwietniu i wrześniu 1994 roku poświęcono sztandary Kół w Gdańsku Przymorzu i Gdańsku Oliwie. 
 11 listopada w Pruszczu Gdańskim odbyła się uroczystość odsłonięcia i poświęcenia tablicy pamiątkowej „Ofiarom więzień, łagrów, zsyłek i wszelkich miejsc kaźni Polaków na nieludzkiej ziemi”. Mszę św. w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego koncelebrował ksiądz Stanisław Łada. Fundatorem tablicy jest Jarosław Prolejko. 
W tym samym roku na wniosek zarządu Koła Rada Miasta podjęła uchwałę o nadaniu nowo powstałej ulicy w Pruszczu nazwy „ Sybiraków „. 
  10 października 1995 roku w Tczewie odbyła się uroczystość poświęcenia sztandaru i pamiątkowej tablicy wmurowanej w kościele Świętego Krzyża. Szczególnie uroczyście przebiegało poświęcenie sztandaru Koła w Pruszczu. W testamencie odczytanym podczas uroczystości sybiracy wyrazili wolę, by po śmierci ostatniego z członków koła sztandar został przekazany Archidiecezjalnemu Muzeum w Gdańsku-Oliwie. 
  W dniu święta Matki Bożej Królowej Polski i rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja zarząd Oddziału w imieniu członków przekazał sygnaturkę dla kościoła pod wezwaniem Matki Bożej Saletyńskiej w Gdańsku-Sobieszewie. 
W bazylice Mariackiej w Gdańsku wmurowano tablicę pamiątkową, której odsłonięcie odbyło się 13 kwietnia 1997 roku podczas uroczystej mszy świętej za ojczyznę koncelebrowanej przez metropolitę gdańskiego arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego i kapelana Związku Sybiraków księdza Edmunda Cisaka. Tablicę bezinteresownie wykonała Stocznia Remontowa imienia Józefa Piłsudskiego w Gdańsku. 
18 stycznia 1998 roku proboszcz parafii Świętego Jerzego w Sopocie poświęcił sztandar sopockich sybiraków ufundowany przez Środowisko Borowiczan. W uroczystości uczestniczyły władze miasta, przedstawiciele środowisk kombatanckich, kompania reprezentacyjna Marynarki Wojennej, poczty sztandarowe i licznie przybyli sybiracy. 
Gdyńskie Koło Sybiraków współpracując z Radą Miasta, Kołami Związku Więźniów Politycznych i Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej przyczyniło się w niemałym stopniu do wzniesienia Pomnika Ofiar Terroru Komunistycznego z lat 1939-89. Pomnik został odsłonięty i poświęcony 8 lutego 1998 roku. 
Wśród gdańskich sybiraków żyje dziś wiele osób, które spędziły część ponurego dzieciństwa nie tylko na wygnaniu, ale pozbawione rodziców trafiły do domu dziecka w Bucharze. Dzisiaj, będąc ludźmi dorosłymi stworzyły „Krąg Bucharczyków”, wydają biuletyn „Sybiracy – Krąg Bucharczyków”, nadal poszukują rozsianych po całym świecie kolegów z ochronki i sierocińca w Bucharze. W planach mają współudział w budowie symbolicznego Grobu Sybiraków. 
W Norylsku, za kołem polarnym, powstał pomnik-monument poświęcony pamięci Polaków, więźniów tego łagru. Pracowali w okolicznych kopalniach i tan zakończyli życie. Pomnik, projektu Stanisława Gierady stanął na górze Szmidta, wszystkie koszty związane z budową poniósł Jerzy Bijak, mieszkaniec Gdańska urodzony na Kresach, zaprzyjaźniony z wieloma Sybirakami. Jerzy Bijak postanowił zbudować pomnik, gdy będąc na wycieczce zobaczył miejsce gdzie niegdyś mieścił się łagier i gdzie w pobliżu znajduje się skromny pomniczek wzniesiony przez „ Memoriał”. Wielu gdańskich Sybiraków pracowało w tym łagrze i całym sercem włączyli się do prac związanych z budową pomnika. Poświęcenie pomnika odbyło i w lipca 1996 roku. W uroczystości uczestniczyła delegacja z Gdańska z prezesem prof. Stefanem Angielskim. Dużą pomoc organizacyjną okazał ksiądz Pawlus. 
W lipcu 1990 roku dzieci z Kazachstanu, które  przebywały na koloniach letnich w Gdańsku otrzymały odzież, katechizmy, obuwie sportowe, materiały szkolne i mundurki harcerskie zakupione przez członków Oddziału, 4 tony żywności i odzieży ofiarowano Polakom w Pińsku, nie zapomniano o rodakach w Kazachstanie, którym w 1996 roku przekazano obuwie. 
Z okazji 78. rocznicy odzyskania niepodległości 9 członków Koła w Gdyni za szczególne zasługi dla miasta i regionu zostało odznaczonych Medalem 70-lecia miasta Gdyni. 179 osób odznaczono Odznaką Honorową Sybiraka, w tym także Matki Sybiraków. 
W 1997 i 1998 roku staraniem gdańskich Sybiraków wydano kalendarze o tematyce sybirackiej, rozprowadzane wśród przyjaciół i sympatyków Związku. 
Wobec coraz częstszych pogrzebów sybirackich członkowie koła Gdańsk- Śródmieście wyszli z inicjatywą urządzenia na Cmentarzu Łostowickim kwatery cmentarnej i wzniesienia wspólnego pomnika jako znaku pamięci o zmarłych i pochowanych na Wschodzie. Intencją organizatorów było, aby projektantem pomnika był artysta młodego pokolenia. W wyniku konkursu ogłoszonego wśród studentów Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku wyłoniono projekt Pawła Kruszyńskiego. Pomnik przedstawia postać klęczącej Madonny tulącej bezbronne dzieci – Sybiracką Piętę, pomnik wystawiony wszystkim ofiarom komunizmu. 
Odsłonięcie i poświęcenie pomnika przez metropolitę gdańskiego arcybiskupa księdza Tadeusza Gocłowskiego odbyło się w dniu 11 listopada 1998 roku przy udziale przedstawicieli władz państwowych, parlamentarzystów, rektorów wyższych uczelni Wybrzeża, duchowieństwa Sybiraków, członków Rodziny Katyńskiej, mieszkańców Trójmiasta. Pomnik wykonany w brązie przez odlewnię w Gliwicach jest pięknym dziełem sztuki i wspaniałym darem ludzi wielkiego serca, fundatorów i darczyńców, którymi są: Leszek Lackorzyński – senator RP, Ryszard Krauze – konsul honorowy Austrii, władze miasta, NSZZ „Solidarność” Zarządu Portu, „Centrostal”, „Port-Serwis”, sybiracy Trójmiasta oraz młodzież harcerska i licealna rozprowadzająca „cegiełki” w postaci kartek pocztowych z wizerunkiem projektu pomnika i kalendarzy z tekstem Hymnu Sybiraków. 
    W kwietniu 1989 roku odbyła się uroczystość sprowadzenia ziemi katyńskiej pod Pomnik Poległych Stoczniowców. Znaczna część Sybiraków wywiezionych 13 kwietnia 1940 roku , to rodziny ofiar Katynia, Tweru, Charkowa i innych miejsc,jeszcze nie ujawnionych.                                                                                Na Uniwersytecie Gdańskim Sybiracy zorganizowali konferencję prasową z udziałem dziennikarzy i przedstawicieli organizacji  ”Memoriał” z radzieckiej Autonomicznej Republiki Komi. Przedstawiono i dokumentowano fakty zatajane przez dziesiętki lat. 
  Do statutowych zadań Związku Sybiraków należą: świadczenie pomocy swoim członkom, upamiętnianie losów zesłańców i tworzenie znaków pamięci o ofiarach represji, udzielanie pomocy Polakom zamieszkałym na terenie byłego ZSRR, obrona interesów i praw członków Związku. Cała działąlność Sybiraków oparta jest na pracy społecznej.   
  Prezes prof. Stefan Angielski uznał, iż najlepszą formą pomocy młodemu człowiekowi jest danie mu szansy na rozwinięcie jego zdolności i posiadanego talentu. Taką pomoc nazwał „inwestowaniem w umysł i przyszłość” i taką pomoc Sybiracy udzielają potomkom polskich zesłańców, którym nie było dane wrócić do Ojczyzny. Zaczął wię sprowadzać polską młodzież z Kazachstanu i innych terenów byłego ZSRR na studia w kraju swoich przodków. Dzięki życzliwości rektorow gdańskich uczelni, zwłaszcza rektorów Akademii Medycznej prof. Wiesława Makarewicza i prof. Zdzisława Wajdy, a także prof. Aleksandra Kołodziejczyka – rektora Politechniki Gdańskiej, prof. Janusza Czerwińskiego – rektora Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu, młodzi Polacy, głównie z Kazachstanu zdobywają wyższe wykształcenie umożliwiające im awans społeczny. Został powołany do życia fundusz o nazwie „Stypendium sybirackie”, którego darczyńcami byli – i są- przede wszystkimczłonkowie Gdańskiego Oddziału Związku Sybiraków. 
 Pierwszą osobą sprowadzoną z Kazachstanu była Elena Asafowa , której zapewniono naukę w Szkole Techników Medycznych w Gdańsku. Ukończyła ją bez problrmów. Absolwentami są: Olga Goławska, Helena Ostrowska, Aleksander Mościcki, Michał Szyszkowski, Włodzimierz Żaklicki, Anna Kirdzik, Ludmiła Dyczko, Marina Morskaja, Jura Konarski, Julia Boczkowska, Maksym Wasilewski, Tatiana Mogilnaja, Ewelina Tudos, Aleksander Wengłowski , Andrzej Audzeyenka, Jerzy Michałowski, Igor Michałowski, Roman Dobrowolski, oraz studiujący jeszcze: Dymitro Bulavka, Irena  Audzeyenka, która jest już na studiach doktoranckich, Aleksander Teleżyński, Irena Iwaszkiewicz. Wszyscy oni ukończyli lub kończą studia na różnych kierunkach , korzystając z pomocy stypendialnej Sybiraków oraz ludzi odczuwający potrzebę pomocy Polakom na Wschodzie.
Efektem działalności Sybiraków Oddziału Gdańskiegojest dwuczęściowa  „Przez Sybir na Ziemię Gdańską” , która zawiera obszerny materiał dla historyków, ponad sto (105) opisów wspomnień zesłańców z różnych miejsc i okresów masowych deportacji ; szkice historyczne naukowców – prof. Franciszka Nowińskiego o zesłaniach na Sybir w polskiej historii i prof. Mirosława Golona o deportacji Polaków z Pomorza do obozów NKWD w ZSRR. Zawiera także opracowanie na temat zbrodni Katyńskiej i deporatacji rodzin ofiar tej zbrodni w świetle dokumentów. Książka znalazła uznanie wśród czytelników. Warto przytoczyć opinię znanego i szanowanego przez środowisko Sybiraków redaktora z Łodzi Jerzego Rossowskiego:”Publikacja świetna i zarazem wyjątkowa. Szczerze gratuluję! Doskonale przygotowana edycyjnie, artystycznie i wiele mówiąca okładka. Książka zawiera wielkią liczbę wspomnień, ma przemyślany ich układ wg dat zesłania, bo losy deportowanych znacznie się różniły właśnie z uwagi na czas deportacji. Przemyslany także układ alfabetyczny autorów wspomnień w ramach danego rozdziału – nikt nie może mieć pretensji że został umieszczony za daleko, a relacje kolegi czy koleżanki dużo wcześniej. Bardzo dobrze wykonana praca grafika, gdyż fotografie w tekście są bardzo dobrej jakości. Bardzo jest ciekawy, syntetyczny zapis działalności Sybiraków na Ziemi Gdańskiej z wielce sugestywną wkładką zdjęć kolorowych, pokazująca bogactwo działań i dokonań gdańskich Sybiraków (zdjęcia z papieżem Janem Pawłam II, z prezydentem Lechem Wałęsą) , ukazanie wielu działaczy Związku, spis wszystkich członków Oddziału ZS.” 
Dochód z książki, rozprowadzonej głównie wśród Sybiraków, został w całości przeznaczony na pomoc stypendialną studentom – potomkompolskich zesłąńców na Wschodzie. Książka jest do nabycia w siedzibie Oddziału Związku Sybiraków.
C.Riedl
  
Muzeum stalinowskiego zniewolenia 1953-1955:  Pałac Kultury i Nauki w Warszawie Dar ? ZSRR

 
 

                                                                                             

Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo