Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka
431
BLOG

Padraic Kenney Kiedy znikną białe plamy.

Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka Polityka Obserwuj notkę 6

Padraic Kenney Kiedy znikną białe plamy. Spojrzenie na współczesną historiografię Polski*

 

Od prostej publicystyki po pogłębioną analizę.

 

10 kwietnia 2010 roku to Wojna polsko-polska między dwoma środowiskami które tak naprawdę nie przeżyło deportacji na Syberię, ani mordy w Palmirach czy w lasach Piaśnicy czy niewolniczą pracę i eksterminację w obozie koncentracyjnym w Stuthoffie i Oświęcimu.

Nasłani przez Stalina po szkole politruków w Riazaniu

jeszcze podczas Świąt Bożego Narodzenia 1944 roku śpiewali ROTĘ Marii Konopnickiej

 

Czym dla nich jest Polska Rzeczypospolita wielu Narodów. Suknem do rozdarcia i podziału.

Ucieczka do Brukseli na nic się im zda. Historia to jeszcze oceni. Zdradzeni o świcie !!!

 

Pierwszy to Tomasz Arabski postawiony przed Sąd Najwyższy Rzeczypospolitej przez Rodziny Smoleńskie.

 

http://www.wiersze.annet.pl/w,,12309

 

Herbert Zbigniew

Przesłanie Pana Cogito

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu 
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę 

idź wyprostowany wśród tych co na kolanach 
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch 

ocalałeś nie po to aby żyć 
masz mało czasu trzeba dać świadectwo 

bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny 
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy 

a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze 
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych 

niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda 
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają 
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę 
a kornik napisze twój uładzony życiorys 

i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy 
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie 

strzeź się jednak dumy niepotrzebnej 
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz 
powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych 

strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne 
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy 
światło na murze splendor nieba 
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu 
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy 

czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź 
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę 

powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy 
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz 
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem 
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku 

a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką 
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku 

idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek 
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda 
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów 

Bądź wierny Idź 

 

https://www.youtube.com/watch?v=8FNaHPXeMnc

ZAMACH NA PRAWDĘ Małgorzata Wassermann

 

Opublikowany 24.04.2015

ZAMACH NA PRAWDĘ

Małgorzata Wassermann




Księgarnia Gazety Polskiej
Kraków, Jagiellońska 11
Kraków, 23 kwietnia 2015

 

Katastrofa pod Smoleńskiem. Tomasz Arabski zeznaje w procesie gen. Bielawnego

19.05.2015
000 Tomasz Arabski w drodze na rozprawę
Tomasz Arabski w drodze na rozprawęFoto: PAP/Rafał Guz
Były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Tomasz Arabski zeznaje jako świadek w procesie b. wiceszefa BOR gen. Pawła Bielawnego, oskarżonego przez prokuraturę o nieprawidłowości przy ochronie wizyt VIP-ów w Smoleńsku w 2010 r.
POSŁUCHAJ
00'52Były szef kancelarii premiera Tomasz Arabski zeznaje w procesie wiceszefa BOR generała Pawła Bielawnego (IAR)
Katastrofa Tu-154M w Smoleńsku
Katastrofa Tu-154M w Smoleńsku

Arabski, obecnie ambasador w Hiszpanii, miał zeznawać w tej sprawie przed Sądem Okręgowym w Warszawie w kwietniu, ale stawiennictwo uniemożliwił mu wtedy strajk na lotniskach. Wchodząc na salę, Arabski nie chciał się wypowiadać dla mediów.

Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>

Zaczynając zeznania, powiedział, że jako szef KPRM nadzorował przygotowania do podróży zagranicznych premiera. Dodał, że w ich ramach nie kontaktował się z BOR i nie miał wiedzy, kto w BOR organizuje ochronę podczas wizyt VIP-ów.

Prywatne oskarżenie

Jest on jednym z pięciorga urzędników KPRM i ambasady RP w Moskwie, oskarżonych w prywatnym akcie oskarżenia przez 11 członków rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej o niedopełnienie obowiązków przy organizacji lotu prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r. Oskarżyciele prywatni (bliscy m.in. Anny Walentynowicz, Janusza Kochanowskiego, Sławomira Skrzypka i Zbigniewa Wassermanna) wnieśli akt oskarżenia po tym, gdy w ub. roku Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga umorzyła śledztwo ws. organizacji lotów do Smoleńska.

 

TVN24/x-news

Poważne naruszenia przepisów

Prokuratura oceniła, że choć były nieprawidłowości przy organizacji lotów, to nie wystarczają one do postawienia zarzutów. W śledztwie stwierdzono "poważne naruszenie" przepisów, m.in. Instrukcji HEAD z 2009 r. przez urzędników KPRM ws. dysponowania wojskowym specjalnym transportem lotniczym. Prokuratura ustaliła, że Arabski scedował na inne osoby z KPRM nałożone na niego obowiązki w tym zakresie.

Okres poprzedzający katastrofę

Zdaniem prokuratury nieprawidłowości nie miały "bezpośredniego związku z przygotowaniem wizyt z 7 i 10 kwietnia 2010 r., natomiast dotyczyły szeregu czynności podejmowanych w okresie poprzedzającym katastrofę". Polegały one m.in. na: niewywiązywaniu się z obowiązku ustalania limitów dysponowania wojskowym transportem lotniczym na potrzeby osób uprawnionych, nierzetelnego prowadzenia ewidencji czy bezpodstawnej odmowy skorzystania z wojskowego specjalnego transportu lotniczego przez podmiot do tego uprawniony.

Bielawny nie przyznaje się do winy

 

W procesie, trwającym od ub.r., Bielawny nie przyznaje się do zarzutów, za które grozi do pięciu lat więzienia. Podstawą oskarżenia były opinie dwóch biegłych, według których m.in. sposób organizacji i realizacji działań ochronnych był niezgodny z zasadami BOR. Według nich Bielawny odpowiada m.in. za "świadome odstąpienie" od rozpoznania przez BOR lotniska w Smoleńsku; nieobecność BOR na nim oraz niesprawdzenie tras przejazdu prezydenta.

Sąd ma w czerwcu przesłuchać niejawnie autorów ekspertyz. W 2012 r. pojawiły się głosy, iż jeden z ekspertów, b. oficer BOR Jarosław Kaczyński jest w konflikcie prawnym z dawnym pracodawcą. Prokuratura zapewniała wtedy, że nie ma on "sformalizowanego sporu z BOR", a śledczy dołożyli "wszelkich starań celem oceny bezstronności obu biegłych".

FILM: W Radomiu uczczono pamięć Lecha i Marii Kaczyńskich, którzy zginęli
w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10.04.2010 r. Pod jedynym w Polsce pomnikiem pary prezydenckiej złożono kwiaty i zapalono znicze.

 

TVN24/x-news

pp/PAP
 

 
 

http://ipn.gov.pl/__data/assets/pdf_file/0004/53239/1-24852.pdf

 

 

Padraic Kenney Kiedy znikną białe plamy. Spojrzenie na współczesną historiografię Polski* Szczęśliwy jest naród, któremu własna historia rysuje się jako prosta droga, prowadząca w sposób nieunikniony od przeszłości do dzisiejszej wolności i pomyślności. Jeszcze szczęśliwsi są historycy takiego narodu, gdyż ich praca polega na obaleniu tego poglądu i poszukiwaniu ścieżek, którymi nikt nie podążał, oraz od dawna zapomnianych aktorów wydarzeń. Napięcie pomiędzy powszechnym poglądem o szczęśliwej drodze do współczesności a wiedzą specjalistów o alternatywnych i zapomnianych traktach jest przecież źródłem tego, co najlepsze w dzisiejszej twórczości historycznej. Polacy nigdy nie byli takim narodem. Polska historiografi a naznaczona jest poczuciem krzywdy, które od czasu do czasu dochodzi do głosu, tak jak w kilku pracach omawianych w niniejszym artykule1 . Wciąż panuje ono w polskim * Artykuł w wersji angielskiej ukazał się w „Journal of Modern History” 2007, t. 79, nr 1. Przekład publikujemy za zgodą wydawcy. Copyright © 2008. University of Chicago Press. All rights reserved. 1 Niniejszy artykuł omawia następujące publikacje: Antisemitism and its Opponents in Modern Poland, red. R. Blobaum, Ithaca – London 2005; M.J. Chodakiewicz, After the Holocaust. Polish- -Jewish Confl ict in the Wake of World War II, Boulder 2003 [wyd. polskie: Po Zagładzie. Stosunki polsko-żydowskie 1944–1947, Warszawa 2008]; P.M. Dabrowski, Commemorations and the Shaping of Modern Poland, Bloomington 2004; N. Davies, Rising ’44. The Battle for Warsaw, New York 2004 [wyd. polskie: Powstanie ’44, Kraków 2004]; A. Dudek, Reglamentowana rewolucja. Rozkład dyktatury komunistycznej w Polsce 1988–1990, Kraków 2004; M. Hirszowicz, Pułapki zaangażowania. Intelektualiści w służbie komunizmu, Warszawa 2001; J. Huener, Auschwitz, Poland, and the Politics of Commemoration, 1945–1979, Athens 2003; D. Jarosz, Polacy a stalinizm 1948–1956, Warszawa 2000; K.R. Jolluck, Exile and Identity. Polish Women in the Soviet Union During World War II, Pittsburgh 2002; Ł. Kamiński, Polacy wobec nowej rzeczywistości 1944–1948, Toruń 2000; J. Kloczowski, A History of Polish Christianity, Cambridge 2000; J. Lukowski, H. Zawadzki, A Concise History of Poland, Cambridge 2001; M. Osa, Solidarity and Contention. Networks of Polish Opposition, Minneapolis 2003; A. Paczkowski, The Spring Will Be Ours. Poland and the Poles from Occupation to Freedom, University Park 2003 [tłum. z wyd. polskiego: Pół wieku dziejów Polski, Warszawa 1997]; G.S. Paulsson, Secret City. The Hidden Jews of Warsaw, 1940–1945, New Haven 2002; A.J. Prażmowska, A History of Poland, New York 2004; S. Redlich, Together and Apart in Brzezany. Poles, Jews and Ukrainians, 1919–1945, Bloomington 2004 [wyd. polskie: Razem i osobno. Polacy, Żydzi i Ukraińcy w Brzeżanach 1919–1945, Sejny 2002]; T. Snyder, The Reconstruction of Nations. Poland, Ukraine, Lithuania, Belarus, 1569–1999, New Haven 2003 [wyd. polskie: Rekonstrukcja narodów. Polska, Ukraina, Litwa, Białoruś 1569–1999, Sejny 2006]; K. Stauter-Halsted, The Nation in the Village. The Genesis of Peasant National Identity in Austrian Poland, 1848–1914, Ithaca 2001; M. Zaremba, Komunizm, legitymacja, nacjonalizm. Nacjonalistyczna legitymacja władzy komunistycznej w Polsce, Warszawa 2001. 369U SĄSIADÓ W PIS_12_7.indd 369 IS_12_7.indd 369 2008-05-05 14:39:55 008-05-05 14:39:55 Padraic Kenney 370 społeczeństwie, a nawet w dyskursie politycznym zarówno w samej Polsce, jak i wśród Polonii; stało się jeszcze bardziej wyczuwalne dzięki temu, że jest skierowane w dwóch kierunkach, często równocześnie. Z jednej strony mamy tych, którzy krzywdzili Polskę: w czasach najnowszych Rosję, Zwią- zek Sowiecki i Niemcy w różnych formach państwowości. Z drugiej strony działają zachodni historycy i politycy, którzy celowo lub z ignorancji dyskredytują Polskę. Chociaż rozbiory Polski są znane każdemu historykowi, nadal pojawia się wiele okazji, by powtarzać przestarzałe zarzuty. Ostatnio takie krzyki oburzenia sprowokowała sześćdziesiąta rocznica zakończenia drugiej wojny światowej. Rację mają ci, którzy ubolewają nad lekceważeniem Polski, np. w bibliotece publicznej w mojej okolicy nie ma książek na temat powstania warszawskiego. Z kolei polscy naukowcy i opinia publiczna czują się głęboko zranieni, gdy gazety na całym świecie nazywają Auschwitz „polskim obozem koncentracyjnym”. Polska historia jest więc opowieścią o narodzie napadanym i niszczonym – a później również przedstawianym w niewłaściwym świetle lub zapomnianym. Jeśli istniała linearna wersja historii Polski, to tylko pod koniec XIX w., kiedy Polska zmierzała ku niepodległości po 123 latach niebytu. Narodowa opowieść o nieuniknionym powrocie nasuwa na myśl zarówno ruch do przodu, jak i wieczność; polskim ideologom i działaczom narodowym udało się pod koniec XIX w. natchnąć naród tą koniecznością dziejową. Jednakże krwawi męczennicy powstańczej przeszłości byli zawsze obecni w panteonie narodowym, niepodległość zaś w krótkim okresie międzywojennym, a szczególnie w okresie komunizmu, miała słodko-gorzki smak. W ostatnich czasach powróciło poczucie sukcesu. Polska ma jedną z najszybciej rozwij ających się gospodarek Europy i należy do najlepiej prosperujących państw w Europie Wschodniej. Jest ważnym graczem na arenie międzynarodowej: zarządza strefą okupacyjną w Iraku i odgrywała kluczową rolę w niedawnej „pomarańczowej rewolucji” na Ukrainie. Jest to kraj, w którym ksenofobia i antysemityzm – istotne elementy polskiego nacjonalizmu w minionym stuleciu – wyparowały znacznie szybciej, niż ktokolwiek był sobie w stanie to wyobrazić. Wysokie stopy wzrostu gospodarczego, które należą do najwyższych w Europie, towarzyszą silnej i stabilnej demokracji. Być może przesadą byłoby mówić o „polskim cudzie”, ale powszechne niegdyś obawy dotyczące anarchii i zubożenia zniknęły zupełnie w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Żaden inny kraj w regionie nie poradził sobie tak dobrze z „potrójną przemianą” – zmianami politycznymi, ekonomicznymi i narodowymi – jak Polska. Polska jest krajem bezpiecznie, zdawałoby się, ulokowanym w Europie. Jednak jej obecna pozycja czyni zadania badacza historii najnowszej jeszcze bardziej zajmującymi. Podczas gdy niegdyś celem historyka było wypełnienie białych plam w ofi cjalnych wersjach wydarzeń lub poprawianie błędów wynikających z ignorancji, teraz łatwiejsze stało się eksperymentowanie z różnymi wersjami historii. Obraz Polski w historiografi i wciąż podlega przeobrażeniom: prace, które kwestionują polski nacjonalizm, komunizm, antykomunizm czy katolicyzm, współistnieją z tymi, które mają bronić Polski przed wszelkimi atakami. Omówienie kilkunastu ostatnich opracowań dotyczących Polski pozwala na określenie kierunku polskiej historiografi i i zaproponowanie tematów do dalszych rozważań. PIS_12_7.indd 370 IS_12_7.indd 370 2008-05-05 14:39:55 008-05-05 14:39:55 Kiedy znikną białe plamy 371 Transformacja współczesnej historiografi i polskiej była oczywiście możliwa dzięki upadkowi komunizmu. Piętnaście lat swobodnego dostępu do archiwów zaowocowało olbrzymią liczbą zbiorów dokumentów i monografi i na często niezmiernie wąskie tematy. Niedawny skandal dotyczący umieszczenia w internecie bezprawnie skopiowanej listy (tzw. listy Wildsteina) około 150 tys. nazwisk stanowiących część katalogu archiwalnego jest odzwierciedleniem tego dążenia do poznania przede wszystkim faktów. W ciągu ostatnich lat ukazały się pierwsze obszerne monografi e dotyczące okresu komunistycznego, sugerujące, że dziś historycy czują się na tyle pewnie, by odejść od dokumentowania w stronę interpretacji. Jednocześnie w historiografi i anglo-amerykańskiej zerwano z dominacją tematów powiązanych z zimną wojną. Historia Polski nie jest już rozważana w kategoriach walki z uciskiem czy walki między Wschodem i Zachodem, a nawet nie przez pryzmat poczucia marginalizacji. Nowe pokolenie naukowców stawia pytania i stosuje podejścia, które dziesięć lat temu byłyby nie do pomyślenia. Jednak chociaż opowiadanie historii Polski staje się coraz bardziej podobne do opowiadania historii innych narodów Europy, warto zadać sobie pytanie, co jest treścią opowieści. Niniejsze opracowanie rozpocznie się więc krótkim omówieniem ostatnich prób kompleksowego opisania historii Polski. Pogłębię następnie dwa dominujące w literaturze przedmiotu wątki: wątek nacjonalizmu i wielonarodowości oraz wątek opozycji. Na zakończenie omówię niektóre z możliwych kierunków dalszych badań. Czytelnicy szukający opracowań historii Polski po angielsku mają ich do wyboru kilka, wszystkie zostały opublikowane w ciągu ostatnich pięciu lat. Zapytajmy, posługując się często powtarzanym cytatem z Briana Portera, kim są Polacy i gdzie jest Polska w tych książkach?2 Po pierwsze, Polska częściowo wyróżnia się tym, że jest nieznana, zapomniana, zakłamana. Anita Prażmowska, autorka najnowszej syntezy, słusznie zauważa pokusę pisania historii dyktowanej przez jej dzisiejsze efekty. „Polska historia – pisze Prażmowska – składa się nie tylko z cierpienia” (s. VII). Rozwiązuje ten problem, spokojnie opisując kolejne stulecia, przy czym XX w. poświęca mniej niż jedną czwartą książki (najmniej z omówionych autorów), a XIX – połowę tego. Z niemal jednakową uwagą traktowane jest powstanie pierwszego państwa polskiego w X–XI w., początki dynastii jagiellońskiej w XIV, utworzenie Rzeczypospolitej Obojga Narodów w XVI i rozbiory pod koniec XVIII w. Taki układ sprawił, co jest niemal nieuchronne, że na plan pierwszy wybij a się historia polityczna i przywódcy polityczni. Kultura to zaledwie parę nazwisk, społeczeństwo zaś jest przedmiotem, a nie podmiotem działań (omówiona jest więc „sprawa chłopska” w XIX w., ale nie dowiadujemy się niczego o chłopach). Religii, mniejszościom i kobietom poświęcono po kilka akapitów w każdym rozdziale. Nie może być inaczej, gdyż tysiącletnie dzieje opisano na nieco ponad dwustu stronach, ale czy w rezultacie poznajemy Polskę choć trochę lepiej? Pod pewnymi względami nie: królowie i przywódcy polityczni Polski nie są wcale ciekawsi od przywódców innych państw, a tym samym Polska nie jest niczym szczególnym. 2 B. Porter, Who is a Pole and Where is Poland? Territory and Nation in the Rhetoric of Polish National Democracy before 1905, „Slavic Review” 1992, t. 51, nr 4, s. 639–653. PIS_12_7.indd 371 IS_12_7.indd 371 2008-05-05 14:39:55 008-05-05 14:39:55 Padraic Kenney 372 Polscy myśliciele polityczni sami często podążali jednym tropem – narodu odrodzonego – aby umieścić się na (metafi zycznej) mapie. Polska to coś, co zawsze istnieje, nawet jeśli tego nie widać. Istnieje prawie magiczna liczba 123 lat – okres między ostatnim rozbiorem I Rzeczypospolitej w 1795 r. a narodzinami II Rzeczypospolitej pod koniec pierwszej wojny światowej – a także bardziej wątpliwe odrodzenie w 1945 r. Po upadku komunizmu wątek ten wyłonił się ponownie, szczególnie w kontrowersjach dotyczących numerowania kolejnych Rzeczypospolitych. Kiedy politycy odrzucili argument, że komunistyczna PRL była sekwencją historycznej państwowości, i nazwali nową Polskę III Rzeczą- pospolitą, starali się umocnić niezawisłość Polski i jej miejsce w Europie jako państwa, które było, będzie i jest zawsze, zdolne istnieć niezależnie od czasu i przestrzeni3 . Mieczysław B. Biskupski ładnie, choć enigmatycznie ujął tę wiarę w wieczną Polskę, cytując dziewiętnastowiecznych ideologów narodowych: „Oczywiście, żadne inne miejsce nie może być Polską, tylko Polska może być Polską, a Polska jest tam, gdzie była Polska”4. Ta Polska znajduje się w centrum Europy. Żaden historyk, w Polsce lub poza nią, nie zrobił więcej dla podkreślenia tego niż Norman Davies. To, że Polska w ogóle znana jest poza własnymi granicami, zawdzięczać należy temu, iż dwaj najsłynniejsi znawcy historii i polityki europejskiej, Davies i Timothy Garton Ash, rozpoczęli swoje kariery pisarskie od monografi i na jej temat, a dopiero potem zajęli się sprawami Europy. Ich prace o Europie5 umieściły Polskę w jej centrum, a Europa w tych opracowaniach zawsze odgrywa rolę w sprawach Polski. Ostatni hit wydawniczy Daviesa to opasła historia powstania warszawskiego (którą omówię poniżej), wydana z okazji sześćdziesiątej rocznicy jego wybuchu. Serce Europy, początkowo zaplanowane jako jednotomowa wersja klasycznego dziś Bożego igrzyska, została niedawno nieco uwspółcześniona przez dodanie zwięzłego rozdziału poświęconego ostatniemu dwudziestoleciu6. Jednak najlepszą dostępną jednotomową historią Polski jest A Concise History of Poland Jerzego Lukowskiego i Huberta Zawadzkiego. Na niecałych 300 stronach autorzy przedstawiają Polskę, której historia wciąż podlega przeobrażeniom. Jak zauważają, „Polacy zawsze musieli przebudowywać swoją przeszłość”, co oznacza przemianę zarówno fi zyczną, jak i mentalną (s. XIV). Polska nie jest ciągła, nawet jeżeli przeszłość i teraźniejszość są powiązane. II Rzeczpospolita to po prostu opowieść o „odzyskanej” niepodległości, bez rozpamiętywania 123-letniego niebytu. Polska zaś nie jest centrum, lecz stale zmieniającym się światem na peryferiach. 3 Do polskiego dążenia do kontynuacji odnosi się Timothy Snyder, o czym mowa będzie dalej. Istnieje tu ciekawe podobieństwo do stwierdzeń o wywodzeniu się Moskwy (i jej następców) od Rusi Kij owskiej; zob. M. Poe, The Russian Moment in World History, Princeton 2004. 4 M.B. Biskupski, The History of Poland, Westport 2000. 5 N. Davies, Europe. A History, New York 1998 [wyd. polskie: Europa. Rozprawa historyka z historią, Kraków 1998]; T.G. Ash, In Europe’s Name. Germany and the Divided Continent, New York 1993 [wyd. polskie: W imieniu Europy. Niemcy i podzielony kontynent, Londyn 1996]. 6 W Sercu Europy znalazło się twierdzenie, które ma odeprzeć wszelką krytykę: autor z dumą zaznacza (odwołując się do pierwszego wydania), że „polscy czytelnicy i krytycy czytali książkę ze znacznie większym zaangażowaniem i znawstwem niż Brytyjczycy czy Amerykanie” (N. Davies, Heart of Europe. The Past in Poland’s Present, wyd. 2, Oxford 2001, s. XV [wyd. polskie: Serce Europy. Krótka historia Polski, Londyn 1995]). Nie ma powodu, by pozbawiać go wiary w to stwierdzenie. PIS_12_7.indd 372 IS_12_7.indd 372 2008-05-05 14:39:55 008-05-05 14:39:55 Kiedy znikną białe plamy 373 Autorzy zdają się nawet dystansować od historii narodowej, zauważając, że „pań- stwo narodowe nie jest jeszcze martwe, ale gdyby było, to lektura historii Polski byłaby bardzo ułatwiona” (s. XV). Taka opowieść o narodzie, który wciąż się tworzy i działa, nie idzie szlakiem narodowej mitologii. Na przykład zamiast załamywać ręce nad zniknięciem Rzeczypospolitej z map Europy w 1795 r., Lukowski i Zawadzki zauważają, że nadchodzące wojny napoleońskie i tak odcisnęłyby swe piętno na ówczesnej Polsce, i podkreślają, że okres rozbiorów charakteryzuje się nie tylko przetrwaniem kultury wysokiej i szlacheckiej, ale również pogłębieniem różnic regionalnych i konkurujących ze sobą nacjonalizmów. Nowa Polska z 1918 r. jest wytworem nie tylko geniuszu jej liderów politycznych i łutu szczęś- cia, ale także wewnętrznego chaosu politycznego, gdyż należało pogodzić różne wizje niepodległości. Również okres komunizmu nie jest czarną dziurą, z której wyłania się wolna Polska. Podczas gdy Prażmowska dwukrotnie określa okres komunizmu jako po prostu „znośny” (s. 198, 199), a Davies w Sercu Europy pisze o „galernikach” (s. 38), Lukowski i Zawadzki nie stosują takiej retoryki. Usiłują oni umieścić okres komunizmu we właściwym kontekście, jako skutek czegoś, co istniało wcześniej, niepozbawiony „konstruktywnego czy dobrego” wpływu (s. 280). Nie chodzi tu o uszeregowanie tych syntez w jakimś układzie od lewej do prawej. Autorzy A Concise History of Poland są tak samo świadomi zbrodni i głupoty komunizmu, jak autorzy innych opracowań. Ale czytelnicy, którzy chcą uniknąć podążania ścieżką trwającego wiecznie polskiego ducha i przyjrzeć się stale zmieniającemu się narodowi, uznają Lukowskiego i Zawadzkiego za najlepszych przewodników po tysiącletniej historii Polski. Jednakże ta praca ma również poważne braki. Tabele i mapy zawarte w niej wskazują, że Polska musi być defi niowana poprzez swoją wielonarodowość. Jak przyznają autorzy, to właśnie sprawia, że Polska jest szczególnie interesująca w kontekście europejskim: w żadnym innym przypadku świadomość narodowa nie rozwij ała się nie tylko bez istnienia państwa (a raczej w ramach trzech odrębnych imperiów), ale też w bliskim kontakcie z innymi wykształcającymi się świadomościami narodowymi (w szczególności ukraińską, żydowską i litewską). Naród, jak klasa, nie jest rzeczą, lecz istnieje tylko we wzajemnej zależno- ści z innymi. Być może jest to truizm – a w każdym razie historycy dziś uznają to za truizm. Takie podejście do dziejów narodowych jest niezbędne, aby doprowadzić do dialogu pomiędzy historią Polski a dziejami innymi państw Europy.

 

Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka