Absurdy smoleńskie nie mają granic.
http://news.nationalgeographic.com/news/2013/10/131108-aircraft-bird-strikes-faa-radar-science/
24-10-2013, 19:25
Ptaki nocą
- Dołączył
- Feb 2007
- Mieszka w
- QSA
Może ten post będzie nieco dziwny i inny, ale postanowiłem podzielić się z Wami ostatnią dosłownie obserwacją. Właśnie przed chwilą korzystając z okazji, że jestem na urlopie obserwowałem sobie samoloty. Patrzyłem akurat na tego: TS-INC w dolocie do KTW ( ok. 19:00) samolot przecinał mniej więcej FL120 i w pewnym momencie prawie w zenicie, pomiędzy ziemią a samolotem przeleciało naprawdę duże stado ptaków. Nic w tym może dziwnego ale zawsze myślałem, że raczej w nocy stadami one nie latają! Na moje oko była to duża grupa która liczyła ok. 30-50 osobników. Wysokość na której leciały trudno ocenić ale nie było to nisko, poza tym żadnych odgłosów, charakterystyczne było to, że leciały szeroko a krótko, kursem +-125 (samolot ok. 56). Z ziemi było widać, że były białe i było ich dużo. Jakie gatunki są aktywne nocami. Czy mógły to być łabędzie? Aż strach pomyśleć co gdyby samolot i te ptactwo leciały na jednym poziomie! Ciekaw jestem czy w ogóle zwierzęta reagują na światła nadlatującego samolotu? Jeśli temat nie nadaje się do tego działu proszę o przeniesienie do Hyde Parku.
Czy to Praga, czy to Warszawa, czy to Moskwa.
Search Results
A może tak ??
A może jeszcze tak ???
Prędkość lądowania to 240-260 km/godz
ZDERZENIE Z PTAKIEM - Aktualne wydarzenia z kraju i zagranicy ...
SMOLEŃSK, 1 dzień do katastrofy - Tu-154 zderzył się z ptakiem - SE.pl
Tupolew zderzył się z ptakiem! Prezydencki Tu-154 30 godzin ... - Fakt
Tu-154 zderzył się z ptakiem - tvp.info
Awaryjne lądowanie samolotu w Nowym Jorku po zderzeniu z ptakiem ...
Tupolew zderzył się z ptakiem – 30 godzin przed lotem. | Smolensk ...
Tu-154 i problemy z 8 kwietnia | zyciewarszawy.pl
Tu-154 i problemy z 8 kwietnia | Smoleńsk 10.04.2010
Tu-154 był w Smoleńsku 9.04, a 7.04 Tusk poleciał Casą - blog ...
Bezpieczne lądowanie Boeinga 787 2016.09 13:17 : lot ORD Chicago WAW Warszawa
START Airbus A321 lot AZ491 2016.09 13:51 na wysokości startowej 4025 ft prędkość startowa wynosi 169 kts (313 km/godz)
Prędkość TU 154M po starcie na wysokości 1200 m to co najmniej 330 km/godz
START samolotu rządowego FSB TU154 na terenie Federacji Rosyjskiej z lotniska Vnukowo Moskwa
Tu-154 i problemy z 8 kwietnia
Edyta Żemła , Izabela Kacprzak 02-07-2010, ostatnia aktualizacja 02-07-2010 03:00
30 godzin przed lotem do Smoleńska samolot zderzył się w powietrzu z ptakiem
http://facet.interia.pl/styl-zycia/news-dron-uderzyl-w-smiglowiec-kampania-spoleczna-bbc,nId,2260989
Czytaj więcej na http://facet.interia.pl/styl-zycia/news-dron-uderzyl-w-smiglowiec-kampania-spoleczna-bbc,nId,2260989#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
Instrukcja HEAD dopuściła lot do Smoleńska TU154M PLF101 po takim wydarzeniu.
Na pokladzie 96 (97) Osób z głową panstwa na czele + & generałów NATO.
2 Prezydentów i 7 Generałów wszystkich sił Zbrojnych w tym Andrzej Błasik - 1 pilot Rzeczypospolitej.
Czy ten FAKT ukryto przed Panem Prezydentem Lechem Kaczyńskim Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych.
https://smolensk1004.wordpress.com/2010/07/02/tu-154-i-problemy-z-8-kwietnia/
GDZIE JEST DOKUMENTACJA TECHNICZNA Z TEGO ZDARZENIA !!!
Przed północą 8 kwietnia z lotniska w Pradze stratuje samolot Tu-154M o numerze bocznym 101 (ten sam, który potem się rozbił pod Smoleńskiem). Na jego pokładzie jest m.in. premier Donald Tusk, który wraca ze spotkania z prezydentem USA Barackiem Obamą oraz z prezydentami państw Europy Środkowo-Wschodniej.
Tuż po starcie z lotniska załoga rządowej maszyny słyszy „głuche uderzenie w nosową część kadłuba”. Tu-154 jest wtedy w tzw. fazie wznoszenia, na wysokości 1220 m – wynika z meldunku do dowódcy 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, do którego dotarła „Rzeczpospolita”.
Jednak załoga nie wraca do Pragi. Kontynuuje lot do Warszawy. Tuż po północy 9 kwietnia ląduje na wojskowym Okęciu. Co się stało? Z dokumentu wynika tylko, że coś uderzyło w kadłub maszyny. Jak mówią piloci, rządowy samolot prawdopodobnie zderzył się z ptakiem.
– Takie zderzenia w powietrzu mogą być groźne w skutkach. Należy pamiętać, że na wysokości 2 tys. metrów, gdy w maszynę uderzy ptak wielkości mewy, uderzenie może mieć siłę 2 ton – wyjaśnia były pilot wojskowy kpt. Robert Zawada, obecnie pracujący w cywilnych liniach lotniczych.
Podobnego zdania jest Tomasz Hypki, ekspert wojskowy. Przyznaje, że uderzenie lecącej maszyny w nawet niewielkiego ptaka wyzwala ogromną siłę.
Jakie były skutki tamtego zdarzenia dla rządowego samolotu? „Ślady uderzenia w dolną powierzchnię nosową części kadłuba samolotu (osłona radaru) – odpryski powłoki lakierowej w miejscu uderzenia” – czytamy w meldunku. Wynika też z niego, że maszynę sprawdzono i nie stwierdzono jej uszkodzeń.
Jednak technicy zbadali ją dopiero w Warszawie. Tymczasem piloci, z którymi rozmawiała „Rz”, twierdzą, że zaraz po zderzeniu Tu-154 powinien wrócić do Pragi.
– Po czymś takim się ląduje. Nie wiadomo, jak dużą szkodę wyrządził ptak i jakie to mogło mieć znaczenie dla bezpieczeństwa – zaznacza Dariusz Szpineta, pilot i instruktor lotniczy.
Tego samego zdania jest mjr Arkadiusz Szczęsny, były pilot i instruktor Sił Powietrznych. – Załoga powinna natychmiast przerwać zadanie, zgłosić zaistniały fakt przez radio odpowiedniej Służbie Ruchu Lotniczego, zawrócić na lotnisko startu do Pragi bądź lądować na najbliższym możliwym lotnisku – mówi mjr Szczęsny. Dodaje, że Służby Ruchu Lotniczego umożliwiają w takich przypadkach lądowanie w pierwszej kolejności i uruchamiają odpowiednie procedury awaryjne na lotnisku.
Zdaniem naszych rozmówców piloci, nie wracając na lotnisko w Pradze, złamali procedury bezpieczeństwa.
– To przykład, że załoga świadomie nie przerwała zadania mimo oczywistego zagrożenia, jakie może nieść ze sobą zderzenie z ptakiem w powietrzu – uważa mjr Szczęsny.
Zarzuty odpiera płk Ryszard Raczyński, dowódca 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. – Pilot po sprawdzeniu parametrów lotu i systemów pokładowych uznał, że może kontynuować bezpiecznie lot – wyjaśnia.
Dlaczego samolot nie wrócił do Pragi?
– Gdyby dowódca załogi uznał, że zaistniało zagrożenie bezpieczeństwa, na pewno lądowałby w Pradze. Dodatkowo przepisy lotnicze zezwalają na kontynuowanie lotu po takim zdarzeniu, jeśli lot trwa nie dłużej niż godzinę – podkreśla płk Raczyński. I dodaje, że lot Praga – Warszawa trwał ok. 50 minut.
Nasi rozmówcy nie zgadzają się z tymi wyjaśnieniami. – Przecież pilot nie mógł wiedzieć, co się stało, co uderzyło w samolot, a jeśli dodatkowo w kabinie słychać było uderzenie, musiało być ono dość silne – uważa kpt. Zawada. Jego zdaniem to, czy maszyna jest sprawna, powinna stwierdzić obsługa techniczna na lotnisku w Pradze. Według naszych rozmówców tam powinien zostać przeprowadzony szczegółowy przegląd techniczny. Następnie technicy powinni sporządzić raport dopuszczający do dalszego lotu.
Pytanie tylko, czy gdyby maszyna zawróciła na lotnisko w Pradze, kontrola maszyny nie trwałaby zbyt długo i Tu-154 nie mógłby polecieć w sobotę do Smoleńska. – Całkiem prawdopodobne, że tak by było – stwierdza kpt. Hypki.
Rozmówcy „Rz” wyjaśniają, że przegląd samolotu po zderzeniu np. z ptakiem trwa zwykle od kilku godzin do nawet doby.
Niemal identyczne zdarzenie, co ujawnił TVN 24, miało miejsce wczoraj na lotnisku Okęcie. W dziób samolotu Swiss Air lecącego do Zurychu uderzył ptak. Pilot podjął decyzję o awaryjnym lądowaniu na Okęciu. Sprawę bada Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
apendix
było tak czy siak
Komentarze