„To wielki przywilej móc służyć swojej Ojczyźnie”
Macierewicz dziękując za wyróżnienie mówił, że „patriotyzm, patriota to jedno z największych słów w języku polskim, w języku ludzkim”. – To nie jest żadne poświęcenie, to nie jest żaden wysiłek, żaden trud. To jest wielki przywilej móc służyć swojej Ojczyźnie, móc służyć niepodległej Polsce. To największe, wymarzone przeze mnie przez dziesiątki lat zadanie – powiedział Macierewicz. Dodał, że „nie ma takich trudów, niebezpieczeństw i przeszkód, których by nie warto przezwyciężyć, jeśli służy to Ojczyźnie”.
Dziękował trzem kobietom w swoim życiu: matce, siostrze i żonie, a także dziadkowi i ojcu, których działalność miała wpływ na jego życie.
– W mojej drodze politycznej szczególną rolę poza braćmi Lechem i Jarosławem Kaczyńskimi odgrywało i odgrywa dwóch ludzi: premier Jan Olszewski, niezmordowany adwokat, konspirator i przewodnik dla tych, którzy szukali dróg do niepodległości. Człowiek łagodnego usposobienia i stalowego charakteru – mówił szef MON.
– Najwyższe wyrazy wdzięczności i podziwu chcę także przekazać człowiekowi, którego niezmordowana siła, pasja, energia, poświęcenie w służbie Bogu i Ojczyźnie przekształciły Polskę i ciągle ją przekształcają: dla ojca Tadeusza Rydzyka – dodał. Jak podkreślił, bez pracy o. Rydzyka „nie byłoby tego nowego pokolenia Polaków, w tym także nowego pokolenia posłów”.
– Jestem głęboko przekonany, że dzisiaj od nas wszystkich wymagana jest odwaga w służbie Ojczyźnie i odwaga, aby myśleć o Polsce jako wielkim narodzie i państwie, które ma przed sobą wielką misję – powiedział Macierewicz.
Dodał, że łatwiej jest pomyśleć „o ciepłej wodzie w kranie, trudniej o tym, jakim powinien być naród polski”. Dziękował tym, którzy w październiku 2016 r. podjęli decyzję „wybrania PiS jako nośnika siły Polski, który ją przekształci”.
Apelował, by Polacy nie dali się zniechęcić tym, którzy chcą Polskę zniszczyć i wytrwali we wspieraniu ludzi takich jak Jarosław Kaczyński i Andrzej Duda, bo – jak podkreślał – „brzemię, które wziął na siebie Jarosław Kaczyński, naprawdę jest brzemieniem ciężkim, wielkim”, a „od tego, czy ono będzie niesione, zależy przyszłość narodu i państwa polskiego”.
– Proszę, byście nie pozwolili zniszczyć własnych marzeń o Polsce wielkiej, katolickiej, Polsce sprawiedliwej – powiedział minister.