Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka
762
BLOG

dr inż. Wacław Berczyński - adwokat diabła czy Boga

Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka Polityka Obserwuj notkę 8

 

Kim jest adwokat diabła?

Adwokat diabła – ten zwrot frazeologiczny na dobre zakorzenił się już w polszczyźnie i jest często używany w potocznym języku. Adwokat diabła nie powinien być jednak kojarzony tylko z kinematografią

Goldman Sachs i Kazimierz Marcinkiewicz były premier, doradca w Goldman Sachs

 

http://www.fakt.pl/marcinkiewicz-ma-20-mln-zl,artykuly,444944,1.html

BYŁY PREMIER MILIONEREM?

Marcinkiewicz, pokaż konto. Ma 20 mln oszczędności?

 

http://www.fakt.pl/marcinkiewicz-ma-20-mln-zl,artykuly,444944,1,1,1.html

Żyje luksusowo i bez stresu, wygrzewając się w blasku zdobytej fortuny – choć zaczynał jako skromny nauczyciel. Polityka i kilka lat pracy w londyńskim banku zrobiły z byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza (55 l.) bogacza! Dorobił się fortuny i ma miliony na koncie. Ile dokładnie? Być może nawet 20 – twierdzi w rozmowie z Faktem jego znajomy

Marcinkiewicz sam przyznaje, że przez kilka lat pracy w Goldman Sachs był tam klamkowym, czyli kimś mającym ważne kontakty i otwierającym drzwi. W banku, gdzie początkujący makler zarabia nawet milion złotych rocznie, były polski premier miał zarabiać nawet pół miliona złotych, ale miesięcznie! – Przez kilka lat dorobił się fortuny! – twierdzi jego znajomy, który przyznaje, że Kazimierz Marcinkiewicz ma miliony na koncie.

Jak wyglądała jego droga do fortuny? W 1982 roku Marcinkiewicz zaczynał jako nauczyciel fizyki i zarabiał ok. 1160 zł. Słabo. Ale karta odwróciła się, kiedy w 1997 r. został posłem. Zasiadając w Sejmie, miał już 97-metrowe mieszkanie, działkę i dwa auta – opla astrę i cinquecento. W 2005 r., kiedy został premierem, na jego koncie pojawiły się oszczędności – 20 tys. zł i drugie mieszkanie – komunalne, kupione z 85-proc. bonifikatą.

image

Od tej pory w finansach Marcinkiewicza jest już tylko lepiej. Po przygodzie w rządzie trafił do Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Zarabiał ok. 600 tys. zł miesięcznie, kupił piękne mieszkanie przy ul. Włodarzewskiej w Warszawie i jeździł luksusowym autem – BMWx3 za ok.170 tys. zł. Po roku trafiła mu się fucha w Goldman Sachs. Na koncie miał już ok. 7 mln zł, oprócz bmw kupił mazdę 3 wartą ok. 80 tys. zł. W 2013 kariera Marcinkiewicza w londyńskim banku inwestycyjnym dobiegła końca. On sam może mieć nawet 20 mln zł oszczędności, trzy mieszkania w Warszawie i biuro w centrum. W ciągu kilkunastu lat zrobił niebywałą karierę – od nauczyciela do milionera.

>>>Marcinkiewicz stracił pracę w banku!

Kto zostanie adwokatem finansjery światowej ?

 

KASYNO - blog Rolex - Salon24.pl

hekatonchejres.salon24.pl/437557,kasyno
Translate this page

Jul 31, 2012 - KASYNO Rolex WPROWADZENIE Obiecałem Państwu, że przedstawię swoje własne rozwiązanie sprawy Smoleńska. Niniejszym to czynię.

 

Fragment:

["

31.07.2012 10:53Kategoria: Polityka Odsłon: 18690 286 Komentuj

KASYNO

KASYNO

Rolex

WPROWADZENIE

 dr inż. Wacław Berczyński - adwokat diabla czy Boga

Obiecałem Państwu, że przedstawię swoje własne rozwiązanie sprawy Smoleńska. Niniejszym to czynię. „Rozwiązanie” w tym sensie, że na podstawie tego, co działo się w tej sprawie w ciągu ostatnich dwóch lat, tak wokół samego śledztwa, ale również w sferze dotyczącej go propagandy, przyjmuję ostatecznie jakąś hipotezę za najbardziej prawdopodobną  Każdy świadomy Polak musi się z tym tematem uporać – nie może czekać na „wieczne kiedyś”, kiedy zbierze się polska, międzynarodowa, amerykańska (niepotrzebne skreślić) komisja i ustali. Pewnie się zbierze i pewnie coś ustali. Ale historia (i ta w wymiarze zbiorowym i ta w wymiarze indywidualnym) dzieje się na bieżąco, i to na bieżąco musimy umieć podejmować decyzje życiowe i obywatelskie. Nie da się czekać z decyzjami na to mityczne „kiedyś”, bo życie ucieknie, w cieniu konsekwencji tragedii Smoleńskiej, bo przecież nas wszystkich dotyczą.

Od odpowiedzi na to pytanie nie można uciec. Jesli ktoś wierzy w linię energetyczną, brzozę, naciski, picie na pokładzie, zastraszonych i niekompetentnych pilotów, generała BOR na bazarku kupującego fajki, bo w USA, gdzie się wybiera, drogo, panie, beczkę, uprzejmie proszę. To oznacza, że przyjmuje za własną supozycję, że żyje w kraju idiotów, którzy na najwyższym poziomie przyznanych kompetencji nadal nimi pozostają, a więc nie ma co marzyć o „normalności” w żadnej sferze życia (budżet państwa w Polsce też konstruowali „piloci”, wobec czego czeka nas budżetowa beczka, brzoza, linia, i końcowy rozpad na miliony długów obciążających każdego z obywateli). Powodzenia w życiu. Ja osobiście sądzę, że nie było beczki i brzozy, a średnia umysłowa ludu nad Wisłą nie różni się aż tak znacznie od średniej nad Renem, Sekwaną, Tybrem, czy Tamizą.

Całe to „śledztwo” interesuje mnie tylko i wyłącznie z jednego punktu widzenia – sądu i wymiaru kary. Jeśli miałoby się skończyć na „komisji” bez sądu i kary, to mnie cała sprawa przestaje interesować. Sąd to taka instytucja, która ma swoją specyfikę. O „winie” i „karze” nie decydują bowiem eksperci od różnych, czasami bardzo specjalistycznych dziedzin wiedzy, ale kelnerzy, nauczycielki, położne, hydraulicy, których nazywamy ławnikami, oraz fachowcy: sędzia, prokurator, obrońca – a więc prawnicy. I to oni mają i muszą się nie mylić. Odpowiedzialność karną ustala niezawisły sąd, który ma przywilej swobodnej oceny dowodów; może dopuszczać lub nie dopuszczać prezentowanie ekspertyz, musi uwzględnić i ocenić wiarygodność treści zeznań świadków (składanych pod przysięgą i groźbą kary za składanie fałszywych), zgromadzony materiał prokuratorski.

Sąd przede wszystkim musi uznać, że „podejrzany”, który na skutek decyzji prokuratora stał się „oskarżonym” może zostać uznany „winnym”, a w konsekwencji „skazanym”. Żeby tak uznał musi odtworzyć sobie nie tylko przebieg zdarzenia, ale również racjonalnie ustalić powody ludzkich działań, metodę tych działań, i interesy, które i za tymi działaniami, i za przyjętymi metodami, stały.

W swoich rozważaniach wziąłem pod uwagę wszelkie pojawiające się hipotezy starając się zrozumieć albo, co kierowało działaniami ludzkimi, albo jakiego rodzaju interes wiązał się z tymi działaniami.

Nie aspiruję do posiadania jakiejś szczególnej wiedzy na temat Smoleńska – wykonałem jednak (jak sądzę) wymagane minimum, to znaczy wydaje mi się, że przeczytałem wszystko, co było dostępne. Hipotezy, hipotezy przeciwne, raporty urzedowe, ich krytykę z różnych źródeł, dostępne zeznania świadków, stenogramy wysłuchań i oświadczeń składanych przed komisją sejmową (wielką pomocą była katorżnicza i wykonana z pieczołowitością praca FYM-a, dzięki któremu można było zapoznać się z ich treścią). Moja analiza jest moją własną, nie zakłądam również, że jestem nieomylny – tak, dzisiaj, wyobrażam sobie prawdę o Smoleńsku, nie potrafię inaczej wytłumaczyć różnego rodzaju publicznych zachować i działań.

Moja analiza ma konsekwencje – dla mnie, to znaczy będę podejmował decyzje życiowe w oparciu o wnioski z niej płynące. Chętnie zaposnam się z Państwa uwagami, liczę na rzeczową krytykę, uwagi nic nie wnoszące, rozbijające dyskusję, bądź obraźliwe dla kogokolwiek będe usuwał.

 

 

 

WYKAZ POJĘĆ

Planista – aparat władzy obcego mocarstwa.

Gracz – środowisko byłych i obecnych funkcjonariuszy służb specjalnych pełniące w Polsce rolę suwerena.

Hazardzista – formalny obóz władzy.

Łącznik – agent obcego mocarstwa."]

...

>>>>>

 

Podkomisja PKBWLLP d/s wyjaśnienia Tragedii Narodowej z dni 07-13 kwietnia 2010 roku -  dr inż. Wacław Berczyński.

Szanowny Blogerze @Dotca - Pozwolę sobie promować Pańskie stanowisko pod ktorym podpisuję się:

http://dotca.salon24.pl/690286,czy-nowa-kbwllp-to-dobra-inicjatywa

>>>>>

http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=734F4C30

>>>>>

Następstwa tragedi narodowej z dni 07-13 kwietnia 2010 roku !

Interpelacja nr 23529

do ministra skarbu państwa

w sprawie paraliżu działania polsko-rosyjskiej spółki EuRoPol Gaz, ustępstw strony polskiej w negocjacjach z Rosją i zagrożenia interesów gospodarczych Rzeczypospolitej Polskiej

  Panie Ministrze! Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy powołał kuratora dla polsko-rosyjskiej spółki EuRoPol Gaz na wniosek dwóch polskich akcjonariuszy PGNiG (48% akcji) i Gaz-Trading (4%). To próba umożliwienia spółce zdolności decyzyjnej, po tym jak prezes i wiceprezes tej spółki, przedstawiciele PGNiG w jej zarządzie, blisko 3 tygodnie temu podali się do dymisji, a w zarządzie spółki pozostało dwóch przedstawicieli rosyjskiego akcjonariusza, czyli Gazpromu. Przedstawiciele rosyjskiego Gazpromu nie uczestniczą ostentacyjnie w kolejnych posiedzeniach Walnego Zebrania Akcjonariuszy, czym uniemożliwiają powołanie członków zarządu delegowanych przez stronę polską, co paraliżuje działalność spółki. Decyzja sądu pozwala na bieżące funkcjonowanie spółki, ale nie rozwiązuje żadnego z coraz bardziej nabrzmiałych jej problemów.

   Obecna sytuacja jest pokłosiem porozumienia gazowego pomiędzy Polską i Rosją, zawartego w 2010 r. Ówczesny wicepremier Pawlak z ówczesnym wicepremierem Rosji Sieczinem podpisali porozumienie o dodatkowych dostawach rosyjskiego gazu do Polski. Umowę podpisano do roku 2022, ale nastąpiło to dopiero po burzliwej debacie w Sejmie, zarządzonej na wniosek PiS, gdyż wcześniej rząd RP forsował umowę aż do roku 2037. Poza tym w kontrakcie zawarte zostały: formuła cenowa kupowanego gazu oparta na cenach ropy naftowej i ceny znacznie wyższe niż dla innych odbiorców w Europie Zachodniej, zakaz reeksportu przez Polskę gazu kupionego w Rosji, opcja ˝bierz i płać˝ (a więc płać także wtedy, kiedy nie jesteś w stanie gazu zużyć). Decyzje te szły w parze ze znacznymi ustępstwami wobec Rosjan w zakresie zapisów statutowych spółki EuRoPol Gaz, a także sposobu jej funkcjonowania. Strona ostatecznie przystała na wypchnięcie mniejszościowego (4%) polskiego udziałowca, spółki Gaz-Trading oraz na 4-osobowy zarząd spółki (2 przedstawicieli PGNiG, 2 przedstawicieli Gazpromu), który od tamtej pory ma podejmować decyzje jednogłośnie. Sporne sprawy, zgodnie z tymi nowymi zapisami w statucie, ma rozstrzygać rada nadzorcza, której przewodniczącym jest przedstawiciel Gazpromu. Stronie rosyjskiej umorzono także ok. 0,5 mld USD zaległych opłat za tranzyt gazu gazociągiem Jamał, a także odszkodowanie za brak dodatkowych dostaw gazu do Polski w 2009 r. Wreszcie strona polska zgodziła na obniżenie rentowności spółki EuroPol Gaz do maksymalnie 2% (wcześniej 6-7%), w związku z tym na znaczne obniżenie opłat dla Gazpromu za tranzyt gazu przez Polskę do Niemiec (ok. 27 mld m3). Obecnie strona rosyjska wykorzystuje zapisy w statucie spółki EuRoPol Gaz do maksymalnego poszerzenia swoich wpływów, często podejmując decyzje, które są sprzeczne z interesami spółki. Niestety, wydaje się, że powołanie kuratora dla spółki EuRoPol Gaz przez polski sąd nie wystarczy, aby zablokować te rosyjskie działania.

   Jakie Pan Minister widzi rozwiązanie problemu sparaliżowania spółki EuRoPol Gaz przez działania strony rosyjskiej?

   Z poważaniem

   Poseł Stanisław Pięta

   Bielsko-Biała, dnia 17 grudnia 2013 r.

 

Wszystkie drogi prowadzą do Wiednia !

 

Marcinkiewicz ma 20 mln zł - Fakt

www.fakt.pl › Wydarzenia › Politycy
Translate this page
Feb 17, 2014 - twierdzi jego znajomy, który przyznaje, że Kazimierz Marcinkiewicz ma miliony na koncie. ... Po roku trafiła mu się fucha w Goldman Sachs.

Marcinkiewicz nie pracuje już dla Goldman Sachs. Ale ...

natemat.pl/47461,marcinkiewicz-nie-pracuje-juz-dla-g...
Translate this page
Jan 18, 2013 - Były premier Kazimierz Marcinkiewicz nie pracuje już dla wielkiego banku inwestycyjnego Goldman Sachs. Jednak wciąż pracuje tam sporo ...

Kazimierz Marcinkiewicz stracił pracę w Goldman Sachs

biznes.newsweek.pl/kazimierz-marcinkiewicz-stracil-p...
Translate this page
Jan 18, 2013 - Były premier Kazimierz Marcinkiewicz bez pracy. Kazimierz Marcinkiewicz poza Goldman Sachs na Newsweek.pl.


Jak Goldman Sachs strzelił sobie w stopę - Wiadomości i ...

wiadomosci.dziennik.pl › Wiadomości › Kraj
Translate this page
Mar 21, 2009 - Latem 2008 roku Kazimierz Marcinkiewicz miał w kieszeni jeszcze ciepły kontrakt z Goldman Sachs. Kończył właśnie pracę dla Europejskiego ...

Marcinkiewicz nie pracuje już dla Goldman Sachs - Tvn24

www.tvn24.pl/.../marcinkiewicz-nie-pracuje-juz-dla-g...
Translate this page
Jan 18, 2013 - Były premier w rządzie PiS Kazimierz Marcinkiewicz nie pracuje już dla amerykańskiego banku inwestycyjnego Goldman Sachs - informuje ...
 

adwokat poznań

Po pierwsze adwokat diabła to ktoś, kto broni sprawy niesłusznej, uważanej za złą lub niewłaściwą. W prawniczym żargonie adwokat to obrońca kogoś, kogo powszechnie uważa się za winnego i kogo mają obciążać ewidentne dowody. Oczywiście komuś takiemu przysługuje prawo do obrony i procesu, ale nawet jego adwokat nie wierzy w to, że jego klient jest niewinny i byłby mocno zaskoczony gdyby w sądzie zapadł właśnie wyrok uniewinniający. W szerszym, nieprawniczym kontekście, używa się określenia „adwokat diabła” na każdego, kto broni złej strony. Na miano „adwokat diabła” może zasłużyć nasz interlokutor, w przypadku którego jesteśmy absolutnie przekonani, ze nie ma racji i którego argumenty do nas nie trafiają i nas nie przekonują. Nie ma racji i tyle.

czytaj dalej >

Drugim znaczeniem określenia „adwokat diabła” jest to nadane przez Kościół katolicki. Adwokat diabła pojawia się w trakcie procesu beatyfikacyjnego. Jego zadanie jest bardzo niewdzięczne. Adwokat diabła ma szukać słabych punktów w argumentacji strony wnoszącej o beatyfikację, sprawdzać czy kandydat na ołtarze zasługuje na to wyróżnienie. Adwokat diabła ma poddawać w wątpliwość zgromadzone dowody i zeznania. Czy to uzdrowienie to faktycznie efekt cudu kandydata na świętego? A może medycyna zna racjonalne wytłumaczenia takiej poprawy stanu zdrowia? Takie pytana zada adwokat diabła w trakcie procesu beatyfikacyjnego. Ciekawą rzeczą jest to, że trochę wbrew nazwie adwokat diabła jest duchownym wyznaczonym przez Watykan, a nie ateistą albo antyklerykałem.Adwokat diabła ma swojego przeciwnika w postaci adwokata Boga. Jak łatwo się domyślić adwokat Boga w trakcie procesu beatyfikacyjnego ma szukać i przedstawiać dowody przemawiające za tym, by kogoś wynieść na ołtarze. Adwokat Boga może liczyć na zdecydowanie większą przychylność niż adwokat diabła. Temu ostatniemu mało kto życzy powodzenia.

Impala

http://wpolityce.pl/smolensk/281096-zdjecia-satelitarne-ze-smolenska-w-rekach-nowej-komisji-ds-1004-dr-berczynski-we-wsieci-nowe-materialy-pokazuja-miejsce-zdarzenia-wkrotce-po-tragedii?strona=2

Zdjęcia satelitarne ze Smoleńska w rękach nowej komisji ds. 10/04?! Dr Berczyński we "wSieci": "Nowe materiały pokazują miejsce zdarzenia wkrótce po tragedii"

wSieci

Proszę pamiętać, że to dopiero początek naszych prac. Jest co analizować, zwłaszcza że dziś mamy znacznie lepszy obraz zdarzenia od członków starejKBWLLP. Posiadamy nowy, szalenie istotny materiał do badań

— mówi w wywiadzie na łamach „wSieci” dr Wacław Berczyński, szef nowej komisji ds. wyjaśnienia przyczyn tragedii smoleńskiej.

Dopytywany przez Marka Pyzę o szczegóły nowego materiału, który jest w rękach członków komisji, Berczyński odpowiada:

Przede wszystkim odczytaliśmy więcej z rejestratora parametrów lotu. Znajdują się tam dane nieanalizowane przez komisję Millera. Mamy też materiały, o których za wcześnie mówić. Zaznaczę jedynie, że otrzymaliśmy większą pomoc „z zewnątrz” niż stara komisja

— czytamy.

Jak zaznacza dr Berczyński, chodzi o materiał, którego nie chciała wykorzystać komisja Millera.

A może po prostu go „zgubiła”? Były pewne materiały, które nadeszły z USA i gdzieś zniknęły pomiędzy MSZ a MSWiA i prokuraturą. Już je mamy

— przekonuje.

Marek Pyza: Ten opis wskazuje na nowe zdjęcia satelitarne…

Dr Berczyński: Być może… Przypomnę, że podstawą powołania naszej komisji jest pojawienie się nowych materiałów oraz wątpliwości co do wyników badania starejKBWLLP. Gdyby nie błędy, zaniechania komisji Millera, komisja nie mogłaby powstać. To wynika wprost z Prawa lotniczego.

W wywiadzie pojawia się również pytanie o to, czy przedstawiciele nowej komisji wybiorą się do Smoleńska, by zbadać wrak i wykonać własne zdjęcia.

Nie wykluczam tego. Byłoby to korzystne, choć nie jest niezbędne. Wrakowisko nie istnieje. Nie można już badać miejsca katastrofy. Myślę, że mamy wystarczająco dużo materiałów, by odtworzyć przebieg katastrofy. W tym nowe materiały, które pokazują miejsce zdarzenia wkrótce po tragedii

— podkreśla Berczyński.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12

Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka