Narodzenie Pańskie – Uroczystość – Msza Święta o świcie

Przychodzi „baca” do Jezusa i mówi: Aniołowie mi o Tobie powiedzieli, wiec przyszedłem. Nie mam jednak nic dla ciebie, grzesznik jestem, nic nieznaczący dla nikogo. A Jezus mu na to: nie potrzebuję nic od ciebie – ty jesteś dla mnie darem, twoje ubóstwo przyciąga mnie jak magnes. Dla ciebie przyszedłem na tę ziemię. I „baca” odszedł – wielbiąc Boga…

 

CZYTANIA

Tak moglibyśmy ująć innymi słowami treść ewangelii, którą usłyszeliśmy. Trzeba być „bacą”, pasterzem, żeby przeżyć dobrze Święta Bożego Narodzenia. Zarzucicie, że wymyślam dziwne rzeczy, bo jak macie być „bacą”, pasterzem, skoro nigdy nim nie byliście. Powiesz: jestem nauczycielem, pracuję w firmie, jestem murarzem, rolnikiem itd. …, nie jestem „bacą”. Nie jestem pasterzem.

Czyli nie przeżyje dobrze tych Świąt?

A ja powtórzę: trzeba być „bacą”, żeby dobrze przeżyć te święta, wielbiąc Boga. I nie chodzi mi o profesję, zawód, tylko o postawę, o mentalność „bacy”, pasterza.

Zobaczmy, kim jest nasz „baca”?

W czasach Jezusa, pasterz, powiemy sobie krótko „baca”, to był człowiek ubogi, prosty, bez żadnej władzy ani pozycji socjalnej. „Baca”, pasterz, to zasadniczo człowiek niewykształcony, co nie znaczy, że głupi. W końcu, „baca” to także grzesznik.

Mówiąc krótko, „baca” jest prostym, ubogim grzesznikiem.

I właśnie takiemu „bacy” objawiają się Aniołowie ogłaszając mu dobrą nowinę o Jezusie. To jest ważne. Aniołowie nie „poleciały” do Jerozolimy, do kapłanów, do ludzi, którzy w tym czasie byli w świątyni. Aniołowie „pofrunęły” w teren, do pasterzy, do „bacy” i tam oznajmiły nowinę o narodzeniu Jezusa – Zbawiciela. Taki właśnie, prosty, grzeszny, nic nieznaczący „baca”, idzie, spotyka Jezusa i wraca do swoich zajęć przemieniony, wielbiąc Boga.

Dlatego powtarzam: trzeba być „bacą”, żeby dobrze przeżyć Boże Narodzenie. Trzeba być „bacą”, żeby spotkać Jezusa w czasie tych Świąt i wrócić do codzienności wielbiąc Boga.

Co trzeba zmienić w nas, żeby być takim „bacą”?

Jak przybrać postawę „bacy”?

Przede wszystkim trzeba być ubogim. Ubogi, to ten, kto posiada wszystko „u Boga”. Gdzie ty posiadasz cały swój skarb? Może na koncie bankowym, albo „władowałeś” wszystko w swój dom, albo w samochód? A może twoim „oczkiem głowie” są twoje dzieci? Gdzie jest twój skarb? Czy aby na pewno „u Boga”? Ty składasz wszystko „u Boga” tylko w sytuacjach krytycznych, ale w codzienności liczysz na siebie. Boga traktujesz jako dodatek. Podczas gdy jest odwrotnie. Bóg jest najważniejszy, reszta to dodatek. Musisz być ubogi, żeby dobrze przeżyć te Święta.

„Baca” to człowiek, który ma poczucie swojego grzechu.

A twój grzech? Stanąłeś w prawdzie przed Bogiem w sakramencie spowiedzi? Biskup Zawitkowski mówiąc kiedyś o sakramencie spowiedzi powiedział: „Spowiadasz się, że jadłeś mięso w piątek i nie byłeś w Niedziele w kościele. A walnij ty się dechą w łeb! A całe to zło, którym żyjesz na co dzień nie widzisz?”. Ciągle jest w nas ta mentalność oszustów. Chcemy przed Bogiem stanąć „ustrojeni” jak Adam i Ewa w liście figowe, żeby nie pokazać nagości. A właśnie Bóg chce zobaczyć nagą prawdę o tobie! Musisz stanąć w nagiej prawdzie o sobie, żeby ucieszyć się narodzeniem Jezusa i zrozumieć, że On właśnie dla ciebie – grzesznika przyszedł na ten świat.

„Baca” to człowiek prosty.

Potrzeba nam owej prostoty. Z ubóstwa i prawdy o sobie wyrasta prostota. Człowiek prosty nie wywyższa się, nie sądzi innych. Zna swoje ograniczenia. Człowiek prosty umie też podziękować za wszystko.

Te trzy postawy, ubóstwo, poczucie grzechu i prostota są konieczne, żeby dobrze przeżyć te Święta. Jeśli wynosisz się ponad innych, nie uznajesz swojego grzechu i Bóg nie jest dla ciebie całym skarbem, te Święta nic nie wniosą w twoje życie.

Przepraszam za realizm, ale te kolejne Święta Narodzenia Pańskiego, to będzie tylko kolejny długi weekend w twoim życiu z pilotem w ręku i pełnym brzuchem.

 

Taka postawa, człowieka ubogiego, grzesznego i prostego jest niezbędna do przeżycia radości Świąt Bożego Narodzenia. Nie bój się więc być jak „baca”. Bo tylko ten, kto jest prosty, ubogi i ma poczucie grzechu ucieszy się z narodzenia Jezusa - Zbawiciela.

 

 

 

 

Autor: O. Marcin Zubik CSsR – Misjonarz w Argentynie – Patagonia (Gobernador Costa – Chubut)

 

http://www.slowo.redemptor.pl/pl/45149/63645/Narodzenie_Panskie_%E2%80%93_Uroczystosc_%E2%80%93_Msza_Swieta_o_swicie.html

 

 

Przesłany 22.12.2010

Jest to mój apel do wszystkich!

Panie Premierze
Panie Prezydencie
Panowie Prokuratorzy
Panie i Panowie Ministrowie, Posłowie

Spójrzcie w oczy tym ludziom a nie odwracajcie wzroku - PATRZCIE PROSTO, PROSTO W OCZY!

To był mój apel z 2010 roku. teraz w 2014 roku już wiem, że apel ten był kierowany do ludzi małych.

Ojczyzno ma, tyle razy we krwi skąpana,
Ach jak wielka dziś Twoja rana,
Ach jak długo cierpienie Twe trwa!

Tyle razy pragnęłaś wolności,
Tyle razy gnębił Cię kat,
Ale zawsze czynił to obcy,
A dziś brata zabija brat!

Ojczyzno ma...

Biały orzeł znów skrępowany,
Krwawy łańcuch zwisa u szpon,
Ale wkrótce zostanie zerwany,
Bo wolności wybija dzwon.

Ojczyzno ma...

O Królowo Polskiej Korony,
Wolność, pokój i miłość racz dać
By ten naród boleśnie gnębiony,
Odtąd wiernie przy Tobie mógł trwać!

O Matko ma, Tyś królową polskiego narodu,
Tyś wolnością w czasie niewoli
I nadzieją, gdy w sercach jej brak!

Nowy ból przeszył serca Polaków,
Pasterz - kapłan przelał swą krew,
Abyś ty mógł żyć w wolnej Ojczyźnie,
Bez cierpienia, bólu i krat.

Ojczyzno ma...

PREZYDENT RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ Z MAŁŻONKĄ
Lech Kaczyński, Maria Kaczyńska

OFICJALNA DELEGACJA
Ryszard Kaczorowski, Krzysztof Putra, Jerzy Szmajdziński, Krystyna Bochenek, Władysław Stasiak, Aleksander Szczygło, Paweł Wypych, Mariusz Handzlik, Andrzej Kremer, Stanisław Komorowski, Tomasz Merta, Franciszek Gągor, Andrzej Przewoźnik, Maciej Płażyński, Mariusz Kazana.

PRZEDSTAWICIELE PARLAMENTU RP
Leszek Deptuła, Grzegorz Dolniak, Grażyna Gęsicka, Przemysław Gosiewski, Sebastian Karpiniuk, Izabele Jaruga-Nowacka, Zbigniew Wassermann, Aleksandra Natalli-Świat, Arkadiusz Rybicki, Jolanta Szymanek-Deresz, Wiesław Woda, Edward Wojtas, Janina Fetlińska, Stanisław Zając.

OSOBY TOWARZYSZĄCE
Janusz Kochanowski, Sławomir Skrzypek, Janusz Kurtyka, Janusz Krupski, Anna Walentynowicz, Joanna Gracka-Indecka, Zbigniew Dębski, Katarzyna Doraczyńska, Aleksander Fedorowicz, Roman Indrzejczyk, Dariusz Jankowski, Stanisław Komornicki, Wojciech Lubiński, Barbara Mamińska, Joanna Natusiewicz-Mirer, Piotr Nurowski, Ryszard Rumianek, Izabela Tomaszewska, Janusz Zakrzeński.

PRZEDSTAWICIELE KOŚCIOŁÓW I WYZNAŃ RELIGIJNYCH
Tadeusz Płoski, Mirosław Miron Chodakowski, Adam Pilch, Jan Osiński.

PRZEDSTAWICIELE RODZIN KATYŃSKICH I INNYCH STOWARZYSZEŃ
Edward Duchnowski, Bronisław Gostomski, Józef Joniec, Zdzisław Król, Andrzej Kwaśnik, Tadeusz Lutoborski, Bożena Łojek-Mamontowicz, Stefan Melak, Stanisław Mikke, Bronisława Orawiec-Loffler, Katarzyna Piskorska, Andrzej Sariusz-Skąpski, Wojciech Seweryn, Leszek Solski, Teresa Walewska-Przyjałkowska, Gabriela Zych, Ewa Bąkowska, Anna Maria Borowska, Bartosz Borowski, Czesław Cywiński.

PRZEDSTAWICIELE SIŁ ZBROJNYCH RP
Bronisław Kwiatkowski, Andrzej Błasik, Tadeusz Buk, Włodzimierz Potasiński, Andrzej Karweta, Kazimierz Gilarski.

FUNKCJONARIUSZE BIURA OCHRONY RZĄDU
Jarosław Florczak, Artur Francuz, Paweł Janeczek, Paweł Krajewski, Agnieszka Pogródka-Węcławek, Marek Uleryk, Jacek Surówka, Piotr Nosek, Dariusz Michałowski.

ZAŁOGA SAMOLOTU
Arkadiusz Protasiuk, Robert Grzywna, Artur Karol Ziętek, Andrzej Michalak, Barbara Maciejczyk, Justyna Moniuszko, Natalia Maria Januszko.

https://www.youtube.com/watch?v=b3SkRBYoASI

Załoga Tupoleva 154M

Pisze Pan: "Prawdopodobnie wróżka szybciej byłaby w stanie przepowiedzieć coś na ten temat niż wszyscy za to odpowiedzialni:"

http://blogpress.pl/node/15621

A więc można zwątpić.
Przy okazji poinformuję Pana, że apel do Administracji o odkrycie wpisów Stana35 i Pańskich podpisało 18 blogerów. Nie ma odzewu. Jutro skonsultuję się z Amelką w tej sprawie.

Pozdrawiam Pana również serdecznie.

Przeczytałem z zainteresowaniem. W I-ym fragmencie tekstu wymienia
Pan braki dla potrzeb rzetelnego sledztwa. Zabrakło tam odniesienia do ostatniej notki FYM-a, co sygnalizowałem:

http://zygmuntbialas.salon24.pl/481104,obroncy-brzozy-i-zwolennicy-wybuchow-narzucaja-swoje-racje#comment_719544

Jego fragment brzmi:

"...gdzie jesteśmy ze śledztwem, jego elementarnymi ustaleniami. Wieje (po prawie 3 latach) autentyczną grozą!"

Osoba dr. M.Laska jest mi gruntownie obojętna, to ten sam stopień profesjonalizmu, co jego poprzednik w szefowaniu PKBWL, E.Klich.
Dodajmy do tego wesołą ferajnę Komisji J.Millera oraz dostojników
z NPW i mamy pełną obsadę aktorską najważniejszego śledztwa 
w historii Kraju. W razie potrzeby wkracza premier Tusk ze swym
definiowaniem, co jest polską racją stanu. W efekcie-pośmiewisko dla świadomych kręgów decyzyjnych Europy(+USA) oraz utrzymywanie zmanipulowania opinii wewn. Jak długo jeszcze?!

Ukłony.
 

"Jak długo jeszcze?!" - oj dlugo,dlugo! Ujawnienie prawdy o wydarzeniu tak naprawde nie lezy w niczyim interesie.Na pewno tematu
drazyc nie beda MAK i Zespol Milera,mataczyl i sciemnial bedzie ZP/w mysl zasady im dluzej tym lepiej/.Rosjanom biezaca sytuacja pasuje-bo moga pociagac sznureczki intryg,Tusk jesli nie wspoludzialowiec-to sie nie wychyli,Prezydent ZAJETY-jest w trakcie odtwarzania starego ukladu - co chociazby widac w BBN,a zachodni - jesli milczeli przez ostatnie prawie 3 lata-dzis tym bardziej rwetesu nie podniosa; inaczej pelna ich kompromitacja!
A tak naprawde - wszyscy wiemy co sie stalo! - A tak naprawde to tylko nam czesci blogerow/ w koncu tez generalnie nieduzej/ zalezy na potwierdzeniu tego co wiemy - dowodami! 
Moze jestesmy szaleni?
Uklony dla Pana,pozdrowienia dla Pana Zygmunta

Pisze Pan: "Zreszta prawdziwosc sciezki dzwiekowej, o ktorej mowa stwierdzil bezsprzecznie Instytut Sehna" - Czy nie powinien się Pan zdecydować, czy Instytut Sehna jest - według Pana - wiarygodny? Wbrew twierdzeniom Instytutu twierdzi Pan uparcie, iż gen. A.Błasik był w kabinie (co według mojej wiedzy jest nonsensem - kiedyś o tym więcej napiszę).

Pozdrawiam.

Niewątpliwie.

Tu chodzi jednak o coś innego, o coś, czego nie wiemy, czego nigdy nie sprawdzono. Są to mówiąc skrótowo dwie dziedziny; dwa kompleksy. Obydwa są niezależne zupełnie od wykształcenia pana profesora, niezależne od nastawienia pro- czy anty- a więc OBIEKTYWNE. Oto te rzeczy których Pan nie wie:

1.

Zapisy radarowe.

Wojskowi polscy dysponują radarem rejestrującym "każde pierdnięcie" nad Smoleńskiem. A więc również liniowy samolot pasażerski wymiarów takich jak 18-piętrowy wieżowiec: o długości 50m i rozpiętości 40m.

Panie profesorze: nie ma zapisów radarowych. One wszystkie znikły. Nawet zapisy z radaru podejścia smoleńskiego; te też zniknięto. Polskie zniknięto, rosyjskie zniknięto, INNE zapisy radarowe RÓWNIEŻ ZNIKNIĘTO. Faktycznie nie wiemy więc ani czy cośkolwiek 10-go kwietnia 2010 poleciało, a jeśli nawet były jakieś starty to nie wiemy CO TAKIEGO LECIAŁO wtedy "do Rosji" czy czort wie gdzie. Zanim więc nie okaża nam wszystkim a w tym i Panu tych zapisów powinien Pan zachować rezerwę wobec jakichkolwiek konserw.

Takich na przykład jak czarne skrzynki.

2.

Przyporządkowanie zapisu do samolotu.

Oraz dnia, oraz godziny, itd. Raz powiem matematycznie życząc Czytelnikom zrozumienia tego co najważniejsze: określił Pan funkcję, odwzorowanie zapisu na samolot jakby były to dwa zbiory jednoelementowe, a ich wzajemna relacja nie dość singularnie tożsamościowa, to jeszcze oczywista. Nie.

Tu popełnia Pan błąd.

Odwzorowanie pokazanego Panu zapisu (ciągu danych, zbioru interpretowalnych fizykalnie wielkości liczbowych) na dany samolot NIE JEST TOŻSAMOŚCIOWE. To jest Pańskie chytre założenie, lemat którego Pan nie udowodnił, lecz wział na wiarę. Czyli gusła, czary, mydlenie oczu i pociskanie kotka a nie solidna matematyka jaka przystoi poważnemu profesorowi z tenure, etc. MAK&Miller mówią: bierzcie nasze dane które wam kopiujemy na CD na wiarę, no bierzcie, sami widzicie ile napracowaliśmy się przy ich zczytaniu, NTSB kazaliśmy się pod nimi podpisać, takie cwaniury jesteśmy. I co? Wpada Pan w ich narrację.

Jak dzieciak.

Sprawdzić? Przydało by się. Walidację przeprowadzić odnośnie przyporządkowania zapisu do obiektu, w którym one rzekomo miały powstawać? Przydało by się. Zanim zacznie się cokolwiek gromko rozgłaszać, czy jeszcze gorzej: dyskutować.


Podsumuję.


Nie mam żadnej litości dla poważnego człowieka, który daje się ustawiać jak gówniarz z podwórka, kopiący gałę i kolegów po kostkach. Pozwolić raz się oszukać nie jest ani wstydem ani świadectwem niskich lotów :) - głupotą jest trwać w błędzie i uporczywie do siebie mamrotać: mam rację... mam rację...


HVMANVM ES ERRARE SED INSIPIENTEM ES IN ERRORE PERSEVERARE.


PS

Pumba wie, że dał się wpuścić w młócenie słomy. Tylko o tym (jeszcze) nie mówi. Gra do kamer. Najchętniej jednak on uwolniłby się z tego syfu w jaki go wepchnięto jak najszybciej; gdyby to potrafił. Myślę, że tak.