Prokuratura Krajowa postanowiła: odbędą się ekshumacje wszystkich ciał ofiar tragedii z 10 kwietnia 2010 roku, oprócz tych, które już zostały zbadane. Przyspieszenie ws. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej dotyczy również MSZ - poznamy dokumenty ws. rozdzielenia wizyt Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego w Katyniu.

Śledczy z zespołu zastępcy prokuratora generalnego - Marka Pasionka - nawiązali współpracę z zagranicznymi ekspertami. - Nawiązano kontakty ze znanymi ośrodkami naukowymi w Europie w celu przeprowadzenia dodatkowych badań i ekspertyz - podała w komunikacie dla RMF FM rzecznik Prokuratury Krajowej, Ewa Bialik.

Ekshumacje już wkrótce

Prokuratorzy zajmują się weryfikacją źródeł i ustaleń, wynikających z zasobów Naczelnej Prokuratury Wojskowej. NPW została zlikwidowana na skutek reformy Zbigniewa Ziobry i całość materiałów ze śledztwa znalazła się w rękach zespołu Marka Pasionka. Zdecydowano się na dodatkowe ekshumacje po przejrzeniu dokumentacji medycznej zmarłych w Smoleńsku. Nie wiadomo, o które ofiary chodzi - co najmniej 4 rodziny zostały poinformowane o postanowieniu prokuratury.

Nie wszyscy zgadają się na ekshumacje ciał swoich bliskich. Pomysł Prokuratury Krajowej chcą powstrzymać m.in. Paweł Deresz i Barbara Nowacka. Część rodzin planuje wyrazić swoją opinię na temat działań śledczych w specjalnym liście do prezydenta Andrzeja Dudy.

Śledczy sprawdzą, czy ciała zostały pochowane w grobach i czy doszło do wybuchu

- Wszechstronne badania sekcyjne, także przy użyciu tomografii komputerowej, w zakresie toksykologii i DNA, będą miały istotne znaczenie dla określenia obrażeń ofiar i przyczyny ich śmierci, a także dla zrekonstruowania przebiegu katastrofy i jej przyczyn. Będą miały zatem istotne znaczenie dla wyjaśnienia podstawowych wątków śledztwa, mimo upływu kilku lat od czasu katastrofy - wyjaśniała w czerwcu Prokuratura Krajowa. Śledczy chcą ustalić, czy ciała ofiar tragedii w Smoleńsku nie zostały pomylone w grobe. Badania na szczątkach mogą również dać odpowiedź, czy doszło do wybuchu w Tu-154 M.

Sikorski wymusił śledztwo w oparciu o Konwencję Chicagowską?

Z kolei Witold Waszczykowski we wrześniu uderzy w Radosława Sikorskiego publikacją notatek MSZ z rozmów z przedstawicielami strony rosyjskiej przed i po 10 kwietnia 2010 roku. Według nieoficjalnych informacji "Onetu", to Rosjanie naciskali na rozdzielenie wizyt premiera i prezydenta, nie zgadzając się otwarcie na przyjazd Lecha Kaczyńskiego do Katynia. Radosław Sikorski natomiast zabronił wyjaśniania katastrofy smoleńskiej na innej podstawie prawnej, aniżeli Konwencja Chicagowska. Ten akt prawny dotyczy katastrof cywilnych, a nie wojskowych samolotów. Tu-154 M był maszyną wojskową, zarówno startował jak i miał lądować na wojskowym lotnisku.

Źródło: RFM FM, Onet.pl

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.