będą czekać
na polskiego Prezydenta
10.04.2010 Poeci o Smoleńsku
Polska wyklęta – głos sprzeciwu i rozpaczy
Wiersze Aleksandra Rybczyńskiego zgromadzone w jednym miejscu, w skromnym objętościowo tomiku, wstrząsają, otwierają ledwie zabliźnione rany. To jeden z najbardziej osobistych głosów sprzeciwu, rozpaczy, lamentu po 10 kwietnia 2010 roku. Głos obrony dobrego imienia Ofiar smoleńskiej tragedii, których ciała i cześć sponiewierano po śmierci, opluto, wyszydzono.
"Otworzą się wieka zalutowanych trumien" - Aleksander Rybczyński-wiersze by V. Kardynał
Opublikowany 28 paź 2013
Aleksander Rybczyński- to bardzo wartościowa postać kanadyjskiej Polonii, nazywany kanadyjskim Norwidem.Poeta emigrant, fotograf,
publicysta i wydawca. Absolwent historii sztukina Uniwersytecie Jagiellońskim.
Mieszka w Toronto.
Debiutował tomem wierszy "Jeszcze żyjemy" (1982), za który otrzymał Nagrodę
im. Kazimiery Iłłakowiczówny. Wydał m.in. książki poetyckie: "Światłoczułość" (2003),
"Jaskółka" (2004),
"Kaligrafia w ciemności" (2009). „Polska wyklęta" ( Kraków, Arcana 2013).
Więcej: www.poloniatube.ca
Wszystko włączone
mgła pełznie ponad
kwietniowym brzaskiem
po piętach
depczą jej
oddziały OMON
i tyraliera specnazu
powoli otaczają
smoleński las
-
AERONET_Minsk Subset - Terra 250m True Color 2010/100 (04/10)
|
|
|
Vectors selected: fires+coast+borders
AERONET_Minsk Subset - Aqua 250m True Color 2010/100 (04/10)
|
|
|
Vectors selected: fires+coast+borders
będą czekać
na polskiego Prezydenta
i Annę Walentynowicz - Matkę "Solidarności" 1980 zbuntowanego Narodu w sierpniu 1980 roku !
Anna Walentynowicz
Pani Anna nie spoczywa w pokoju
złożona w zbiorowej mogile
jak żołnierze wyklęci
pielgrzymi wdeptani
w smoleński las
tak kończą sprawiedliwi
kaligrafowie księgi historii
całe życie walczyła o prawdę
lecz prawda żąda by upominać się
i powstawać także po śmierci
ciało leży w zbiorowej mogile
a urnę z sumieniem
rozsypano we mgle
garstka sprawiedliwych
czuwa przed cmentarzem
gdzie za kordonem żandarmerii
pod osłoną nocy
odbywa się
ekshumacja
kiedyś dla Pani Ani
zatrzymano pracę stoczni
w ciemności nad kurhanami
nie unoszą się skrzydła
daremne żądania
sprawiedliwości
i tylko najwierniejsi
wysłuchają dobrej nowiny
spójrzcie – grób jest pusty
spójrzcie – grób jest pusty
Recenzje
Jerzy Gizella
Niektóre nowe wiersze Aleksandra Rybczyńskiego znają czytelnicy „Arcanów” i uczestnicy comiesięcznych spotkań na Krakowskim Przedmieściu. Zgromadzone w jednym miejscu, w skromnym objętościowo tomiku, wstrząsają, otwierają ledwie zabliźnione rany pamięci, zmuszają do rachunku sumienia. To jeden z najbardziej osobistych głosów sprzeciwu, rozpaczy, lamentu po 10 kwietnia 2010 roku. Głos obrony dobrego imienia ofiar smoleńskiej tragedii, których ciała i cześć sponiewierano po śmierci, opluto, wyszydzono. Ich cienie stanęły wśród cieni żołnierzy niezłomnych, oficerów rozstrzelanych przez NKWD, powstańców styczniowych i listopadowych. Po drugiej stronie rozerwanej wybuchem Polski – kaci, ich progenitura, bezczelne naigrawanie się z żałoby, obrzucanie epitetami: faszysta, oszołom. Wewnętrzni Moskale, agenci wpływu, ulubieńcy czerwonych mediów. Bluźniercy, kłamcy, tumaniący bezczelną propagandą. Temat smoleński traktowany jak tabu, jak zamilczana przez tyle lat prawda o Kozielsku, Ostaszkowie, Starobielsku. Cóż może poeta – budzić zastraszonych rodaków, skarlałych i skundlonych konsumentów „czarnej piany gazet”? Dawać świadectwo? Czy poetycka metafora dotrze szerzej do wytresowanych w pozytywnym myśleniu, asertywnych niewolników kłamstwa i zmowy, wyznawców koalicji strachu? Próbować trzeba, to „wielki, zbiorowy, obowiązek”. Rybczyński, subtelny kiedyś liryk, znawca Herberta i Cendrarsa powtarza poetyckie „Non possumus”. Pewne rzeczy ciągle widać ostrzej na emigracji, z Toronto. Krople drążą skałę. Póki żyją poeci, póki czytamy ich wiersze. Mocne, odważne, bezlitosne. Same tytuły wierszy mówią za siebie: „Rozbiór Polski”, „Pozostało nam krzyczeć”, „Nasi polegli”, „Prezydent Lech Kaczyński wkracza do nieba”, „Anna Walentynowicz”, „Rodziny poległych”, „Kwatera na „Łączce””. Powinny znaleźć trwałe miejsce w przyszłych patriotycznych antologiach, ale przede wszystkim – w sercach i umysłach wolnych Polaków. A więc jest nadzieja.
Nasi polegli i zmarli
Pogodna, przyjazna ludziom, pełna energii – tak o Jadwidze Piłsudskiej-Jaraczewskiej mówią osoby, które ją znały. Córka marszałka zmarła w niedzielę w wieku ...