Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka
736
BLOG

Inka - ich dzień, Myśli nie uczesane ale uczesane

Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka Polityka Obserwuj notkę 3

http://beem.deep.salon24.pl/634466,bronislaw-komorowski-bez-kartki-zrownal-zw-ze-stalinowcami

17:05Kategoria: Polityka Odsłon: 5382 203 Komentuj

Bronisław Komorowski bez kartki: zrównał ŻW ze stalinowcami

To nie żart! Brak kartki nie sprzyja prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu. Lecz jeśli ma gadać bez sensu bez kartki, to może lepiej, żeby z tej kartki korzystał, nawet jak osobiście składa życzenia żonie. Oto próbka najnowszych umiejętności naszej głowy państwa:

Pamiętamy i mamy w zasadzie jasny plan działania związanego z potrzebą odbudowy, w narodowym wymiarze, pamięci o ofiarach czasów stalinowskich, o ofiarach, które były ofiarami właśnie tych Żołnierzy Wyklętych.

Nie wiem, czy ostatnio PBK uczył się tylko japońskiego, ale polski sens tego zdania jest taki, że ofiary stalinowskie, to ofiary Żołnierzy Wyklętych. Zapewne nie o to chodziło PBK, niestety, przekaz poszedł w świat.

Pamiętacie Państwo "nikt nam nie wmówi, że białe jest białe, a czarne jest czarne" w wykonaniu Jarosława Kaczyńskiego? Ile były rechotu u mainstreamowych dziennikarzy, mimo że ten lapsus nikogo osobiście nie obrażał. Oczekuję, że teraz taki sam rechot będzie w najbliższym tygodniu w programach i publikacjach TVP, GW, TVN, Postatu, Polityki, Newsweeku etc. Że co? Że tak nie będzie? Że w związku z tym omyłkowym zrównaniem ofiar z katami, CBOS przyzna PBK dodatkowe punkty procentowe z okazji wyborów? Być może, ale jeśli tak będzie, to niech peofile nie wmawiają normalnym ludziom, że tworzą normalne państwo.

Poniżej link do filmiku, który pokazuje deficyty intelektualne PBK (tylko 22"):

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=4FNumHa_ZKs

Bronisław Komorowski bez kartki: zrównał ŻW ze stalinowcami

 

http://wpolityce.pl/polityka/235627-dziwne-zachowanie-komorowskiego-uczcil-ofiary-czasow-stalinowskich-ktore-byly-ofiarami-wlasnie-tych-zolnierzy-wykletych-film

Kiedy sprostowanie !!!

Inka Zagończyk odzyskali tożsamość:

image

 

 

image

http://matrix1.salon24.pl/444684,inka-chwala-bohaterom-czesc-ii

 

http://nowahistoria.interia.pl/aktualnosci/news-zidentyfikowano-inke-bohaterska-sanitariuszke-zamordowana-pr,nId,1681104

Fotografia z akcji "przyjdź i zapal znicz polskim bohaterom" /Wojciech Stróżyk /Reporter

 

http://m.trojmiasto.pl/news/Czy-znaleziono-juz-szczatki-Inki-n83456.html

Odnaleziono szczątki "Inki"?

podziel się na Facebooku podziel się na Twitterze
15 września 2014, godz. 16:25
image

Wśród znalezionych w piątek szczątek były też należące do młodej kobiety z przestrzeloną czaszką.

fot. IPN Gdańsk

Podczas trwających poszukiwań grobów "Inki" i "Zagończka" na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku znaleziono szczątki czterech osób. Wśród nich - młodej kobiety z przestrzeloną czaszką. Czy ekipa IPN trafiła na grób "Inki"?



W piątek zespół prof. Krzysztofa Szwagrzyka, który jest pełnomocnikiem prezesa IPN ds. poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego w naszym kraju, odkrył pierwsze ludzkie szczątki, których miejsce pochówku zostało przed laty utajnione. 

- Pochówki zlokalizowane były przy chodniku, na głębokości około 40 cm, w czterech drewnianych skrzyniach bez wieka. W wyniku oględzin przeprowadzonych w dniach 13 i 15 września ustalono, iż są to szczątki trzech mężczyzn i młodej kobiety. Szczątki kobiety mają przestrzeloną czaszkę. Ślady po kuli odnaleziono również w szczątkach mężczyzny, który był pochowany obok kobiety - wyjaśnia Andrzej Arseniuk, rzecznik prasowy IPN

Czytaj teżIPN znalazł pierwsze szczątki w ramach poszukiwań ofiar komunistów.

Czy są to szczątki sanitariuszki i łączniczki AK Danuty Siedzikówny ps. "Inka" oraz Feliksa Selmanowicza ps. "Zagończyk"? Określenie ich tożsamości będzie możliwe po przeprowadzeniu badań genetycznych, na podstawie materiału, który już wcześniej został zabezpieczony przez IPN. 

Poszukiwania miejsc pochówków "Inki", "Zagończyka", a także innych ofiar komunizmu, rozpoczęła w środę 11-osobowa ekipa IPN, której pomaga kilkunastu wolontariuszy z całego kraju. 

IPN do tych prac przygotowywał się już od jesieni zeszłego roku. Hipoteza, że ich groby mogą znajdować się właśnie na Cmentarzu Garnizonowym powstała po tym, jak znaleziono w Archiwum Państwowym w Gdańsku dokument, odpowiedź gdańskiego aresztu śledczego na prośbę wdowy po Feliksie Selmanowiczu, o wskazanie miejsca pochówku jej męża. Wynika z niego, że żołnierz AK został pochowany w Gdańsku, na terenie Cmentarza Garnizonowego, z cementową tabliczką z numerem 137. Danuta Siedzikówna została stracona tego samego dnia co "Zagończyk". Ciało "Inki" zostało pogrzebane najprawdopodobniej z tabliczką z numerem 136 lub 138. 

Ale nie tylko ich poszukuje IPN na gdańskim cmentarzu, wszystkie znalezione i zidentyfikowane szczątki gdańskich ofiar komunistycznego terroru mają być ponownie pochowane z należnymi im honorami. 
 
"Inka", sanitariuszka i łączniczka AK Danuta Siedzikówna, gdy w 1946 roku skazano ją na śmierć za sześć miesięcy skończyłaby 18 lat. O godz. 6.15 rano, 28 sierpnia, "Inka" weszła do sali egzekucyjnej. Wraz z nią na egzekucję wprowadzany został Feliks Selmanowicz "Zagończyk". Oboje odmówili zawiązania im oczu opaską.

W drzwiach pomieszczenia stało kilkunastu ubeków, którzy przyszli specjalnie, żeby zobaczyć egzekucję. Wyzywali i lżyli skazanych. Prokurator wojskowy Wiktor Suchocki odczytał wyrok i wydał komendę: "Po zdrajcach narodu polskiego, ognia!". Siedzikówna krzyknęła: "Niech żyje Polska!". Seria z dziesięciu pepesz spowodowała, że skazani osunęli się na podłogę. "Inka" jednak wciąż żyła i dowódca plutonu porucznik Sawicki dobił ją strzałem w głowę.

Miejsce pochówku "Inki" i "Zagończyka" zostało utajnione. Obecnie obydwoje mają symboliczne - sąsiadujące ze sobą - groby na Cmentarzu Garnizonowym przy ul.Giełguda zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku.
 
 
autor
Katarzyna Moritz 
k.moritz@trojmiasto.pl

 

 

http://niezlomni.com/?p=23144

 

https://www.youtube.com/watch?v=rMj-DhNT0TU

Komorowski obraża Żołnierzy Wyklętych

 

Bronisław Komorowski o… ofiarach Żołnierzy Wyklętych. Przejęzyczenie czy celowy zabieg Prezydenta?

Myśli nie uczesane ale uczesane !

Admin

„Pamiętamy i mamy w zasadzie jasny plan działania związanego z potrzebą, w narodowym wymiarze, pamięci o ofiarach czasów stalinowskich, o ofiarach, które były ofiarami właśnie tych Żołnierzy Wyklętych”

Bronisław Komorowski 1 marca 2015 r.

 

 

 

http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wydarzenia/art,3178,nawet-najtragiczniejszy-fragment-historii-musi-byc-przezywany.html

 

Niedziela, 1 marca 2015

"Nawet najtragiczniejszy fragment historii musi być przeżywany"

Inka - ich dzień, Myśli nie uczesane ale uczesane
fot. Eliza Radzikowska-Bialobrzewska
 

 

Danuta Siedzikówna ps. Inka, sanitariuszka AK znalazła się wśród kolejnych zidentyfikowanych komunizmu, których nazwiska ogłosił w niedzielę IPN podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim z udziałem Bronisława Komorowskiego.

Prezydent wyraził nadzieję, że uda się doprowadzić do końca proces identyfikacji ofiar czasów stalinowskich i upamiętnić miejsca ich pochówku. Zaapelował o niezwłoczne prace nad stosowną ustawą.

Uroczystość odbyła się w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych - podobnie jak przed rokiem. Dzięki pracy IPN i instytucji naukowych ze Szczecina i Wrocławia udało się zidentyfikować szczątki pięciorga bohaterów powojennego antykomunistycznego podziemia zabitych z rozkazu stalinowskich władz - "Inki", a także Edwarda Pytki, Józefa Kozłowskiego, Mariana Kaczmarka i Stanisława Kutryba. Noty identyfikacyjne z rąk prezydenta i prezesa IPN odebrały rodziny zabitych. Komorowski wyraził wdzięczność IPN i pozostałym instytucjom za "konsekwentną pracę".

- Mamy jasny plan działania odbudowy w narodowym wymiarze pamięci o ofiarach czasów stalinowskich – mówił prezydent podczas uroczystości. Wyraził nadzieję, że wspólnym wysiłkiem zdołamy doprowadzić do końca proces identyfikacji ofiar i że wspólnym wysiłkiem zdołamy doprowadzić do tego, iż miejsca związane ze śmiercią i pochówkiem ofiar czasów stalinowskich zostaną nie tylko do końca przebadane, ale wyeksponowane i upamiętnione.

- Poprzez identyfikację, a także poprzez budzenie przekonania, że nawet najtragiczniejszy fragment naszej historii musi być przeżywany - bo inaczej zwyciężyłaby myśl o tym, aby zbrodnie ukryte uczynić zbrodniami nieważnymi - dodał Bronisław Komorowski.

Prezydent wyraził też przekonanie, że uda się doprowadzić również do tego, iż bez zbędnego upływu czasu sprawy, które powinny być załatwione jak najszybciej, bo czekały kilkadziesiąt lat, zostaną załatwione. Przypomniał, że w Sejmie czeka skierowany przez niego projekt ustawy, który ma usprawnić "proces trwałego upamiętnienia Łączki na Powązkach, ale także innych podobnych miejsc w całej Polsce. Zaapelował do parlamentarzystów, aby ta sprawa została doprowadzona do końca bez zbędnej mitręgi i weszła w życie.

- Sprawa nie jest łatwa, bo dotyczy także innych pamięci, innych rodzin, dotyczy także ekshumacji. To sprawy delikatne, wymagające delikatnego działania, ale muszą być zrobione – podkreślił Bronisław Komorowski nawiązując do tego, że ciała ofiar UB są odkrywane na cmentarzach pod innymi, późniejszymi pochówkami - co utrudnia proces ekshumacji.

 

W południe prezydent Bronisław Komorowski złożył wieniec przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie oddając hołd żołnierzom podziemia antykomunistycznego. W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele rodzin dotychczas zidentyfikowanych Ofiar terroru komunistycznego. 

 

Uroczystość przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbyła się z udziałem wojskowej asysty honorowej i pocztów sztandarowych.

 

Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” jest świętem państwowym ustanowionym na mocy ustawy z dnia 3 lutego 2011 roku w hołdzie bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób, przeciwstawiali się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu. (PAP, inf. własna)

 

http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Marsz-dla-Zolnierzy-Wykletych-Inka-odzyskala-tozsamosc-n88161.html

Marsz dla Żołnierzy Wyklętych. "Inka" odzyskała tożsamość 1 marca 2015, godz. 15:00 (215 opinii) autor: km, piw Tak wyglądała gdańska defilada dla "Żołnierzy Wyklętych" W Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" maszerowano w całej Polsce, w tym w Trójmieście, a prezydent Bronisław Komorowski wręczył noty identyfikacyjne rodzinom ofiar terroru komunistycznego. Potwierdziły się przypuszczenia, że szczątki odnalezione we wrześniu zeszłego roku na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku to Danuta Siedzikówna ps. "Inka". Danuta Siedzikówna. W niedzielę w Gdańsku po raz pierwszy w wolnej Polsce ulicami miasta przeszła defilada grup rekonstrukcyjnych, których członkowie wcielili się w Żołnierzy Wyklętych i żołnierzy Armii Andersa. Podobna parada rozpoczęła się też o godz. 15 w Gdyni. Wcześniej, w Warszawie, w Pałacu Prezydenckim odbyła się uroczystość wręczenia not identyfikacyjnych rodzinom ofiar terroru komunistycznego w Polsce. W uroczystościach wzięły udział nie tylko rodziny pomordowanych żołnierzy, ale też przedstawiciele IPN oraz naukowcy Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, którzy odpowiadają za badania genetyczne ofiar. Po 69 latach od wykonania wyroku śmierci, "Inka", sanitariuszka i łączniczka AK Danuta Siedzikówna w końcu odzyskała tożsamość. Poszukiwania szczątków "Inki" rozpoczęły się we wrześniu zeszłego roku na gdańskim cmentarzu Garnizonowym. Prace prowadził zespół prof. Krzysztofa Szwagrzyka, pełnomocnika prezesa Instytutu Pamięci Narodowej ds. poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego. Po kilku dniach odkryto szczątki osób, których miejsce pochówku zostało przed laty utajnione przez komunistyczne władze. Tuż po ich odkryciu przypuszczano, że znaleziono wówczas groby Danuty Siedzikówny i Feliksa Selmanowicza. Szczątki kobiety miały przestrzeloną czaszkę. Ślady po kuli odnaleziono również w szczątkach mężczyzny, który był pochowany obok kobiety. Jak wiadomo z archiwów IPN "Inka" i "Zagończyk", nie zginęli od razu od kul plutonu egzekucyjnego. W piwnicach więzienia karno-śledczego przy ul. Kurkowej, zostali dobici strzałem w głowę. IPN, od dłuższego czasu dysponował materiałem genetycznym do porównania ze szczątkami "Inki" i "Zagończyka". Testy DNA potwierdziły jednoznacznie, że znalezione szczątki kobiety należały właśnie do Danuty Siedzikówny. Wciąż nie wiadomo, czy szczątki mężczyzny należały do "Zagończyka". We wrześniu zeszłego roku ekipa IPN odnalazła na Cmentarzu Garnizonowym szczątki kobiety i mężczyzny - dziś już wiadomo, że pierwsze z nich to szczątki "Inki". fot. IPN Gdańsk IPN do tych prac przygotowywał się już od jesieni 2013 roku. Hipoteza, że ich groby mogą znajdować się właśnie na Cmentarzu Garnizonowym powstała po tym, jak znaleziono w Archiwum Państwowym w Gdańsku dokument, odpowiedź gdańskiego aresztu śledczego na prośbę wdowy po Feliksie Selmanowiczu, o wskazanie miejsca pochówku jej męża. Wynika z niego, że żołnierz AK został pochowany w Gdańsku, na terenie Cmentarza Garnizonowego, z cementową tabliczką z numerem 137. Danuta Siedzikówna została stracona tego samego dnia co "Zagończyk". Ciało "Inki" zostało pogrzebane najprawdopodobniej z tabliczką z numerem 136 lub 138. "Inka", sanitariuszka i łączniczka AK Danuta Siedzikówna, gdy w 1946 roku skazano ją na śmierć za sześć miesięcy skończyłaby 18 lat. O godz. 6.15 rano, 28 sierpnia, "Inka" weszła do sali egzekucyjnej. Wraz z nią na egzekucję wprowadzany został Feliks Selmanowicz "Zagończyk". Oboje odmówili zawiązania im oczu opaską. W drzwiach pomieszczenia stało kilkunastu ubeków, którzy przyszli specjalnie, żeby zobaczyć egzekucję. Wyzywali i lżyli skazanych. Prokurator wojskowy Wiktor Suchocki odczytał wyrok i wydał komendę: "Po zdrajcach narodu polskiego, ognia!". Siedzikówna krzyknęła: "Niech żyje Polska!". Seria z dziesięciu pepesz spowodowała, że skazani osunęli się na podłogę. "Inka" jednak wciąż żyła i dowódca plutonu porucznik Sawicki dobił ją strzałem w głowę. Miejsce pochówku "Inki" i "Zagończyka" zostało utajnione. Obecnie obydwoje mają symboliczne - sąsiadujące ze sobą - groby na Cmentarzu Garnizonowym przy ul. Giełguda w Gdańsku.

Czytaj więcej na:
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Marsz-dla-Zolnierzy-Wykletych-Inka-odzyskala-tozsamosc-n88161.html#tri

Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka