Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka
1809
BLOG

Dyrygent (Dyrygenci) smoleńscy _Tomasz ARABSKI (Jacek SASIN)?

Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

 

wiki smoleńska 10.04.2010 - kompedium

Biblioteka Ziemiamielecka

http://www.ziemiamielecka.pl/?p=4539

Gdzie jest dyrygent z Okęcia?

Brać Lotnicza w Obronie Kolegów Pilotów

Smoleńsk Raport S 24

Redakcja
JANOSIK 215 1195
 
  • nie stworzono żadnych kategorii
FREE YOUR MIND  | 01.06.2011 17:39 |231

 

notka również w lubczasopiśmie: Głos oddolny

Gdzie jest dyrygent z Okęcia?

 
Udostępniony mediom (już po tragedii z 10 Kwietnia) „program uroczystości” katyńskich, który w całości można przejrzeć u Intheclouds (http://clouds.web-album.org/photo/364872,program-10-04-2010-i-program-lotu-7-04-2010), budzi moje coraz większe wątpliwości, co do jego autentyczności. Po pierwsze, zawiera on informacje o dwóch wylotach: jaka-40 o 5.00 oraz tu 154m o 7.00. Po drugie, podaje on szacunkowe czasy przelotu, które wyglądają na nieco „przeszacowane” (zwłaszcza w przypadku tupolewa – jeśli bowiem wyleciał z Okęcia, jak się nam od jakiegoś czasu mówi, ok. godz. 7.30, to zgodnie z „wyliczeniami” z programu, lądować powinien ok. godz. 9-tej, a nie o 8.40). Po trzecie zaś, sprawia wrażenie sporządzonego na kolanie i w pośpiechu, jeśliby rzucić okiem na listę osób wymienionych na pierwszej stronie w „Saloniku III” (tylko przy nazwisku śp. F. Gągora podane jest „gen.”, przy innych najwyższych oficerach nie, a co więcej, o księżach pisze się tam per „Pan”, co zakrawa na chamstwo, a nie „przesadną grzeczność”). Zajmę się jednak głównie tą pierwszą informacją, bo ona wydaje się najbardziej podejrzana.
 
Co do niej, to kłóci się ona z tym, co wiemy z dziennikarskich relacji, takich choćby jak ta świetnie już znana, P. Świądra z RMF-u (http://www.rmf24.pl/opinie/komentarze/pawel-swiader/news-pawel-swiader-boje-sie-powrotu-do-polski,nId,272706): „Musiałem wstać o 3 rano, by przed 4 znaleźć się na lotnisku. Nasz samolot miał odlecieć o 5 rano. Rzadko mam okazję towarzyszyć Prezydentowi w czasie oficjalnych wizyt, tym razem, na wyjazd do Katynia zgłosiłem się na ochotnika. Dopiero na Okęciu okazało się, że dziennikarze mają lecieć Jakiem, a dopiero godzinę po nas wystartuje Tupolew”. Wynika stąd, że pierwotnie wylot tu 154m zaplanowany był na godz. 5 rano. Ta relacja Świądra stoi w sprzeczności także z tym, co przy różnych okazjach opowiada J. Sasin, jakoby jeszcze jakiś czas przed dniem uroczystości, ustalone było, że dziennikarze polecą osobnym samolotem. Co więcej, wydaje się zgoła niezrozumiałe, by oddzielać dziennikarzy od delegacji prezydenckiej, w sytuacji, w której mogliby udokumentować podróż i wykorzystać jej czas do przeprowadzenia wielu cennych wywiadów (pomijam już sam fakt towarzyszenia różnym znakomitym osobistościom). O wiele bardziej uzasadnione wydaje się oddzielenie generalicji od delegacji i – zgodnie z nieformalnymi ustaleniami, jakie zapadły po katastrofie w Mirosławcu, by zbyt wielu wysokich rangą osobistości nie umieszczać na pokładzie jednego statku powietrznego – wygospodarowanie dla nich jaka-40 (albo np. CAS-y dla jeszcze większego ich bezpieczeństwa).
 
Sasin w wywiadzie dla „GP” powiada, że w obawie przed reakcją mediów i zarzutami dot. „bizantyjskiego stylu prezydentury” (o ile pamiętam to gajowy takiej frazy kiedyś użył jeszcze za życia L. Kaczyńskiego), nie przewidywano większego podziału delegacji. Zrazu więc (w obliczu „terroru psychicznego wobec kancelarii”, jak to określa Sasin) planowano zaledwie jeden samolot, a potem „z pewnymi obawami” ewentualnie dwa, przy czym ten drugi to miał być właśnie dla dziennikarzy (http://www.youtube.com/watch?v=hjL4-1KPag8&feature=related). Jednakże 7 kwietnia, wedle choćby ruskiego raportu komisji Burdenki 2 (bo z kolei J. Olechowski w telewizyjnej relacji z 10 Kwietnia zapewnia, że było nieco inaczej z tym wylotem: „Oni nie przylecieli tupolewem” (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/milicjanci-przeczaco-kreca-gowami.html)), Tusk zabiera ze sobą aż 4 samoloty: tu 154m, jaka-40 2 CAS-y c 295m.
 
Nie podejrzewam więc, wbrew temu, co głosi Sasin, by którekolwiek, nawet z najbardziej załganych w Polsce mediów, sprzeciwiały się umieszczeniu w osobnym samolocie części delegacji prezydenckiej, a w innym najwyższych rangą polskich wojskowych (lub jakiemuś przemieszaniu VIP-ów w dwóch maszynach). Może więc Sasin mówi prawdę o tym, że przygotowywano wstępnie dwa statki powietrzne, lecz nieco rozmija się z nią, dodając, iż jak-40 miał być akurat dla dziennikarzy? Ci ostatni chyba nie byliby szczególnie zdziwieni na Okęciu, gdyby „zamiast do tupolewa” kierowano ich do jaka właśnie, skoro na coś takiego byliby już przygotowani? Pamiętamy zresztą, że nie kończy się tylko na wskazaniu dziennikarzom jaka (a nie tupolewa) – po zapakowaniu się bowiem do jednego jaka dziennikarze muszą się przesiąść do innego: „jeden z silników nie chce się uruchomić. Pilot grzecznie przeprosił mówiąc, że musimy przenieść się do drugiego Jaka, który stoi obok. Ktoś zażartował: "Jest jeszcze trzeci?" "Tak" – odparł pilot. "Czeka w hangarze"”, jak dalej pisze Świąder.
 
Z prostego wyliczenia wynika więc, że na Okęciu rano 10 Kwietnia gotowe są do wylotu trzy jaki-40 i tupolew, czyli 4 samoloty, podobnie jak w przypadku delegacji Tuska (informację o „niezapalającym się silniku” myślę, że możemy wsadzić między bajki – sprzedano dziennikarzom kit po prostu). J. Mróz, który w jednym z materiałów rządowej telewizji TVN pokazuje „kartę wstępu na pokład” (boarding pass) jaka-40(http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/lot-dziennikarzy.html), z którego musieli się przesiąść, uchyla mimowolnie rąbka tajemnicy, gdyż tenże jak ma jużcallsign PLF 031, tj. sygnał wywoławczy przypisany do danego statku powietrznego i do lotu (http://lotnictwo.net.pl/5-poszczegolne_lotniska/21-warszawa_okecie_epwa_waw/1373-samolot_rp.html). Wydaje się więc, że drugi jak-40 (ten po przesiadce dziennikarzy) powinien mieć inny callsign (no chyba, że ta karta dla dziennikarza to był jakiś pic).
 
t
 
Często zdarza się, że callsign dla jednego statku się zmienia w zależności np. od numeru lotu i typu wykonywanego zadania (tudzież statusu osób na pokładzie) i tak przykładowo jak-40 o bocznym n-rze 045 12 kwietnia 2010 ma callsign „PLF 045”, ale już 26 kwietnia jego załoga posługuje się callsignem „PLF 102” (http://www.libhomeradar.org/databasequery/results.php?qid=7880341&page=1), co sugeruje, że na pokładzie był premier (statek z prezydentem to „PLF 101”, zaś techniczny lot tupolewa oznaczany jest „PLF 131”; na marginesie dodam, że CASA z wysokimi oficerami polskich sił powietrznych, której lot zakończył się tragedią w Mirosławcu w styczniu 2008 r., miała callsign „PLF 050” (http://www.mon.gov.pl/pliki/File/Protokol.pdf)).
 
W ruskich stenogramach pojawia się właśnie ten wspomniany wcześniej callsign „PLF 031” odnośnie do jaka-40 lecącego 10 Kwietnia z Polski, mimo że miałby być to inny lot i innej maszyny.
 
08:52:42 ??-40 Moscow-Control, Papa Lima Fox zero three one, good day, descent FL 3300 meters approaching ASKIL point.
08:52:52 ? (????)./(niezr.)
08:52:56 ?? Papa Lima Fox zero three on?. «??????» ?????????/Papa Lima Fox zero three on?. «??rsaż» wzywaliście?
08:53:28 ??-40 Papa Lima Fox zero three on?, ???????? ?????? 3-3-0-0 ???????/ Papa Lima Fox zero three on?, schodzę na wysokość przelotową 3-3-0-0 metrów
 
Sasin we wspomnianej już przeze mnie rozmowie z dziennikarzami „GP” prowadzi intrygujący wywód dotyczący kwestii „niedzielenia” delegacji prezydenckiej (http://www.youtube.com/watch?v=hjL4-1KPag8&feature=related): „Co do tego, dlaczego wszyscy lecieli jednym samolotem. No, oczywiście, pewnie gdybyśmy byli w stanie przewidzieć, że taka katastrofa nastąpi, no to by wszyscy pojechali pociągiem albo samochodem, prawda (…) Proszę sobie wyobrazić, co by było, gdyby Prezydent zażądał (? – przyp. F.Y.M.), że jego delegacja nie będzie leciała jednym samolotem, tylko np. trzema samolotami…” – najciekawsza wydaje się jednak ta uwaga (1'37''): „Zresztą dziwiły mnie też potem takie uwagi, prawda, czy takie zarzuty, że to było niefrasobliwe czy narażało na niebezpieczeństwo te… rzeczywiście utraty życia, te osoby, które tam leciały, ze strony rządu czy przedstawicieli PO, kiedy ta wizyta, która 3 dni wcześniej się odbywała, to gdyby wtedy była ta katastrofa, to jej skutki byłyby równie tragiczne, bowszystkie najważniejsze osoby wtedy również leciały jednym samolotem. (…) Teraz z perspektywy czasu jesteśmy mądrzejsi i pewnie, gdybym teraz kiedykolwiek ja czy ktokolwiek z mojego otoczenia organizował tego typu podróż, to mielibyśmy gdzieś już w głowie ten przykład i raczej staralibyśmy się to inaczej zorganizować. Natomiast wtedy po pierwsze, nikomu nie przyszło do głowy, że w ogóle taka katastrofa jest możliwa (a Mirosławiec? – przyp. F.Y.M.).Wydawało się to czymś zupełnie fantastycznym – samoloty z prezydentami nie spadają, jak to ktoś powiedział. No to jest coś takiego, co się nie powinno, nie powinno wydarzyć. W związku z czym no tutaj nikt nie widział żadnego niebezpieczeństwa”.
 
Problem jednak w tym, że nie tylko 7 kwietnia nie leciał jeden tupolew z wszystkimi członkami delegacji Tuska, ale i „samoloty z prezydentami” zwykle „nie spadają z innego” powodu aniżeli ten, iż na pokładzie znajduje się głowa państwa. Ponadto, wbrew temu, co mówi były prezydencki minister, niebezpieczeństwo było i to całkiem realne, skoro dzień wcześniej pojawiło się ostrzeżenie Interpolu o możliwym ataku terrorystycznym na jeden z samolotów unijnych. To był wystarczająco poważny sposób, by nawet w ostatniej chwili, a więc właśnie na Okęciu, ze względów bezpieczeństwa dokonać zapobiegliwych manewrów z rozdzieleniem delegacji, a nawet ze skierowaniem Pary Prezydenckiej do innego samolotu aniżeli ten, którym miała planowo lecieć. Być może te manewry dokonane zostały bez wiedzy Sasina – powstaje jednak pytanie, kto, jeśli nie Sasin, mógł takimi roszadami na Okęciu dyrygować? Dowódca 36 Sp. Pułku?
 
Kto wydawał rozkazy wylotu takich a nie innych statków, kto kierował dziennikarzy do innego samolotu niż ten, którymi mieli lecieć, kto dbał o obieg informacji i o sprawne umieszczanie członków delegacji w maszynach? Czy była to osoba, która następnie poleciała wraz z delegacją, czy pozostała na Okęciu? Czy był to jakiś minister, czy też wojskowy? Rozkazy dotyczące wylotów wydaje załogom, rzecz jasna odpowiedniej rangi oficer, ale organizacją uroczystości zajmowała się przecież w dużej mierze kancelaria Prezydenta. Kto tego wszystkiego na Okęciu doglądał? Do tej kwestii jeszcze za chwilę wrócę.
 
Sasin rozwija kwestię „niedzielenia” delegacji w jeszcze bardziej zawiły i zagadkowy sposób: „Powiedzmy sobie też jeszcze jedną rzecz. Było bardzo wiele osób i instytucji zainteresowanych, żeby w tej delegacji uczestniczyć. Trudno mi sobie wyobrazić, by ten tupolew wiózł delegację i żeby w nim były puste miejsca (?? – przyp. F.Y.M.),żebyśmy podzielili tą delegację. Mamy 96 osób czy 90 osób i 45 leci jednym samolotem, a 45 drugim, a pozostałe miejsca są puste. No pewnie, gdyby było tak, że byśmy zdecydowali się na podział tejże delegacji i żeby ona leciała dwoma samolotami, no to te pozostałe miejsca też byłyby zapełnione, prawda. Bo były, mówię, kolejne osoby, które odeszły z kwitkiem, kolejne instytucje, które zgłaszały się…
 
Ja zresztą sam osobiście odbywałem wiele przykrych rozmów z osobami, które bardzo chciały tym samolo… w tej delegacji uczestniczyć, a którym po prostu tłumaczyłem, że nie ma fizycznie możliwości, bo nie ma miejsc w tym samolocie aż tylu. I pewnie byłoby tak, że i tak ten rozmiar katastrofy byłby taki. Być może zginęłyby inne osoby, prawda, wtedy, prawda. Natomiast tak czy tak, tak by to wyglądało. Ktoś mi zadał pytanie, czy tym jakiem, którym lecieli dziennikarze, nie mogła polecieć część delegacji, a czy dziennikarzy ja nie mogłem dosadzić do tego tupolewa, prawda, więc… dla mnie była to taka alternatywa, prawda, no trochę mi się stawia teraz pytanie: czy lepiej by było, gdyby zginął, prawda, dziennikarz, czy lepiej, żeby zginął poseł, prawda, czy generał. Naprawdę ja nie chciałem, nie chciałbym się stawiać w roli człowieka, który decyduje o życiu i śmierci kogokolwiek ani nikomu nie zazdrościłbym takiej roli. Tak czy tak rozmiar tej tragedii byłby tak duży, pewnie mielibyśmy inną listę ofiar”.
 
Z tego osobliwego doprawdy wywodu można by wyciągnąć absurdalne wnioski, że… katastrofa była jakoś „nieunikniona”, że rozdzielenie delegacji spowodowałoby śmierć równej (do podawanej), jeśli nie większej ilości osób – albo że poza drogą lotniczą innych dróg dla „wielu osób i instytucji” na uroczystości do Katynia nie było. I, nawiązując do tego, co na koniec wyrzekł Sasin, a nie umniejszając wagi czyjegoś życia, to jednak „lepiej” (choćby dla bezpieczeństwa kraju), by zginęło kilku dziennikarzy aniżeli sztab generalny wojska, sądzę. Przede wszystkim jednak, „usadzając ludzi” do samolotów (że się posłużę użytym przez niego określeniem), Sasin musiał raczej myśleć o życiu pasażerów i ich bezpiecznym dotarciu na miejsce, a nie o ich śmierci.
 
Skąd więc ten cały karkołomny wywód, jakby „wypadek” niemalże wisiał w powietrzu lub też unosił się jak zapach prochu nad bitewnym polem? Zadaniem organizatora takich uroczystości nie było „przewidywanie katastrof” i wróżenie z fusów, lecz takie zabezpieczenie przebiegu uroczystości, by zminimalizować jakiekolwiek zagrożenia. Jeśli zaś istniała groźba ataku terrorystycznego i Sasin o niej wiedział (no, chyba że nie zostałby o niej poinformowany), to pod żadnym pozorem nie należało „usadzać” pasażerów tak wysokiej rangi w jednym samolocie (i gdyby faktycznie tak postąpiono, to powinna się tym zająć prokuratura – oczywiście jakaś niezależna). W sytuacji takiego zagrożenia, należało też dodatkowo militarnie jakoś zabezpieczyć i przelot, i docelowe miejsca lądowania (jeśli i tego nie uczyniono, to znowu prokuratura będzie miała ręce pełne roboty i to na terenie samego 36 Sp. Pułku).
 
Jest także inne pytanie: ile miejsc miał dokładnie „prezydencki” tupolew (kwestię tę już długo i wciąż bez ostatecznego rezultatu drąży arturb (http://arturb.salon24.pl/308271,drobne-szczegoly))? Jeśli „maksymalnie 96”, to dlaczego, gdy pojawiła się 10 Kwietnia koło 11 godz. w mediach „zweryfikowana” informacja o „132 ofiarach katastrofy”,
a
 
nie wszczęto wielkiego rabanu, że przecież „aż tylu pasażerów” się na pokładzie „wyremontowanego” tupolewa NIE mogło mieścić i że coś w takim razie jest nie tak z tymi „powypadkowymi informacjami” od Ruskich? Co więcej, jak przypomniałem niedawno, jeszcze o 11.37 podawana jest w TVP Info „rozszerzona lista” zabitych 10 Kwietnia (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/rozszerzona-lista-polegych.html), uwzględniająca nazwiska takich osób jak T. Stachelski, M. Wierzchowski, A. Kwiatkowski itd.
2
 
(z których przecież niektórzy byli wtedy albo w Katyniu, albo na samym Siewiernym), a poza tym licząca 97 osób… bez nazwisk załogi i stewardess. Ktoś powie pewnie, że „przy tak wielkiej katastrofie” to „pomyłki” są możliwe. No ale chyba nie blisko 2 godziny „po wypadku” – w sytuacji, w której z WOJSKOWEGO lotniska wyleciały wojskowe samoloty prowadzone przez wojskowe załogi, a na ich pokład wsiadły m.in. najwyższe osobistości w kraju (wedle list, które (po starcie) natychmiast faksem powinny były być wysłane do ambasady, a w formie elektronicznej (choćby za pomocą telefonii komórkowej) przekazane do oczekujących na Siewiernym i w Katyniu).
 
Wróćmy na koniec na Okęcie. Dziennikarze „GP” pytają Sasina nieco wcześniej w tym obszernym wywiadzie: „Jak to było z organizacją tej delegacji? (…) Jak to się stało jednak, że wszyscy najważniejsi ludzie w państwie i to z obozu patriotyczno-niepodległościowego w większości (…) znaleźli się w jednej maszynie? I pan też poleciał –dlaczego pan jakiem poleciał?http://www.youtube.com/watch?v=AqzEd98xTJk&feature=related (od 2'36'' materiału) – na co Sasin odpowiada, że nie poleciał jakiem, lecz pojechał samochodem. Skąd więc się pojawiła informacja o jego locie jakiem? „Pojechałem samochodem, byłem tam wcześniej.” Myślę, że skoro tak, to można to dość łatwo sprawdzić, tak by rozwiać wątpliwości – w dokumentacji jednego z punktów granicznych 9 kwietnia 2010 powinno być odnotowane, kto wjechał z dyplomatycznym paszportem na teren Białorusi, kierując się do Smoleńska. I ile to było samochodów z naszego kraju.
 
Jak zauważyła Joanna Mieszko-Wiórkiewicz w jednym ze swoich komentarzy (http://freeyourmind.salon24.pl/311197,wokol-zeznan-sasina-2#comment_4464195) Sasin tuż po godz. 9-tej (a więc po otrzymaniu wstępnych wieści o „wypadku” i gdy już przed cmentarzem w Katyniu zbierają się z borowcami i ruską milicją na Siewiernyj) dzwoni do swojej żony, uprzedzając ją, by się nie martwiła, gdyby coś niepokojącego w związku z nim usłyszała w mediach: „Trzeci telefon, który wykonałem, był telefonem do żony mojej informujący o tym, że coś się dzieje i żeby się nie denerwowała, jeśli usłyszy coś w mediach dotyczącego mojej osoby” (19'48'' zeznań sejmowych). I to jest kolejna zagadka. Skoro bowiem pojechał dzień wcześniej samochodem z innymi pracownikami kancelarii, by dopilnować przygotowań, to chyba nie było żadnego powodu do niepokoju. Nawet, jeśli był błędnie wpisany na listę pasażerów tupolewa i umieszczony w saloniku II, to przecież NIE leciał? Ani tupolewem, ani jakiem, ani nawet CAS-ą. No bo z jakiego innego powodu miałaby się żona denerwować?  
 
 
 
 
http://www.youtube.com/user/stanislaw10042010#p/u/85/t2SCcuFW8PcTu Olechowski raz jeszcze mówi o tym (12'46'' materiału), że 7 kwietnia nie było lotu tupolewa do Smoleńska: „Ta delegacja nie przyleciała tupolewem, tym samolotem, który zazwyczaj jest wykorzystywany przez polski rząd do odbywania takich zagranicznych podróży, ale przyleciała innymi maszynami, użyczonymi przez wojsko transportowcami CAS-ami i jakiem. Wtedy powodem tej zamiany, rezygnacji z lotu tupolewem była awaria samolotu (…) To była ta sama maszyna (co 10 Kwietnia – przyp. F.Y.M.), być może ta usterka wystąpiła ponownie”(pytanie, czy on to wiedział, czy tylko domniemywał?).
http://www.youtube.com/user/stanislaw10042010#p/u/36/qHRftOjprYI(a tu już porządna, ruska relacja Olechowskiego z uznaniem dla ruskich mediów i władz etc., ale ok 6'26'' materiału znowu powtarza on, że 7 kwietnia 2010 r. nie było w Smoleńsku tupolewa, tylko 2 CAS-y i jak-40).

 

 

 

 

 

skomentujKomentarze do notki231 |Zgłoś nadużycie
  • @FYM
    Szukam jakichś śladów Sasina 8 i 9 kwietnia w Warszawie, 9.kwietnia były sporządzane ustawy 1. o Służbie Więziennej (http://prawo.legeo.pl/prawo/ustawa-z-dnia-9-kwietnia-2010-r-o-sluzbie-wieziennej/?on=13.08.2010) i 2. o zmianie ustawy o funduszach inwestycyjnych (http://prawo.legeo.pl/prawo/ustawa-z-dnia-9-kwietnia-2010-r-o-zmianie-ustawy-o-funduszach-inwestycyjnych/).
    Co ciekawe pod tą drugą ustawą widnieje podpis "Marszałek Sejmu wykonujący obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej: B. Komorowski".

     

     

    Może się nie znam, ale czy jeżeli ustawa była przyjęta 9.kwietnia, to czy wtedy Komorowski mógł wykonywać obowiązki Prezydenta?

    A tak poza tym, czy ktoś wie, gdzie można znaleźć listę obecnych przy głosowaniu wyżej wymienionych ustaw?

     

    INTHECLOUDS 38 1714  | 01.06.2011 18:22

     

     

  • @ FYm .. tytulowe pytanie
    Gdzie jest dyrygent z Okęcia?
    Hm ?? .. moze wyjal spod poduszki paszport i zabukowal bilet.
    Czy tylko ON?

     

     

    PS. To tak mnie sie skojarzylo po porannym oblocie wokol Smolenska Albatrosa. cieplo .. cieplej … bedzie ??

     

    EXTREMA2 0 217  | 01.06.2011 18:30

     

     

  • @intheclouds
    może podpis został złożony później albo antydatowano dokument?
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 18:31

     

     

  • @intheclouds (2)
    warto byłoby ustalić, kiedy dokładnie Sasin pojawia się w Lesie Katyńskim i czy faktycznie spotkał się 9 kwietnia z Bahrem.
     
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 18:32

     

     

  • @FYM
    Tak, jeśli nie mamy możliwości w ruskiej zonie przeprowadzić dokładnie śledztwa skupmy się na tym co jest dostępne i możliwe.
    Okęcie i organizacja wyjazdu delegacji jest możliwa do przeanalizowania- dodam bardzo wnikliwego przeanalizowania- i jest jednocześnie kluczem do tego właściwego zamka, którym otworzą się drzwi ujawniając dalszą część tajemnicy.
    Pozdrawiam i życzę sukcesu.
    A dogadywanie się nie ma tu znaczenia tylko celem jest wyjaśnienie tego bezprecedensowego "wypadku".
    AdNovum
    ADNOVUM 0 64  | 01.06.2011 18:37

     

     

  • @Free Your Mind
    jezeli dyrygentem mialby byc Sasin (tak to wyglada), to w zmowie musialoby byc kilku "ocalalych" czlomkow Kancelarii Prezydenta. Nie jest to niemozliwe, ale ja w to nie wierze…
    KANDAHAR 24 344  | 01.06.2011 18:40

     

     

  • @eXtrema2 18:30
    raczej zimniej (na Siewiernym). Skoro nie było pożaru 10 Kwietnia, lecz były ogniska 9-go, to jesteśmy coraz bliżej straszliwej prawdy o uprowadzeniu polskiej delegacji.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 18:41

     

     

  • @AdNovum
    polecam wpis Albatrosa:

     

     

    http://albatros.salon24.pl/311720,lekcje-z-geofizyki-na-ziemi-smolenskiej-07-11-04-2010-roku

    Pozdr

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 18:42

     

     

  • @kandahar
    nie twierdzę, że był nim na Okęciu (na to jest na razie mało przesłanek). Ale na Okęciu ktoś musiał "dyrygować" – przecież ludzie nie mogli się "usadzać" sami, zwłaszcza jeśli zachodziły roszady i zmiany statków powietrznych.

     

     

    Takich roszad też nie mogli dokonywać sami piloci, bo to nie prywatna baza samochodowa, gdzie można sobie wybrać auto do wyjazdu, jakie się chce. Ktoś więc musiał te wszystkie zmiany koordynować i informować o nich wylatujących.

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 18:45

     

     

  • @Free Your Mind
    "… Wydawało się to czymś zupełnie fantastycznym – samoloty z prezydentami nie spadają, jak to ktoś powiedział… '
    FREE YOUR MIND             1291 49881       | 01.06.2011 17:39

     

     

    Nie jest to istotne – ale dla uściślenia Historycznego przypominam – że te słowa wypowiedział Aleksander Kwaśniewski u Moniki Olejnik.

     

    JANOSIK 215 1195  | 01.06.2011 18:50

     

     

  • @Free Your Mind
    pilot jaka "dziennikarskiego", wie kto dyrygował rozkładem lotów.
    LALECZKA 0 5543  | 01.06.2011 18:50

     

     

  • @Free Your Mind & @All
    | NIE BYŁO , PODKREŚLAM NIE BYŁO POŻARU W PRZESTRZENI OTWARTEJ W MIEJSCU OFICJALNIE OKREŚLONYM JAKO MIEJSCE UPADKU I ZDERZENIA Z ZIEMIĄ TU-154 M No 101. |

     

     

    | Lekcje z geofizyki na ziemi smoleńskiej |
    | Link | 20110601 | 07:05 |

    | Silnik posiadał w sobie zakumulowaną ilość ciepła w czasie jego pracy.Po upadku TU 154 M musiał odprowadzić to ciepło do otoczenia, powodując istotne zmiany w glebie, ściułce, krzewach i w sąsiadującym z nim powietrzu – aż wystygł. # Otóż to, przy tak wysokiej temperaturze, jaką miały w chwili upadku silniki ta woda z bagien, to błotko by wyschło błyskawicznie, a po wodzie pozostałaby jedynie para wodna.To wygląda tak, jakby spadające silniki tupolewa były już…wychłodzone. |

    | Niemy, ale wiarygodny świadek zdarzenia |
    | Link | 20110224 | 21:42 |

    | Link | 20110601 | 07:05 |

     

    JANOSIK 215 1195  | 01.06.2011 18:53

     

     

  • @Free Your Mind
    Jacek Sasin: "Tak, miałem być w tym samolocie. Zresztą poprzedniego dnia wieczorem otrzymałem od protokołu dyplomatycznego taką książeczkę, jaką daje się wszystkim uczestnikom wyjazdu przygotowaną przez protokół i ze zdumieniem zobaczyłem, że zostałem umieszczony – mimo że były inne ustalenia – w spisie osób, które są w tym samolocie. Zwróciłem nawet uwagę na to, że to jest pomyłka. Ale okazało się, że nie dało się tego sprostować, nie dało się tego wykreślić".

     

     

    W jaki sposób Sasin w piątek 9.kwietnia, jeżeli był w Smoleńsku, otrzymał taką książeczkę? Była sporządzona przecież na ostatnią chwilę – jeszcze w piątek po południu Przewoźnik zapraszał na pokład Allena Paula, a wylot miał być o zupełnie innej porze niż 7 rano.
    Jeżeli taką ostateczną wersję i to w Smoleńsku Sasin otrzymał na dzień przed, to tym bardziej dziennikarze nie powinni być zaskoczeni tym, że lecą jakiem, bez prezydenta, o 5 rano.

     

     

    INTHECLOUDS 38 1714  | 01.06.2011 18:55

     

     

  • Nikt nic konkretnego nie wie -
    - taki wniosek nasuwa sie po lekturze wiekszosci uwag dotyczacych tej "katastrofy".

     

     

    W zwiazku z tym nieodzownym jest postawienie pytania : jaki jest, jak wyglada obieg informacji przy tego rodzaju "eskapadach" ? – bo, np. ktos przgotowuje liste pasazerow, zatwierdza – daje 'bramkarzowi', ten sprawdza zgodnosc listy z wchodzacymi na poklad, zdaje z tego raport, … itd,itp – wydawaloby sie, ze to normalne procedury – 'oczywista oczywistosc' a tu … sami widzicie co bylo.

    ps. dyspozytor lotniska (?) nie wie, jak w tym przypadku jaki samolot i kiedy startuje ?! – ( byc moze jest to tajne info – a wtedy biore poprawke na swoja niewiedze). (

    P. Milerowi z MSWiA wystarczylo przeciez zatelefonowac na lotnisko a nie robic poszukiwania w kamerze p.Wisniewskiego, prawda ?

    ps.2 czy w tym wszyskim, dotyczacym tych spraw jest ktos kto moze doszukac sie tu normalnosci ! – ja, juz na wstepie wykluczam sie z tego ewentualnego grona.

     

    REVERUM 0 64  | 01.06.2011 18:57

     

     

  • @Free Your Mind
    pod Twoim postem znalazłam taki komentarz Martynki:

     

     

    @Free Your Mind
    W Polsacie podają teraz: nieoczekiwana zamiana pilotów 10. 04;w clarisie do placówek dyplomatycznych na Białorusi dotarła informacja o składzie załogi na czele z B. Stroińskim.
    Stroiński zeznał, ze nic nie wiedział o tym, że był brany pod uwagę jako główny pilot! W locie do 10.04 nie było specjalisty od spraw technicznych, choć 7.04 taki specjalista na pokładzie był;
    Niejasności w kompletowaniu załóg bardzo duże, nie wiedziano kto jest w jakim samolocie.
    Wszystko oczywiście przykrywają chaosem, a 36 pułk jest niesłusznie nazywany elitarnym, jak również jego piloci nie są specjalistami najwyższej klasy.
    Przypominam, ze Bartosz Stroiński był główną osobą ze strony polskiej, która była w Moskwie przy odsłuchiwaniu czarnych skrzynek, ale na stenogramach swojego podpisu nie złożył.

    MARTYNKA1212549 | 06.04.2011 20:10

    i tak się teraz zastanawiam, czy Bartosz Stroiński nie leciał jednak 10.04.2010r. do Smoleńska jako pilot któregoś z samolotów(jeżeli było ich więcej)?

     

    LIBERTA 0 894  | 01.06.2011 18:58

     

     

  • z tego co pamietam
    marszalek Komorowski byl bardzo zdziwiony 1o kwietnia faktem, iz minister Sasin nie zginął w katastrofie .Coś bylo na rzeczy ?
    MONMON 0 1992  | 01.06.2011 18:59

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @intheclouds 18:22
    UCHOD 0 12  | 01.06.2011 19:09

     

     

  • Wszystkie listy
    Listy (nie na wszystkich jest Sasin): http://alan.polish.salon24.pl/223224,smolensk-dziwne-fakty-lista-pasazerow

     

     

    Kolejna poszlaka: "Minister w kancelarii prezydenta Kaczyńskiego Jacek Sasin nie uczestniczył w rekonesansie dzień przed przylotem prezydenta do Smoleńska – powiedział w specjalnym wywiadzie dla Piotra Świerczka z TVN24 szef BOR gen. Marian Janicki. Dodał, że jest to w zwyczaju. Dlaczego Sasin na rekonesans nie pojechał – nie wiadomo.
    - Ostatni rekonesans przed uroczystościami w Katyniu miał miejsce w piątek 9 kwietnia. Wtedy miał się odbyć objazd trasy przez moich kolegów i gubernatora obwodu. W tym rekonesansie miał uczestniczyć Jacek Sasin. Z tego co wiem, nie uczestniczył – zaznaczył Janicki. Nie wie dlaczego, BOR tego nie sprawdzał".

    http://www.tvn24.pl/1,1698610,druk.html

     

    INTHECLOUDS 38 1714  | 01.06.2011 19:12

     

     

  • @FYM
    Wierzchowski: "Przyjechaliśmy do Smoleńska 9 kwietnia w godzinach popołudniowych. W restauracji hotelowej odbyło się spotkanie z ambasadorem Jerzym Bahrem, ustaliliśmy detale dnia następnego, czyli kto z nas dokąd jedzie i czym się będzie zajmował. Ustaliliśmy też, że to ja będę oczekiwać na delegację na lotnisku ze względu na to, że znałem wiele osób, które miały przybyć razem z Panem Prezydentem, więc łatwiej byłoby skoordynować rozlokowanie wszystkich osób w samochodach i autobusach. Na lotnisku miała czekać kolumna aut".

     

     

    http://www.bibula.com/?p=32231

    Jeżeli ustalono już w piątek wieczorem, że to Wierzchowski ma być na lotnisku, to czemu Sasin miał niby zmieniać plany przy śniadaniu dnia następnego?

     

    INTHECLOUDS 38 1714  | 01.06.2011 19:17

     

     

  • @uchod
    Dzięki! Jednak brak Sasina na liście głosujących…
    INTHECLOUDS 38 1714  | 01.06.2011 19:22

     

     

  • @reverum
    ps. 3 – … pamietam z podstawowki kiedy to szkola zorganizowala autokarowa wycieczke do Warszawy ( aby m innymi dzieci zobaczyly ten 'strzelisty gotyk' :-) ) – 'pani' po dwa razy sprawdzala czy wszyscy sa ( i przy wyjezdzie i przy powrocie) ! …

     

     

    … co tu ( z tym 'Smolenskiem') bylo( jest) grane ?

    … po obejrzeniu filmikow Koli i p.Wisniewskiego napisalem w komentarzu :"MISTYFIKACJA" – i wtedy mialem na mysli tylko to co dotyczylo tego na wizji.
    Dzisiaj mysle, ze to okreslenie trzeba rozciagnac na calosc tej 'operacji Smolensk'.

     

    REVERUM 0 64  | 01.06.2011 19:25

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind
    znalazłam też taki komentarz Martynki:

     

     

    @Free Your Mind
    Ciekawa sprawa: powiedziano, ze piloci są zmuszeni do bardzo skrupulatnego wypełniania papierków, na tym spędzają najwiecej czasu.
    I tu ciekawe pytanie redaktorki do kapitana Zawady, który wystepuje w programie: w takim razie jak to było możliwe, skoro piloci są zmuszeni do takiej skrupulatności, ze do COP i na wieżę dotarły listy pasażerów, ktore wskazywały, ze generał Błasik poleciał JAKiem??
    I tu pan Zawada zaniemówił, zaschło mu w gardle i rzekł: istotnie piloci za najważniejszą sprawę, która jest bardzo pilnowana, uważają skompletowanie listy pasażerów i złożenie jej do wieży kontroli. To jest b. pilnowane, ale…skoro dowódca w ostatniej chwili chciał przesiąść się do JAKa to mogli nie zdążyć sporządzić tej informacji, że jednak poleciał tupolewem, choć wcześniej złożono listę z Błasikiem na JAKa.
    Nagrywam program, postaram sie wrzucić;)
    Bater sie uaktywnił, z Moskwy nadaje;))
    MARTYNKA1212549 | 06.04.2011 20:25

    http://freeyourmind.salon24.pl/294965,kilka-wyjatkowych-zagadek

    Sorry, może nie bezpośrednio na temat tej notki, ale przglądam starsze notki i
    komentarze i może warto przypomnieć

     

    LIBERTA 0 894  | 01.06.2011 19:28

     

     

  • @laleczka – piloci jakowlewa wiedzą, kto rozkazał lot
    Zgadza się.

     

     

    Absolutnym fenomenem jest to, że w 2s mam dowódcę jakiejś-tam podrzędnej jednostki "wojsk kolejowych" ze Smoleńska, o której wiem, jaki ma numer poczty polowej, i nic więcej (Jegoruszkin).

    Natomiast rok (!) poszukiwań to za mało, aby znaleźć nazwiska kierownictwa lotów z tej strefy wojskowej kontroli lotów, której podlegało 10 kwietnia 2010 Okęcie i jego przyległości – bo nie wiemy tak do końca, czy było to rzeczywiście EPWA, czy inne lotnisko; stąd te "przyległości".

    Cywile mnie nie interesują, mogą sobie kupić metr gumy i strzelić sobie w ucho. Gdzie jest wojskowa obsada radarów, i personel odpowiedzialny za kontrolę lotów z ramienia wojska?

    Miałem z nimi tyle do czynienia, i zawsze były kłopoty, więc teraz zależy mi podwójnie, aby każdego wyłapać i umieścić we wdzięcznej pamięci narodu, na zawsze, za wzorowe dopełnienie obowiązków służbowych. Czy jakoś tak.

    NB

    W czasach pokoju informacja ta jest JAWNA. Kto więc zechce się (tu u FYM-a, lub gdzie indziej) nią podzielić, niech się nie boi.

    Popierając implikowany przez Gospodarza Bloga apel o informacje o dowódcach kierujących strefą, i tych zabezpieczających lot, powtórzę za FYM-em: dawać nazwiska, kto je zna.

    Nazwisk szoferów nie podawać. Bez wygłupów. Te są już znane.

     

    A-TEM 1 1673  | 01.06.2011 19:29

     

     

  • @Janosik 18:50
    no to Sasin się powołał na klasyka.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 19:33

     

     

  • @intheclouds – brak Sasina na liście głosujących
    Tak między nami, czy jest on posłem na Sejm?
    A-TEM 1 1673  | 01.06.2011 19:36

     

     

  • @Janosik 18:53
    jak pisałem już pod poprzednim postem – to bardzo ważne ustalenia. Przydałoby się jeszcze więcej zdjęć, by to bardzo dokładnie zilustrować. Brak dowodów na pożar na Siewiernym 10 Kwietnia jest zarazem poważną przesłanką na to, że na tymże Siewiernym Ruscy urządzili 10 Kwietnia makabryczną inscenizację i do żadnej katastrofy lotniczej tam nie doszło.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 19:39

     

     

  • @intheclouds 18:55
    bardzo słuszna uwaga. Ja zresztą sądzę, że cała ta książeczka została wydrukowana ex post.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 19:40

     

     

  • @reverum 18:57
    też chciałbym znać odpowiedzi na te pytania.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 19:41

     

     

  • @A-Tem
    No w sumie… Nie zwróciłam na to uwagi. Rozpędziłam się w poszukiwaniach;)
    INTHECLOUDS 38 1714  | 01.06.2011 19:43

     

     

  • @Liberta 18:58
    jeśli są w Polsacie pokazywane skany jakichś dokumentów, to proszę je koniecznie dokumentować. Jeśli zaś jest pitolenie a la "jedna pani drugiej pani powiedziała", to można na to machnąć ręką. Nowe kłamstwa w miejsce starych.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 19:43

     

     

  • @monmon
    tak, pamiętam to zdziwienie. Ale mówił o nim chyba sam Sasin :)
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 19:43

     

     

  • @intheclouds 19:12
    to jest ciekawy wątek. Kto co sprawdzał i gdzie. Sprawdzano nagłośnienie i krzesełka, ale już nie lotnisko Siewiernyj.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 19:45

     

     

  • @intheclouds 19:17
    9 kwietnia 2010 J. Sasin, który miał przybyć do Smoleńska „około godz. 20-tej”, podczas „odprawy” odbytej wieczorem w Smoleńsku z urzędnikami kancelarii, ustala, że uda się „wraz z jeszcze jednym pracownikiem na lotnisko (Siewiernyj – przyp. F.Y.M.) rano, natomiast pozostali pracownicy udadzą się na cmentarz” (8'42'' materiału z przesłuchania sejmowego przez zespół A. Macierewicza).

     

     

    http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/woko-zeznan-sasina-2.html

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 19:47

     

     

  • @Liberta 19:28
    jak wyglądały listy pasażerów złożone do COP i do wieży kontroli w takim razie?
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 19:49

     

     

  • @monmon
    mógł byc zdziwiony bo na Liście Paszportowej figuruje jego nazwisko. Niestety, listy nie udało mi się skopiować, podaje więc linka-autor komentarza SIR WINTSON

     

     

    http://moraine.salon24.pl/168619,lista-osob-znajdujacych-w-samolocie

     

    LALECZKA 0 5543  | 01.06.2011 19:49

     

     

  • @laleczka 18:50
    z pewnością, ale nic na ten temat jeszcze nie powiedział.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 19:50

     

     

  • @Free Your Mind, 19:47
    Z tego wywiadu wynika (tego z Wierzchowskim), że tylko on miał być na płycie lotniska. Myślę, że podobnie jak w przypadku podróży do Smoleńska, wymieniłby nazwisko Sasina, jeżeli ten razem z nim planowo miałby oczekiwać Prezydenta na lotnisku.
    INTHECLOUDS 38 1714  | 01.06.2011 19:53

     

     

  • @A-Tem
    zgadza się – więcej wiemy o szoferach niż o kontrolerach lotów. Ba, znamy nawet nazwiska ruskich szympansów z wieży, a wieża z Okęcia dosłownie jak wieża z kości słoniowej. Jak to możliwe?

     

     

    Jeśli był wylot li tylko jaka-40 z dziennikarzami i delegacji tupolewem, to W CZYM PROBLEM? What's the problem? Czemu nie można podać do publicznej wiadomości pełnej dokumentacji wylotów z Okęcia z godzin porannych 10 Kwietnia i kto za co odpowiadał? Kto i kiedy dostawiał schody, kto co pakował, kto decydował o zmianie jaka-1 na jaka-2? Jak się miały sprawy z callsignem? Jaka była trajektoria lotu tupolewa do czasu opuszczenia polskiej przestrzeni powietrzenej?

    Dlaczego tak mało wiemy o tym, co się działo w naszym kraju?

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 19:54

     

     

  • @intheclouds 19:53
    masz rację, Wierzchowski słowem nie wspomina o tym, że miał być z nim Sasin. Ale też może być tak, że Wierzchowski nie wszystko pamięta lub też nie mówi tego, co wykracza poza zakres zadawanych pytań. Opisywanie tego, co widział na Siewiernym zachodzi przecież w jego zeznaniach bardzo mozolnie, posłanki i posłowie muszą dopytywać, bo Wierzchowski jakby nie mógł wszystkiego opowiedzieć od razu ze szczegółami.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 20:02

     

     

  • @reverum
    "… P. Milerowi z MSWiA wystarczylo przeciez zatelefonowac na lotnisko a nie robic poszukiwania w kamerze p.Wisniewskiego, prawda ?… "
    REVERUM 0 51 | 01.06.2011 | 18:57 |

     

     

    Dowódca TU 154 M 101 – bez pozwolenia Wieży Kontrolnej na Okęciu nie mógł by wystartować – Dokładny Czas Pozwolenia na start TU 154 M 101 – musiał zostać odnotowany ( taka praca ) i Komisja Millera musi nim dysponować.

     

    JANOSIK 215 1195  | 01.06.2011 20:09

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Liberta 18:58
    bardzo proszę link do wiadomości:

     

     

    http://www.ipla.tv/Wiadomosci/5000668-Kwiecien-2011/5219129-Nie-wiedzieli-ktory-pilot-poleci

     

    LIBERTA 0 894  | 01.06.2011 20:17

     

     

  • @intheclouds
    a zwróciłaś uwagę w ruskim "raporcie" na to?:

     

     

    "Zgodnie z zapotrzebowaniami, na 7 kwietnia 2010 roku planowano trzy rejsy po trasie Warszawa (EPWA) – Smoleńsk „Północny” (XUBS) – Warszawa (EPWA) samolotów Tu-154M (b/n 101, rejs PLF 102) i dwóch Jak 40 (b/n 044, rejs PLF 034 i b/n 044, rejs PLF 035)
    z delegacją polską na czele z Prezesem Rady Ministrów Rzeczpospolitej Polskiej." (s. 15-16)

    I do tego fragmentu jest przypis 3. u dołu strony:

    "W zapotrzebowaniu wskazano dwa jednakowe numery boczne"

    Czyli jeden jak miał wykonywać dwa loty z dwoma callsignami, czy też miały lecieć dwa jaki, ale nr boczny jednego miał być "zniknięty"?

    Dalej jednak jest wyjaśnienie:

    "Zgodnie z zapotrzebowaniem, na 7 kwietnia 2010 roku planowano jeszcze jeden rejs po trasie Warszawa (EPWA) – Smoleńsk „Północny” (XUBS) – Warszawa (EPWA) samolotu Jak-40 (b/n 047, rejs PLF 037). Ww. zapotrzebowanie również zostało uzgodnione z Wydziałem Organizacji i Kontroli Szczególnie Ważnych Lotów Rosaeronawigacji 01. 04. 2010 z nadaniem oznaczenia „K”. Dodatkowo na podstawie pisma Ambasady Rzeczpospolitej Polskiej w Federacji Rosyjskiej numer PdS 10-21-2010 z 1 kwietnia 2010 został uzgodniony przylot 7 kwietnia trzech samolotów typu CASA – 295M.

    Faktycznie, 7 kwietnia na lotnisko Smoleńsk „Północny” wykonano cztery rejsy: jeden samolotem Tu-154M (PLF 102), jeden samolotem Jak-40 (PLF 035) i dwa samolotami CASA-295M."

    "rejs po trasie" – to naprawdę musiał jakiś mocarz tłumaczyć, ale mniejsza z tym – Ruscy twierdzą, że leciały 4 samoloty: tu 154m, jak-40 i dwie CAS-y; czy jest jakiś materiał filmowy z tego lądowania? Ciekawe też, że planowano nawet wylot 3 CAS-ami. Cały czas (jeśli wierzyć temu, co tu Ruscy opowiadają, oczywiście) jednak sytuacja była "dynamiczna" i zmieniano ustalenia nieustannie. Po co?

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 20:22

     

     

  • Ostatni rekonesans przed uroczystościami w Katyniu miał miejsce w piątek 9 kwietnia. (INTHECLOUDS 19:12)
    Edmund Klich publicznie wątpił czy ten rekonesans się w ogóle odbył.
    Długo jedynym potwierdzeniem był wywiad z ojcem pani Moniuszko.
    Powątpiewano nawet w prawdziwość jego oświadczenia, co rzutowało negatywnie na jego informację, że Córka miała tylko niewielką ranę na głowie, poza tym nie miała żadnych obrażeń.
    REKINEK 82 3024  | 01.06.2011 20:23

     

     

  • @Rekinek
    ślady po rekonesansowym przelocie załogi nad Siewiernyj (z 9 kwietnia 2010) są w samym ruskim raporcie. Pisałem już o tym. Sądzę, że z tego lotu Ruscy wzięli potem nagrania do spreparowania zawartości czarnej skrzynki z rozmowami z 10 Kwietnia.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 20:28

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Liberta 20:17
    http://www.ipla.tv/Wiadomosci/5000668-Kwiecien-2011/5219118-Byla-zamiana-pilotow
    LIBERTA 0 894  | 01.06.2011 20:31

     

     

  • @Rekinek
    pomyliles 2 rekonesanse (oba 9 IV).

     

     

    1. to rekonesans tutki

    2. rekonesans pracownikow kancelarii i (?) BORowikow w Smolensku.

     

    KANDAHAR 24 344  | 01.06.2011 20:38

     

     

  • @Free Your Mind
    Odpowiadajac na pytanie "Gdzie jest dyrygent z Okęcia?" ja stawiam na to ze w Moskwie. "Operacja Smolensk" rozpoczela sie na dlugo przed punktem kulminacyjnym jakim byla inscenizacja i ruscy nie mogli sobie pozwolic na fuszerke w wykonaniu jakis przypadkowych ludzi. Na czas odlotu kontrole nad Okeciem miala odpowiednia ekipa kierowana bezposrednio z Moskwy. Po akcji wszystko zostalo w profesjonalny sposob wyczyszczone (zepsute szpule itp.) i zabezpieczone medialnie. Polacy m.in. Miller nie wie nawet o ktorej godzinie nastapil wylot i ustala to na podstawie tasm W., ktore przeszly tez przez ruskie lapy. Zadna oficjalna informacja nie jest w 100% polska, tzn. wygenerowana u nas w kraju bez aprobaty Moskwy. Ciekawe czy Miller konsultuje sie z Bondarykowymi sluzbami, ktorych obowiazkiem bylo zabezpieczenie odlotu glowy panstwa. O ile pamietam to sluzby te byly bardzo aktywne tamtego poranka i przeszukaly mieszkania wszystkich zamordowanych pod pretekstem zabezpieczenia probek DNA. Cele tych przeszukan na pewno byly inne. Jednym z nich bylo wyczyszczenie wszystkiego co zwiazne bylo z pamietnym wylotem a co mogloby naprowadzic na slad mordercow. Jak wiemy z postepowan kryminalnych nawet njdrobniejsza rzecz, pozornie niezwiazana ze sprawa moze byc wazna, dlatego czyszczenie musialo byc przeprowadzone blyskawicznie.
    BIALKOWSKI 17 2086  | 01.06.2011 20:43

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Liberta
    Dzięki za przywołanie tego materiału, zwłaszcza prezentowanych w nim dokumentów.
    Ciekawych rzeczy możemy się dowiedzieć.
    Nie dość, że na dowódcę ząłogi planowany był płk B. Stroiński, to sam start z Okęcia był planowany na…4.30.
    Tupolew miał lądować na ziemi smoleńskiej( nie sprecyzowano o które lotnisku w Smoleńsku chodzi!) o 5.35.
    Zgodnie z tym rozkładem lot miał trwać….65 min, co stoi w sprzeczności z czasem przelotu podanym w rozpisce dla gości i dziennikarzy z 10 kwietnia, w której lot miał trwać 1h30 min.
    Skąd ta godzina wylotu 4.30??
    MARTYNKA 121 2570  | 01.06.2011 20:44

     

     

  • @Liberta
    ciekawa jest godzina wylotu i trasa:

     

     

    image

    image

    http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/plan-lotu-2.html

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 20:49

     

     

  • @Bialkowski
    Ruscy na Okęciu w dniu wylotu prezydenckiej delegacji, to by dopiero był "czad". Ja jednak sądzę, że to Polacy stoją za "zdradą o świcie".
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 20:51

     

     

  • @Free Your Mind; 20:22
    Tak, zwróciłam na to uwagę. Dziwne, że zamiast dwóch kursów tu-154, który jest znacznie szybszy, chciano wykorzystać jednego jaka-40, którego przelot w jedną stronę to prawie 2 godziny.
    W ogóle to nie ma sensu, nawet jeśli pierwszy kurs miałby być zrobiony o godz. 5:00 – 2h do Smoleńska – godz. 7:00, lądowanie, ponowny start godz. 7:30, powrót do Warszawy godz. 9:30. Przygotowanie samolotu do ponownego startu 10:00 – lądowanie w Smoleńsku 12:00. A o 12:00 miały już się rozpocząć uroczystości.

     

     

    Dlatego m.in. sądzę, że 7.kwietnia albo tu-154 zrobił dwa kursy, albo poleciały dwa kropla w kroplę tu-154 (co po dokładnych obliczeniach jest bardziej prawdopodobne).

     

    INTHECLOUDS 38 1714  | 01.06.2011 20:52

     

     

  • @Free Your Mind
    Trochę nie na temat, ale wcześniej przewijał się tu temat Mińska Mazowieckiego, a przed chwilą przeczytałam informację o odejściach żołnierzy z tej jednostki: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Bunt-w-jednostce-pod-Warszawa-50-zolnierzy-odejdzie,wid,13467603,wiadomosc.html?ticaid=1c68c&_ticrsn=3
    Czytam wszystko co Pan pisze i zdaje się, że prawda zbliża się nieuchronnie.
    Pozdrawiam serdecznie.
    AMOT 0 3029  | 01.06.2011 20:53

     

     

  • @Martynka
    ja przypomnę ten materiał z "planem lotu" (wiem, że A-Tem dostaje białej gorączki na widok tego gostka, ale co poradzić, to jedyny materiał z takimi danymi :)):

     

     

    image

    Wylot 5.00.

    image

    image

    image

    image

    Jak pamiętamy gostek w tym materiale zapewnia, że komputer powinien odrzucić plan lotu, jeśli wprowadzono punkt nawigacyjny z literówką.
     

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 20:55

     

     

  • Kolejne lotnicze manewry
    FYMie, czytałeś z dzisiejszej Niezależnej.pl informację o manewrach antyterrorystycznych Polsko-Rosyjskich? Ciekawy cytat z opisu:
    7 czerwca z Krakowa ma wystartować polski samolot, który następnie zerwie łączność z kontrolą naziemną i zmieni zaplanowany kurs.

     

     

    Całość tutaj http://niezalezna.pl/11378-rosyjsko-natowskie-cwiczenia-nad-polska

    PS. Dla mnie też Sasin tłumaczy się jak osoba obciążona z góry wiedzą o tym, że coś lub wręcz "co" stać się miało, a jego tłumaczenia brzmią, jakby dorabiał trzeci bok trójkąta (wiedza-fakty-tłumaczenia). Jakoś inaczej odbieram tłumaczenia osób, które faktycznie próbują znaleźć wytłumaczenie dla faktów. W moim odczuciu tłumacząc się, komunikujemy się jakoś bardziej liniowo. A Sasin to dziwnie rozkrzacza, rozgałęzia, komplikuje, sprawiając wrażenie, że świadomość owej wiedzy przeszkadza mu w wypowiedziach.

    Pozdr,

     

    KKRISTO 0 59  | 01.06.2011 20:56

     

     

  • @intheclouds
    dwa tupolewy to też byłoby coś :) Ja jednak jestem ostrożny, co do tego, co piszą w ruskim raporcie. Najbardziej spodobał mi się wariant z 3 CASami.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 20:57

     

     

  • @kkristo
    tak, słyszałem już o tych manewrach. Ich zapowiedź brzmi bardzo znajomo:

     

     

    image

    http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/czy-tak-to-wygladao-10-kwietnia.html

    Pozdr

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 20:59

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind
    Niesamowite. Na Okęciu, a szerzej w Polsce było wielu dyrygentów FYMie, którzy wprowadzili dla publiki chaos pozorny, ale sami doskonale wiedzieli, co gdzie i kiedy.
    Popatrz ile już godzin wylotu polskiej delegacji sie pojawiło, łącznie z tą, podaną na clarisie rozesłanym do ambasad: 4.30; 5.30; 6.00; 6.30; 7.00; 7.23; 7.27; 7.53, a ostatnio 7.21(wg wiedzy szefa MON).
    Czy to jest normalne postępowanie przy wylocie nawet Jasia z Psiej Wólki??
    Przecież taki dokument rozesłany do ambasad nosił znamiona oficjalnego dokumentu międzynarodowego, prognozował i uprzedzał o wizycie Prezydenta.
    Nie dość, ze błędnie podano skład załogi, to także błędny czas startu i lądowanie w Smoleńsku(ale nie podano konkretnego lotniska, bo przecież w Smoleńsku są dwa lotniska).
    To nie był chaos organizacyjny, to był chaos celowy, zgodnie z powiedzeniem: najlepiej łowi się ryby w mętnej wodzie.
    MARTYNKA 121 2570  | 01.06.2011 21:09

     

     

  • @Free Your Mind
    A czy jest przewidywany udzial gajowego w tych manewrach?

     

     

    Wiem, wiem, rozmarzylem sie…

     

    KANDAHAR 24 344  | 01.06.2011 21:09

     

     

  • @Martynka
    Trzeba tylko pamiętać, że standardowo godziny wpisywane w dokumentacji lotniczej są podawane w czasie uniwersalnym. Czyli 5:00 z planu to 7:00 czasu warszawskiego.
    AMOT 0 3029  | 01.06.2011 21:16

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Martynka 20:44
    a moze masz ten materiał z Robertem Zawadą, gdzie się zamotał jak redaktorka powiedziała, że Gen. Błasik poleciał jakiem?

     

     

    nie mogę nigdzie znaleźć

    Jeżeli Stroiński był planowany to mógł lecieć jako załoga któregoś samolotu, a teraz boi się przyznać, dlatego wzięli go do Moskwy na odsłuchanie i potwierdzenie głosów załogi TU,(swój człowiek?) teraz przeniesiony ze specpułku do innej jednostki

     

    LIBERTA 0 894  | 01.06.2011 21:19

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind
    no właśnie, start z Warszawy do Smoleńska o godz. 4.30? Lądowanie o 5,35???
    LIBERTA 0 894  | 01.06.2011 21:22

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind
    Poprzednie, traktujące o technicznych zawiłościach, Pana notki czytałam, przyznam, bez dokładnego zrozumienia, bo trudno było mi te wszystkie szczegóły ogarnąć. Te ostatnie przynoszą szczegóły, które jakoś sama już wcześniej wyławiałam, ale jednak co innego jest zobaczyć tyle ich zebranych razem. Proszę mi powiedzieć, jak to jest możliwe, żeby Sejm się zbierał, Premier, Prezydent urzędował, jakby nigdy nic, jak to jest możliwe, że mamy generałów, ministrów, sądy, prokuratury, profesorów, cały aparat państwowy, który w gruncie rzeczy jest przecież na niby. To wszystko jest jak gra komputerowa, jakaś zabawa w przebieranki, teatr dla ubogich. Jak to jest możliwe, że się na to w swojej masie godzimy, chociaż przecież jak na dłoni widać, że to wszystko jest jakąś upiorną komedią odgrywaną na użytek nie wiem już nawet kogo. Rozumiem, że są tacy, którzy to reżyserują, ale aktorzy przecież muszą widzieć, rozpoznawać, w czym biorą udział. A jest ich przecież mnóstwo, legion można powiedzieć. Skąd oni się biorą? I co jest przewidziane w następnych aktach? Przepraszam za ten długi wpis nie wnoszący nic nowego, ale coraz bardziej boję się, że Smoleńsk nie był finałem, ale prologiem do czegoś jeszcze straszniejszego. Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie Pana teksty.
    ZWYCZAJNA KOBIETA 33 687  | 01.06.2011 21:22

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @amot
    Rozumiem. Oznacza to, że samolot miał startować o 6.30 czasu polskiego.
    Jednak przewidywano w tym samym dokumencie czas przelotu 65 minut, a nie 90 minut, jak podawano w rozpisce dla gości.
    Jakby nie patrzeć kupy się to nie trzyma.
    Skoro samolot wyleciał o 7.21 to w Smoleńsku powinien być o 8.26, a nie o 8.41.
    Przelot samolotem to nie jazda samochodem, nie ma korków i postojów.
    MARTYNKA 121 2570  | 01.06.2011 21:23

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Liberta
    Ten wywiad z R. Zawadą był w programie "Polska i świat" już po "Wydarzeniach".
    Dokładnie pamiętam ten wywiad, bo pisałam u FYMa na bieżąco:)
    Postaram się odszukać, choć Polsat NEWS nie ma archiwum programów na swojej stronie.
    MARTYNKA 121 2570  | 01.06.2011 21:25

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @intheclouds 20:52
    ciekawe z tym Mińskiem i buntem w jednostce, ciekawe jaka jest prawdziwa przyczyna?
    LIBERTA 0 894  | 01.06.2011 21:27

     

     

  • @Martynka
    ale sa wiatry, a one roznie wieja…
    KANDAHAR 24 344  | 01.06.2011 21:27

     

     

  • @kandahar
    gajowy to raczej z ramienia Układu Warszawskiego mógłby dyrygować. No ale ten ostatni jeszcze się formalnie nie zaktualizował.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 21:28

     

     

  • @amot vs Martynka
    oczywiście, dlatego Świąder przybywa na Okęcie o 4-tej, by wylecieć o 7-mej. Chce gość posiedzieć przed drogą po prostu, wraz z innymi dziennikarzami.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 21:29

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Martynka 21:09
    ale tak naprawdę to skąd wiemy, że Stroiński nie leciał tym samolotem, tylko Arek Protasiuk? Tylko z kłamliwych przekazów medialnych
    LIBERTA 0 894  | 01.06.2011 21:31

     

     

  • @Liberta 21:22
    ja jestem ciekaw, kto te kosmiczne godziny ustalał. Czy uroczystości katyńskie miały się odbyć nocą?
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 21:31

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Martynka 21:23
    ja naprawdę widziałam zegarek, który się zatrzymał na 8,25, już pisałam o tym, ale może też był źle ustawiony?
    LIBERTA 0 894  | 01.06.2011 21:36

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind
    No tak, wracamy do clou sprawy:))
    Skoro dziennikarze mieli lecieć z Prezydentem i przybyli przed 4 rano na Okęcie, to ten lot na pewno nie był planowany na 7:)
    Przecież dziennikarze byli zaskoczeni i zawiedzeni faktem, ze lecą osobno, więc niech Sasin bajek nie opowiada, że wszystko było ustalone od dawna.
    Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że przecież nie tylko dziennikarze przybyli tak wcześnie, ale też inni członkowie delegacji – samochody podjeżdżały przed 4 rano.
    Strasznie to pokręcone, ale w tym szaleństwie była metoda.
    MARTYNKA 121 2570  | 01.06.2011 21:40

     

     

  • @zwyczajna kobieta 21:22
    zadaje Pani "centralne" pytanie. Proszę w wolnej chwili poczytać moją książkę "Społeczeństwo zamknięte…", tam usiłuję odpowiedzieć na to pytanie, o chyba każdy rozsądnie myślący Polak musi je sobie zadać. Jeśli żyjemy w potiomkinowskiej wsi (a wiele na to wskazuje, że tak), to – co tu dużo kryć – Polska to pewna idea, która trzyma nas przy życiu, nie zaś realne otoczenie, w którym wyrastamy.

     

     

    Nie chcę tu dorzucać drew do ognia pesymizmu, ale ostatnio zaczynam wątpić, czy Polska jest w stanie jeszcze "wyjść na prostą". Wróciliśmy do peerelu, odwilż się zakończyła, a kwestią czasu pozostaje to, czy i kiedy nas bezpieka zacznie eliminować. No, chyba że wyjedziemy z rodzinami gdzieś za góry i za lasy.

    Z drugiej jednak strony ta danina krwi złożona przez tylu niewinnych ludzi 10 Kwietnia domaga się jakiegoś zadośćuczynienia. Coś się burzy we mnie na myśl, że jakieś promoskiewskie, cyniczne gnidy znowu miałyby rządzić Polską i zawłaszczyć sobie ją tak samo, jak to komunistyczne zbrodnicze bydło, które przybyło z Rosji i mordowało/katowało największych polskich patriotów, najdzielniejszych ludzi "w majestacie prawa".

    Wie Pani, pytanie podstawowe brzmi tak: czego chcą w swej większości Polacy? Może bowiem oni chcą po prostu nad Wisłą ruskiej republiki? Może właśnie tego oni chcą?

    I co wtedy Pani zrobi? Jak Pani im wytłumaczy, że taka Polska NIE POWINNA być?

    Pozdr

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 21:41

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind
    widocznie tak było w scenariuszu: ciemność i mgła, jak to w Rosji…
    LIBERTA 0 894  | 01.06.2011 21:43

     

     

  • @Free Your Mind 19:54
    "Czemu nie można podać do publicznej wiadomości pełnej dokumentacji wylotów z Okęcia" -

     

     

    - a kto mialby to zrobic i na czyje zapotrzebowanie ?

     

    REVERUM 0 64  | 01.06.2011 21:43

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind 21.31
    To samo mi przyszło do głowy – jakiś absurd, przecież Rosja to nie Australia!
    To tylko godzina lotu.
    4.30?!Jakaś paranoja.
    MARTYNKA 121 2570  | 01.06.2011 21:47

     

     

  • @Janosik 20:09
    Dla kazdego normalnie funkcjonujacego czlowieka takie cos wydaje sie byc oczywistym – … 'gadka' p.Milera o poszukiwaniach w kamerze p.Wisniewskiego miala za zadanie wpuszczenie tematu na poboczne tory ?
    REVERUM 0 64  | 01.06.2011 21:47

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind 21:41
    bardzo to trafne, ja się cały czas tego boję, żeby nas ruski nie dopadły…
    wkurzają mnie Polacy tacy beztroscy, zadowoleni z siebie, a wielu jest takich niestety
    LIBERTA 0 894  | 01.06.2011 21:48

     

     

  • @Free Your Mind
    niestety dolacze sie do tego pesymizmu. Jedna z (wielu!) rzeczy, ktore mnie powalily ostatnio byla opinia bodaj polowy rodakow, ze rok 2010 byl udany!
    Swiadomosc stanu (niestety ciagle przegrywanej) wojny z Rosja dotyczy jakichs 5% populacji nad Wisla. :-(
    KANDAHAR 24 344  | 01.06.2011 21:49

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Liberta
    Ostatnio ktoś podał, ze komentarzach do zdjęć z wylotu tutki 10 kwietnia był komentarz: "po 8.26 przestałem się śmiać".
    Wiadomo- to tylko internetowe ślady, obarczone błędem, niemniej jednak sporo tych poszlak.
    MARTYNKA 121 2570  | 01.06.2011 21:49

     

     

  • @reverum
    no tak, nie zadałem sobie tego banalnego pytania :)
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 21:49

     

     

  • @Martynka 21:47
    albo więc ten dokument to jakaś kompletna ściema, albo jacyś szaleńcy opracowywali plan uroczystości. Co mieliby ci ludzie z delegacji robić o takich wczesnych godzinach w Smoleńsku? Czekać, aż zacznie świtać?
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 21:50

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Martynka 21:49
    wiem, czytałam to i wtedy pisałam o tym zegarku
    LIBERTA 0 894  | 01.06.2011 21:51

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind
    Wie Pani, pytanie podstawowe brzmi tak: czego chcą w swej większości Polacy? Może bowiem oni chcą po prostu nad Wisłą ruskiej republiki? Może właśnie tego oni chcą?

     

     

    I co wtedy Pani zrobi? Jak Pani im wytłumaczy, że taka Polska NIE POWINNA być?

    Wiesz co, wzruszyłam się tymi słowami:(
    Zadaję sobie to samo pytanie: a co jeśli Polacy nie chcą wolnej, prawdziwie swojej Polski???

     

    MARTYNKA 121 2570  | 01.06.2011 21:51

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Martynka
    to było pod zdjęciem odlatującego tupolewa, może to ktoś z Okęcia zrobił, może oni jednak wiedzieli coś wcześniej
    LIBERTA 0 894  | 01.06.2011 21:52

     

     

  • @Martynka
    dziś wydaje mi się, że to jedno z najważniejszych pytań, jakie powinniśmy sobie postawić. Na szczęście nie wiemy, jaka jest na to pytanie odpowiedź. Trzeba więc modlić się za Polskę, tak jak kiedyś ks. Jerzy Popiełuszko. Bez Bożej pomocy sami niewiele już wskóramy.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 21:57

     

     

  • @Martynka 21:09
    Czy to nie jest zastanawiajace, ze operacja na taka skale ( nie bylo to robione w gronie kilku,zaufanych osob) pozostala niezauwazona ? – nikomu, doslownie nikomu nie podpadaly pewne sprawy,dzialania, zachowania ?

     

     

    Na calej linni jest cos nie tak !

     

    REVERUM 0 64  | 01.06.2011 21:57

     

     

  • @Free Your Mind
    Sądzę, że jakby co, to Rosja ubiegnie zdrajców. I tak widać, że bawi się z nimi jak kot z myszą. Zanim pisną, ujawni "nowe szczegóły" i zwali winę na krewnych-i-znajomych Toli. Bez krępacji rzuci na żer adresy, kontakty i nazwiska. I jeszcze się okaże, że i maskirowkę wykonały "poslkie" siły sprzymierzone z tymi "złymi" ruskimi, które "dobra" ruska strona ujawni i bardzo przykładnie ukaże.
     
    KAZIA 0 1096  | 01.06.2011 22:02

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind
    Nie, w to nie uwierzę, że Polacy w swej większości chcą ruskiej republiki. Mam nadzieję, gdzieś to już nawet napisałam, że my, Polacy, jesteśmy w tej chwili jak rozformowany oddział. Rozformowany, a nie taki który poszedł w rozsypkę i nie istnieje. Taki oddział w razie potrzeby może się nagle, niespodziewanie, znów sformować. Przeżyłam to już raz w sierpniu 1980, a jeszcze wiosną tego roku sytuacja też wydawała się zupełnie beznadziejna, po prostu nie do zniesienia. Boję się tylko, jak powiedziałam, że czeka nas jeszcze coś strasznego, bo wydaje mi się, że ci ludzie (a wszyscy byli jakby starannie dobrani) zostali usunięci nie dlatego, że coś zrobili, ale właśnie żeby w czymś nie przeszkodzili.
    Gdzie można dostać tę Pana książkę?
    ZWYCZAJNA KOBIETA 33 687  | 01.06.2011 22:05

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @reverum
    Podpadały i to wielu osobom.
    Pamiętam ostatni wywiad ze Ś.P J. Kurtyką w radiowej Trójce.Powiedział coś, co tylko człowiek o przenikliwym umyśle i pełnej świadomości tego skąd wyrasta i dokąd zmierza, mógł w takich okolicznościach powiedzieć. Zabrzmiało to mniej więcej tak:" to, co się dzieje wokół wizyty pana Prezydenta w Katyniu, ta gra , w którą włączyła się ambasada rosyjska, przypomina najmroczniejsze czasy, wiek XVIII, kiedy Rosja ingerowała w wewnętrzne sprawy Polski.
    Martwię się, aby ta wizyta w Katyniu nie stała się jakimś złym precedensem".
    Ludzie to widzieli, że coś jest nie tak, ale….mamy XXI wiek, NATO, pokój..przecież nikomu do głowy nie przyszło, że ktoś w biały dzień może chcieć zabić polskiego Prezydenta!
    MARTYNKA 121 2570  | 01.06.2011 22:06

     

     

  • @reverum vs Martynka
    nie wiemy, czy nie została niezauważona. Wiemy, że została "zniknięta". Zniknął monitoring, dokumenty, zdjęcia, filmy, meldunki…

     

     

    Blackout.

    10 kwietnia to gruba sprawa. To nie jest przypadkowa robota. Nie jest to "wypadek przy pracy". To skomplikowana, szeroko zakrojona akcja.

    I to faktycznie jest największa powojenna tragedia Polski.

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 22:07

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @reverum
    Tu jest całość tego ostatniego wywiadu profesora Kurtyki o obchodach katyńskich:

     

     

    http://www.polskieradio.pl/5/104/Artykul/200776,Janusz-Kurtyka-o-obchodach-katynskich

     

    MARTYNKA 121 2570  | 01.06.2011 22:08

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind 22.07
    Ja obstaję za tym, że całość operacji i przygotowań do niej została "zniknięta".
    Po prostu – nawet jak ludziom coś świtało, że nie wszystko gra jak należy, to jak zobaczyli skalę tego, co się stało, zamilkli. Na zdrowy rozum: skoro podnieśli rękę na Prezydenta, to i na mnie tym bardziej podniosą, bez chwili zawahania.
    MARTYNKA 121 2570  | 01.06.2011 22:11

     

     

  • @Kazia 22:02
    to nie jest wykluczone. Ruscy nie mają skrupułów i do tradycji u nich należy "wystawianie" kooperantów partycypujących w przeróżnych zbrodniach. Historia ZSSR, a zwłaszcza czekistów, to jeden wielki ciąg zdrad, konfliktów, wyniszczeń, czystek etc. – jeśli ktoś więc w Polsce sądził, że 10 Kwietnia "ubije z Moskwą złoty interes", a potem się zacznie pławić w rozkoszach, to będzie wnet oglądał się na ulicy za własnym cieniem.

     

     

    Powiem jednak szczerze: porachunki w środowisku gangsterskim wychodzą zwykle na zdrowie szarym obywatelom.

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 22:13

     

     

  • @Free Your Mind
    Świąder przybywa na lotnisko o 4-tej, bo najprawdopodobniej jest tak jak mówi i wszyscy mieli lecieć razem o świcie. O świcie, a nie o 7-mej. Kiedyś, zrobiłam analizę tego planu lotu przedstawionego w TVN-24 na bazie znalezionej w internecie międzynarodowej instrukcji wypełniania rubryk i okazało się, że ten demonstrowany plan, delikatnie mówiąc, jest naciągany.
    Dla mnie to on został utworzony przez dziennikarzy TVN-24 na podstawie szczątkowych informacji (może telefonicznych) i nie był tym planem lotu, który został przedstawiony przed wylotem delegacji. Może go Hypki albo Gruszczyk tworzyli?
    O tym, że wylot miał być o świcie mówiła też Senyszyn, gdy wposminała Jarugę-Nowacką.
    AMOT 0 3029  | 01.06.2011 22:16

     

     

  • @FYM: Co do zagadnienia tytułowego: samyj gławnyj dirigient sam się przedstawia…
    .

     

     

    1.)
    "…Ja zresztą sam osobiście odbywałem wiele przykrych rozmów z osobami, które bardzo chciały tym samolo… w tej delegacji uczestniczyć, a którym po prostu tłumaczyłem, że nie ma fizycznie możliwości, bo nie ma miejsc w tym samolocie aż tylu."
    Gdyby nie był głównym dyrygentem, to by nikomu niczego nie musiał tłumaczyć, tylko by odsyłał do osoby odpowiedzialnej.

    2.) W jednym z nowszych wywiadów/wspomnień (czy to nie było w Rzepie w okolicach rocznicy?- sprawdzić!)min. Sasin wspomina, jak to zawiadomił Prezydenta Kaczyńskiego w czwartek 8 kwietnia po południu o zmianie swoich planów i pragnieniu/konieczności? podróżowania samochodem do Smoleńska.
    Jako, że w życiu zawodowym organizowałam już większe logistycznie imprezy (przy czym o trzy piętra mniej ważne rangą, bo bez prezydentów i generałów!)nieprzyjemnie mnie uderzyło (i uderza do dziś), że główny dyrygent wyjeżdża sobie kilkadziesiąt godzin wcześniej zabierając ze sobą PODDYRYGENTOW (sic!) czyli panów ministrów Wierzchowskiego i Oparę – obaj byli w swoich funkcjach zastępcami dyrektora w Zespole Obsługi Organizacyjnej Prezydenta, a dyrektorem był pan (minister?) Janusz Strużyna (po 10 kwietnia dziwnie zniknął). Nie wiem, czy jest to ta sama osoba: patrz tutaj

    http://www.grupatempo.pl/pl/firma/zespol/eksperci/janusz-struzyna

    Od kiedy pan Strużyna pracował w tej funkcji w Kancelarii Prezydenta? Czy to ktoś wie?

    By the way: czy minister Janusz Strużyna jest spokrewniony z SSN Barbarą Strużyną, o której było głośno z powodu słynnego ubiegłorocznego wyroku w sprawie Grzegorza Przemyka?

    W jakiej roli występował zatem w Smoleńsku pan minister Sasin (jak nazywało się jego stanowisko w Kancelarii?) , skoro podobno nie wiedział nic o tym, kto i za co odpowiedzialny był na Okęciu (lub Bemowie)? To przecież on wydawał dyspozycje i co chwila zmieniał plany oraz miejsca pobytu. Zapewne był w stałym kontakcie z ministrem Strużyną.

    3.)Czy w takim razie pan minister Strużyna będzie mógł nam udzielić kompetentnej informacji co do osoby pełnomocnika Zespołu Obsługi Organizacyjnej Prezydenta na Okęciu? Czy może to on sam był tam obecny i wydawał dyspozycje? to byłoby całkowicie zrozumiałe. Ja, jako organizator byłam zawsze obecna w centrum logistycznym imprezy i ze współpracownikami byłam w stałym telefonicznym kontakcie. Czy możliwa jest organizacja czegokolwiek (nawet bez prezydenta) na zasadzie – nikt nic nie wie?

    A propos tego pana- tak piszą o nim w swojej książce "Daleko od Wawelu" dziennikarze Reszka i Majewski…:
    "Marcin Rosołowski, były zastępca szefa biura prasowego Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego relacjonuje: „Szczygło miał bardzo ostre wejście do Pałacu. Wynegocjował sobie u prezydenta prawo ustawienia pracy kancelarii, na czele której stanął. Posypały się zwolnienia, nagany. Poszukiwał ukrytych od czasu Rady Państwa ludzi, którzy ciągle byli zatrudnieni u prezydenta”.
    Jednak nawet on nie miał wolnej ręki do końca. Granicą były dobre stosunki urzędników z prezydentem lub prezydentową. Tacy ludzie byli nie do ruszenia. Dobrym przykładem jest Janusz Strużyna, którego Szczygło przesunął na niższe stanowisko. Po krótkim czasie Strużyna wrócił na swoje miejsce. Dlaczego? Lubiła go bardzo pani Maria Kaczyńska. Do tego Strużyna, który pracował w Pałacu od połowy lat 80-tych, potrafił załatwić prawie wszystko. Ten doświadczony urzędnik zajmował się na przykład organizowaniem wyjazdów Lecha Kaczyńskiego. Jeśli prezydent leciał do miasta X, Strużyna znał w tym mieście: dyrektora lotniska, szefa miejscowej policji, burmistrza, dyrektora szpitala i najlepszą restaurację, w której prezydent może zjeść obiad bez obawy, że się pochoruje. Bez odsuniętego Strużyny Pałac w sprawach organizacyjnych działał po omacku."

    http://daleko.salon24.pl/238585,lech-kaczynski-daleko-od-wawelu-odcinek-siodmy

    4.) Jeszcze pytanie do pana ministra Sasina, który odysłał chętnych do lotu Tutką do Smoleńska z kwitkiem- skoro pożegnał się z Prezydentem w czwartek po południu zadecydowawszy wcześniej, że 13 dziennikarzy poleci Jakiem, a fotograf osobisty Prezydenta i operatorzy telewizyjni pojadą w kolumnie 3 samochodów z nim ( a więc w Tutce bądzie ponad 30 miejsc wolnych), to dlaczego pan minister Wasserman musiał w nerwach i niepewności czekać aż do piątku popołudnia na wiadomość, że będzie mógł zająć miejsce w samolocie w zastępstwie Jarosława Kaczyńskiego?

    Im dalej w Katyński Las, tym więcej pytań.

     

    JOANNA MIESZKO-WIÓRKIEWICZ 236 2010  | 01.06.2011 22:17

     

     

  • @zwyczajna kobieta 22:05
    http://www.polis2008.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=825

     

     

    albo:

    http://chomikuj.pl/yurigagarin/FYM+Sp.zamk.+2010,398871592.pdf
     

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 22:17

     

     

  • @Martynka
    masz rację, ludzie się boją, bo chcą żyć.
    LALECZKA 0 5543  | 01.06.2011 22:18

     

     

  • @Joanna Mieszko-Wiórkiewicz
    dziękuję Pani za ten komentarz,

     

     

    pozdr

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 22:19

     

     

  • @Free Your Mind
    "… Wie Pani, pytanie podstawowe brzmi tak: czego chcą w swej większości Polacy? Może bowiem oni chcą po prostu nad Wisłą ruskiej republiki? Może właśnie tego oni chcą ? … "
    | FREE YOUR MIND             1291 49911       | 01.06.2011 | 21:41 |

     

     

    To nie jest tak jak napisałeś – Niestety 98 % Mediów jest już w rękach PO i Donalda Tuska – Do tego zastraszony Internet – Jarosław Kaczyński i opozycja bagatelizuje ten stan – a powinna to podejście zmienić.

    Hitler który przez długie lata współpracował z Rosją – w wyborach nie dostał nawet 50 % – Co nie przeszkodziło mu Rządzić przez 12 lat i stracił ją tylko przez swoją Głupotę.
    Mając 98 % ówczesnych Mediów mógł rządzić co najmniej tyle co Franco w Hiszpanii.

    Na Węgrzech – dzięki Mediom Fidesz i Orban w wyborach dostali Poparcie 53 % Wyborców – już pal sześć frekwencję – a nie była wysoka – Te 53 % głosów dało Orbanowi dzięki JOW – 67 % mandatów i dzięki temu może wprowadzać Cenzurę – zmieniać Konstytucję itd. mimo, że nie poparła go Konstytucyjna Większość Społeczeństwa.
    I można mieć gdzieś społeczeństwo – wystarczy tylko uchwalić odpowiednią ordynacje.

    Niestety powoli na Nowo – Kraje Europy stają się Krajami Totalitarnymi – Gdzie Radio z lat 30 zastąpiły Grupy Medialne Trzymające Władzę i które decydują kto ma Rządzić – a kto nie. Pod fasadą Pseudo demokracji coraz bardziej ograniczaną. Papka Mózgowa obywateli po Medialnym Praniu Mózgu zgodzi się na wszystko – tak jak Niemcy w latach 1933 / 1945 – Wystarczy podpalić Reichstag i zwalić na urobionych Medialnie Czarnym PR'em konkurentów do Władzy i można rządzić lata – przykład Radiostacji Gliwice to osobny temat, ale z tego samego schematu. Jesteśmy na pierwszej linii w czasie totalnej wojny toczącej się o wielką Kasę – tak jak kiedyś o kolonie i niewolników ( np.Jasyr ) – tak teraz o Miliardy – nie jest to klasyczna wojna – ale skutki są podobne…"

     

    JANOSIK 215 1195  | 01.06.2011 22:20

     

     

  • @amot 22:16
    ja się domyślam, że plan jest naciągany, jak zresztą wszystko w rządowej telewizji TVN, ale dlaczego nie opublikowano do tej pory REALNEGO planu z 10 Kwietnia?
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 22:21

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @laleczka
    Niestety, ale to już jest walka, nierówna walka z prawdziwą gangsterką. Tu nie ma żadnych skrupułów,ani zahamowań, co pokazał 10 kwietnia.
    Dla wielu ludzi, żyjących "tu i teraz" to jest abstrakcja mówić o jakimś zagrożeniu naszej suwerenności, czy zamachu na Polskę.
    MARTYNKA 121 2570  | 01.06.2011 22:23

     

     

  • @Janosik 22:20
    scenariusz, w którym Polska zamienia się w kraj całkowicie totalitarny, to najgorszy wariant historii, jaki można sobie wyobrazić.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 22:23

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind
    pod poprzednią notką zamieściłam takie wspomnienia:

     

     

    "W podróży do Katynia towarzyszyć mieli Lechowi Kaczyńskiemu także posłowie Jan Ołdakowski i Lena Dąbkowska-Cichocka z PiS oraz wicedyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Dariusz Gawin. – Na prośbę Kancelarii Prezydenta zrezygnowaliśmy ze swoich miejsc. Właściwie ja podjąłem decyzję za nas wszystkich. Byłem z prezydentem w Katyniu 3 lata temu. Lena i Darek przyjęli to ze zrozumieniem – mówi Ołdakowski. W parę godzin po katastrofie spotkali się w Muzeum Powstania Warszawskiego. – Miejsce było oczywiste – to jego dzieło – mówi posłanka PiS Elżbieta Jakubiak, która dołączyła do grona prezydenckich przyjaciół.(czego dotyczyło to tajemnicze spotkanie w Muzeum Powstania Warszawskiego grona przyjaciół? Czyżby jakieś wspólne tajemnicze ustalenia?-przyp. Liberta)(-)

    Kiedy w sobotni poranek samolot zatrzymał się przed terminalem na Okęciu, brakowało jedynie Małgorzaty Bochenek – minister w Kancelarii Prezydenta, i Zofii Kruszyńskiej-Gust – wiceszefowej Gabinetu Prezydenta. Pierwszą zmogła choroba. Druga – jak podał kilka godzin po katastrofie rzecznik MSZ Piotr Paszkowski – nie dotarła na lotnisko. Po katastrofie obie przyjechały natychmiast do Kancelarii."

    Tych, którzy mieli lecieć, a nie polecieli robi się coraz dłuższa lista, może powinniśmy zrobić taką listę i w przyszłości poprosić te osoby o wyjaśnienia? Dlaczego nie poleciały, czy ktoś im to odradzał?

     

    LIBERTA 0 894  | 01.06.2011 22:24

     

     

  • @Free Your Mind- odpowiedś na moje pytanie w moim tekście ;-) )) bardzo znamienna!!!!!!
    Do tego Strużyna, który pracował w Pałacu od połowy lat 80-tych, potrafił załatwić prawie wszystko.
    JOANNA MIESZKO-WIÓRKIEWICZ 236 2010  | 01.06.2011 22:24

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind
    ja wierzę, że kiedyś ktoś się sypnie, może w obliczu jakiejś własnej tragedii, a może na łożu śmierci, ale wyzna prawdę, ktoś nie wytrzyma, teraz się boją. Pułkownikowi Kuklińskiemu przecież załatwili synów, więc z nimi nie ma żartów, ale moze przyjść taki czas, że któremuś z nich będzie już wszystko jedno i wyzna całą prawdę.
    LIBERTA 0 894  | 01.06.2011 22:30

     

     

  • @Liberta
    już na paru blogach zbierano listę osób, które zrezygnowały lub w ostatniej chwili się wycofały. Pamiętamy też, że wedle relacji medialnych, miał też lecieć JK, ale przecież na rozpisce publikowanej przez Intheclouds, prezesa PiS nie ma na liście wylatujących:

     

     

    http://clouds.web-album.org/photo/364872,program-10-04-2010-i-program-lotu-7-04-2010

    Dlaczego więc podawano jego nazwisko w kontekście "katastrofy"? Czy dziennikarze nie mogli sprawdzić tego, że nie było go na liście, a pojawił się na niej śp. Z. Wassermann?:

    http://clouds.web-album.org/photo/364879,program-10-04-2010-i-program-lotu-7-04-2010

    Coś tu się dodatkowo działo, a propos "list".

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 22:42

     

     

  • @Joanna Mieszko-Wiórkiewicz
    to bardzo ciekawy wątek.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 22:42

     

     

  • @Liberta
    oczywiście, że budowla zbudowana na zbrodni i kłamstwie musi się zawalić.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 01.06.2011 22:43

     

     

  • @Joanna Mieszko-Wiórkiewicz
    //Andrzej Dorsz i Janusz Strużyna przeszli do Kancelarii Prezydenta RP automatycznie po likwidacji Kancelarii Rady Państwa. Obaj zostali w niej zatrudnieni, gdy przewodniczącym Rady Państwa (organ będący odpowiednikiem prezydenta w PRL) był Henryk Jabłoński. W ciągu kilkunastu lat, które upłynęły od tamtej epoki, awansowali. W czasach gdy Mieczysław Wachowski był szefem gabinetu Lecha Wałęsy, Janusz Strużyna został dyrektorem zespołu obsługi organizacyjnej kancelarii. Odpowiada m.in. za programy wizyt głowy państwa. Strużyna należał do ulubieńców Marka Ungiera, wieloletniego szefa gabinetu Aleksandra Kwaśniewskiego. Dyrektor Strużyna znalazł się w doborowym gronie biznesmenów, polityków i urzędników, którzy ufundowali prezydentowi Kwaśniewskiemu na imieniny obraz Wojciecha Kossaka.//

     

     

    http://www.wprost.pl/ar/?O=88735&C=57

    pozdrawiam.

     

    DAMYRADĘ 23 521  | 01.06.2011 22:47

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind
    dzisiaj sąd uniewinnił żołnierzy z Nangar Khel:

     

     

    "Uniewinnienie polskich żołnierzy moralnie groźne"

    "Przewodnicząca Rady Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Halina Bortnowska skomentowała wyrok Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie Nangar Khel, uniewinniającym siedmiu żołnierzy od zarzutu zbrodni wojennej:

    - Mam poczucie, że od strony moralnej i psychologicznej uniewinnienie jest rzeczą groźną. Jeśli ludzie, którzy w coś takiego byli zaplątani, są uniewinnieni, to znaczy, że można tak postępować, że wszystko było w porządku. Tymczasem to prokuratura nie zdołała udowodnić, co było na pewno nie w porządku i czyja to była sfera odpowiedzialności. Ale nie wszystko było w porządku, bo zginęli ludzie. (…)

    Nie jest tak z prawem, że uniewinniony jest ten, komu nie udowodniliśmy zamiaru, rozmyślności krzywdy, która się stała. Żołnierze na pewno nie chcieli tego zrobić, ja im głęboko współczuję, (…) ale śmierć cywilów jest nieszczęściem ludzkości, może nie zbrodnią, ale tragedią. Kara powinna czegoś uczyć wszystkich razem, uniewinnienie zawiera lekcję, że można się wyślizgać"

    czy nie jest to "urabianie" sobie wojska?

    Pan minister Klich zdaje sie bardzo zadowolony z wyroku?

    http://fakty.interia.pl/polska/news/uniewinnienie-polskich-zolnierzy-moralnie-grozne,1647870

     

    LIBERTA 0 894  | 01.06.2011 22:52

     

     

  • @Martynka
    Skoro samolot wyleciał o 7.21 to w Smoleńsku powinien być o 8.26, a nie o 8.41.
    Martynka,
    Arturb had 2 or more articles on reasonable flight duration, with lots of samples.
    For Tu154 anything less 1:45-1:50 (800km) is not reasonable. Flight over 300-400 km lasts about 1 hour.
    President's of USA flight on Air Force One Boeing 747 (Max speed 1,015 km/h) 958 km took 1 hour 46 min. And he didn't have close to hundred people on board.

     

     

    http://niepoprawni.pl/files/Smolensk%20-%20medialna%20dzungla%20luster%2015.pdf

    Została skorygowana informacja z pułku (chodzi o 36SPLT) o długości lotu, mianowicie najpierw podana była informacja że lot trwał będzie około 2 godzin z Warszawy do Smoleńska, następnie zostało to skorygowane i poinformowano nas że ten przelot będzie trwał póltorej godziny. Stąd jakby nastąpiła zmiana godziny wylotu o pół godziny.

     

    SEACLUSION 0 912  | 01.06.2011 22:54

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind 22:42
    myślę, że listy też były odpowiednio układane, z góry był ustalone, kto ma się na nich znaleźć i tylko trzeba było odpowiednie osoby w jakiś sposób zachęcić do podróży, a inne zniechęcić
    LIBERTA 0 894  | 01.06.2011 22:54

     

     

  • @Free Your Mind
    Może dlatego, że REALNEGO planu tak naprawdę nie było, bo powodzenie operacji wymagało ścisłej tajności, a jednoczesnie zgrania tylu nie wiedzących o sobie elementów i przy tym mozliwości reakcji na nieprzewidywalne zmienne.
    Może ten "oficjalny" plan istniał w kilku wersjach dystrybuowanych na różnych poziomach wtajemniczenia, a nastepnie znikniętych…
    Może ten WŁAŚCIWY plan jest teraz negocjowany ,bo chodzi o to kto zapłaci cenę kozła ofiarnego ? Bo wygląda na to ,że coś nie poszło jak trzeba i po prostu NIE DA SIĘ teraz sklecic WŁAŚCIWEGO planu który wyjaśniłby chocby wiekszośc watpliwości i sprzeczności…
    BOWAT 0 104  | 01.06.2011 22:55

     

     

  • @Free Your Mind – to jest naprawdę niezwykłe
    Dlaczego dysponenci i rozdzielacze miejsc podróży czyli Stróżyna i Sasin powiedzieli (przypuszczalnie według własnych słów był to Sasin) obu fotografom osobistym Pary Prezydenckiej (mówił o tym Maciej Chojnowski), że w Tutce nie będzie jednego miejsca dla fotografa osobistego i ten musi jechać wcześniej samochodem? Przecież to była zwyczajnie nieprawda!
    To było niezwykłe, że fotograf osobisty nie towarzyszył Prezydentowi.
    Oczywiście, Bogu dzięki, że żyje. Ale dlaczego obajfotografowie zapadli się na rok pod ziemię?
    JOANNA MIESZKO-WIÓRKIEWICZ 236 2010  | 01.06.2011 22:55

     

     

  • @damyradę – dzięki, w takim razie link z pytaniem o prof. Strużynę z Katowic- całkowicie mylny. Sorry!
    To naprawdę oświetla całą scenę wokół Prezydenta.
    Kiedy jeszcze przypomnimy sobie, jak zabrano mu zaufanego BOR-owca (może ktoś wyszuka link?- były dobre w Dzienniku), to widać, jak się pętla zaciskała…
    JOANNA MIESZKO-WIÓRKIEWICZ 236 2010  | 01.06.2011 23:02

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind
    Gdyby udało się zdobyć prawdziwy plan lotu wszystkich samolotów startujących z Okęcia 10.04.2010, to na pewno byłby to przełom.
    Znalazłam notkę MMarioli, pod którą prowadzona była dyskusja nad tym planem i jego formalnymi brakami:

     

    http://mmariola.salon24.pl/272097,warszawa-smolensk-godz-wylotu-7-53.

    AMOT 0 3029  | 01.06.2011 23:11

     

     

  • @Liberta
    9 marca dyrektor Janusz Strużyna z Kancelarii Prezydenta RP, w nawiązaniu do czelniejszej korespondencji,
    pisemnie informuje szefa Kancelarii Prezesa RM Tomasza Arabskiego118 o konieczności zorganizowania
    i zapewnienia przelotów samolotami specjalnymi Tu-154M i Jak-40 w dniu 10 kwietnia 2010 r. na trasie Warszawa–
    Smoleńsk i Smoleńsk–Warszawa. Pismo w treści jest podobne do tego z 3 marca, z tym że dodatkowo
    mowa jest o samolocie Jak-40, który 10 kwietnia ma wystartować w Warszawie 1,5 godz. przed Tupolewem,
    a w Smoleńsku – 10 min. po Tupolewie.
    ,

     

     

    7 kwietnia dyrektor Janusz Strużyna z Kancelarii Prezydenta RP występuje do Biura Ochrony Rządu
    o przygotowanie identyfi katorów dla członków delegacji prezydenta, podając jej imienny skład. Tego samego
    dnia zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP Jacek Sasin przekazuje dyrektorowi Protokołu Dyplomatycznego
    MSZ Mariuszowi Kazanie skorygowany „ostateczny skład delegacji ofi cjalnej i delegacji towarzyszącej Prezydentowi
    RP”. Analogiczne pismo kieruje do wiceministra spraw zagranicznych Andrzeja Kremera.

    9 kwietnia III sekretarz Protokołu Dyplomatycznego MSZ Michał Bolewski wysyła e-mailem do Zespołu
    Obsługi Organizacyjnej w Kancelarii Prezydenta RP program udziału prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego
    w uroczystościach 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zaaprobowany przez dyrektora Protokołu Dyplomatycznego
    MSZ Mariusza Kazanę131, oraz program wraz poprawioną listę miejsc w samolocie Tu-154M132

     

    LALECZKA 0 5543  | 01.06.2011 23:39

     

     

  • @Free Your Mind – p. Klarkowski- odprowadzacz na Okęciu- też ze starej kadry
    http://www.prezydent.pl/doradcy-lecha-kaczynskiego/andrzej-klarkowski/
    Prezydent był w dobrych rękach.Wkoło sami przyjaciele i lojalni współpracownicy.
    JOANNA MIESZKO-WIÓRKIEWICZ 236 2010  | 01.06.2011 23:43

     

     

  • "kret" u prezydenta?
    Zasadnicze pytanie ;kto otrzymał informacje w kancelarii śp.prezydenta L.Kaczyńskiego o zagrożeniu terorystycznym na samolot?Dlaczego nie zareagowano?
    Pan Sasin był na liście samolotu,więc dlaczego pojechał samochodem?
    Czy ojciec pana Sasina był powiązany ze służbami prl-u?
    Dlaczego najwięcej niewiadomych jest z lotniska Okęcie?
    /przecież muszą być dokumenty i świadkowie/
    Dlaczego nigdy nie przeprowadzono wywiadów z dziennikarzami lecącymi Jakiem,a szczęśliwie wylądowali w Smoleńsku?
    Naprawdę cała ta "wyprawa" jest dziwnie zagmatwana a powinna być
    jasna!Wylot z Okęcia to zagadka.
    Pozdrawiam śledczych na tym forum!
    SŁONECZNIK 0 1  | 01.06.2011 23:47

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Martynka 22:06
    Mnie przyszło … 19.03.2010 (mój 1-szy komentarz w S24). To było oczywiste – dokładnie pisałem o zamachu na samolot z Prezydentem.

     

     

    Mordercy z PO/WSI już wtedy nie mieli wyjścia, a ja niekiedy myślę jak morderca i tak wywnioskowałem…

    Dlatego Sasinowi nie dałbym do pilnowania nawet płaszcza…

     

    DARKSIDE 8 367  | 01.06.2011 23:48

     

     

  • Autor
    Juz rok temu gdzies komentujac pisałam, że nie ufam Kowalowi i Sasinowi (spotkalam sie z oburzeniem komentujacych, zwlaszcza w obronie Kowala)… dzis nadal nie ufam, powiem więcej, jest jeszcze jedna osoba z otoczenia śp. Prezydenta, co do ktorej mam duze watpliwości, ale o tym innym razem.

     

     

    Pozdrawiam serdecznie.

     

    POMARZYC 0 279  | 01.06.2011 23:49

     

     

  • @Free Your Mind
    Powtórzę: 7 IV 2010 r. leciały Tu 154 i Casa. Wiem to na pewno od osoby która tam wtedy była. Kolega powiedział mi: widziałem jak premier Tusk wsiadał do Tupolewa tak jak i cała oficjalna delegacja. Ja leciałem Casą – dodał. Znam go i wierzę mu, samolotu raczej nie pomylił bo nie raz nim latał.
    PAVIK12 0 18  | 01.06.2011 23:51

     

     

  • @Joanna Mieszko-Wiórkiewicz
    Strużyna jako protegowany Mietka i Ungiera daje wiele do myślenia.
    Warto pamiętać długą historię interesów i współpracy z Przedstawicielem dowództwa BOR odpowiedzialnym za transport Biura i park samochodowy, dzisiejszym generałem Marianem Janickim.
    DAMYRADĘ 23 521  | 01.06.2011 23:57

     

     

  • @damyradę
    //Był kierowcą w kolumnie transportowej; w 1990 roku woził między innymi ówczesnego kandydata na prezydenta – Lecha Wałęsę[1]. W późniejszym okresie kilkukrotnie awansował: w latach 1993-1997 był Szefem Wydziału w Oddziale Transportu, następnie Szefem tego Oddziału. 29 marca 2001 roku został powołany na stanowisko Zastępcy Szefa BOR, a 26 listopada 2007 roku – na stanowisko Szefa BOR.//

     

     

    za Wiki

     

    DAMYRADĘ 23 521  | 01.06.2011 23:59

     

     

  • @Free Your Mind: "dzień wcześniej pojawiło się ostrzeżenie Interpolu o możliwym ataku terrorystycznym na jeden z samolotów unijn
    Czy Interpol potwierdził wydanie takiego ostrzeżenia? Czy to ostrzeżenie ukazało się również w tym samym czasie w mediach innych państw UE? W Niemczech czegos takiego nie było.
    JOANNA MIESZKO-WIÓRKIEWICZ 236 2010  | 02.06.2011 00:37

     

     

  • @seaclusion – daj spokój
    Nie znamy dokładnej trasy.

     

     

    Regularny przelot tupolewem do Smoleńska (prosta trasa, wysoki pułap) trwa 55 do 65 minut; w wypadku zajścia WYJĄTKOWYCH OKOLICZNOŚCI (dalekie zboczenie z trasy, długotrwały lot na niskim pułapie) lot może trwać dłużej.

    Martynka powtarza za generałem lotnictwa, który, wybacz, ma więcej w sprawie lotu do powiedzenia niż ty. Martynka ma słuszność.

    Gen. Czaban określa długość lotu do Smoleńska na 62 minuty. Rozumiem, że uwzględnił on kilka minut zapasu, bo tak się zawsze robi. Zaplanowanie dłuższego przelotu równa się automatycznie PRZYZNANIU SIĘ do innej trasy przelotu, niż najkrótsza i najoptymalniejsza. Jeśli podają trasę dłuższą o 1/2h, to tym czasem przyznają się do zamiaru ZBOCZENIA z trasy optymalnej o 500km. Przemyśl dobrze, co to info naprawdę oznacza.

    Daj sobie wreszcie spokój z fałszowaniem wypowiedzi gen. Czabana.

     

    A-TEM 1 1673  | 02.06.2011 00:44

     

     

  • @All
    Jeszcze raz przeczytałem zeznania Wierzchowskiego przed zespołem smoleńskim i zwrociłem uwage na interesującyc fragment:
    "Znaczy jeśli chodzi, jeśli chodzi o kolegów, którzy zabezpieczali uroczystości / chodzi o BORowcow – bowat / to ja, to moje zeznania i podtrzymuję tutaj przed państwem, było tak, że ja ich na lotnisku nie widziałem. Według mojej wiedzy oni przyjechali dwoma samochodami, to znaczy w jednym jechali oni samochodem wiano, mercedes viano, drugim jechał pan minister Sasin razem z Adamem Kwiatkowskim. Na lotnisku przy tym miejscu gdzie my oczekiwaliśmy, oni się przesiedli do jednego samochodu i potem podjechali pod miejsce, na miejsce katastrofy. I tam się spotkaliśmy na około 20 minut czy pół godziny po tym jak…"

     

     

    Z tego mi wynika, że pan Sasin nie zmienił planów przy sniadaniu tylko udał sie z BORowcami na lotnisko Sewiernyj , a tam dopiero przed bramą / może nie wpuszczony ? /pozostawił swoje Viano i przesiadł sie z Kwiatkowskim do innego Viano z BORowcami, by razem zgodnie odjechac sobie do Katynia, skad znowu razem wrócili dopiero na miejsce kruszenija samoljota.
    Ciekawe co jeszcze ukrywa pan Sasin ?

     

    BOWAT 0 104  | 02.06.2011 00:47

     

     

  • @damyradę
    Czyli Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu – Pardon – BOR'u – Ktoś widocznie w BOR nie lubił Węcławek i stąd jej obecność na Pokładzie.
    JANOSIK 215 1195  | 02.06.2011 00:48

     

     

  • @ALL
    Jeżeli jest ktoś jeszcze przy klawiaturze, to proszę posłuchać powtórki "Minęła 20-ta". Jest w tej chwili. Skrzypczak mówi w pewnym momencie coś dziwnego "….Tak samo jak pomagał (min.Klich) tym generałom, którzy nie wiedzieli, że lecą do Smoleńska" Czy ja się przesłyszałam?!
    SAO PAULO 0 75  | 02.06.2011 01:14

     

     

  • @bowat
    "… Z tego mi wynika, że pan Sasin nie zmienił planów przy śniadaniu tylko udał się z BORowcami na lotnisko Sewiernyj , a tam dopiero przed bramą / może nie wpuszczony ? /pozostawił swoje Viano i przesiadł się z Kwiatkowskim do innego Viano z BORowcami, by razem zgodnie odjechać sobie do Katynia, skąd znowu razem wrócili dopiero na miejsce kruszenija samoljota.
    Ciekawe co jeszcze ukrywa pan Sasin ?… "
    | BOWAT 0 104 | 02.06.2011 00:47 |

     

     

    Po tych wszystkich opisach działań Pana Sasina – wychodzi – że go w Smoleńsku na lotnisku miało nie być – bo jeszcze On i BOR'cy musieli by się tłumaczyć dlaczego nie słyszeli uderzenia TU 154 M 101 o ziemię – 800 metrów dalej – Teraz ich nikt nie będzie pytał bo ich nie było – Na Delegacje mogli poczekać przy Bramie razem z Samochodami – które według Osieckiego miały lecieć na pokładzie Iła 76 – a na pewno nie leciały !!! – Na Pas nikogo się zazwyczaj nie wpuszcza – Dlatego to nie jest wytłumaczenie opuszczenia Lotniska.

     

    JANOSIK 215 1195  | 02.06.2011 01:17

     

     

  • @intheclouds — 7 kwietnia tu-154 zrobił dwa kursy
    Mogł ich zrobić swobodnie o kilka więcej. Inaczej mówiąc, to jest nie tylko prawdopodobne, lecz wręcz całkowicie zrozumiałe, i stosowane na wszystkich trasach o podobnej długości.

     

     

    Wystarczy zapytać w German Wings, RyanAir, czy jak się to "tanie latanie" z biletem za 10 i opłatą lotniskową 2×150 nazywa.

    30 minut kalkuluje się na wysiadanie jednych, sprzątanie kabiny, i wsiadanie następnych. Gdy przylatuje pusty, to boarding pasażerów trwa 10 minut.

    Jeśli nie zabrał paliwa na lot 4x (2x tam, 2x z powrotem) to trzeba dodać parę minut na tankowanie. Nie wiem, czy przepisy pozwalają na tankowanie w czasie boardingu. Kiedyś nie pozwalały.

    Gdyby jednak zatankować go rano na 90% to mógłby latać 6x (trzy razy tam, trzy z powrotem) bez międzytankowania, swobodnie z dużym zapasem. Zatankowany rano pod korek poleciałby 8x, ale to już byłoby trochę nie do końca zgodne z przepisami, choć technicznie wykonalne.

    Wracając do wariantu 6x – sześć lotów Warszawa-Smoleńsk można wykonać między 5:00 a 11:00 z jedną załogą. Między 5:00 a 12:00 można lecieć tą trasą jednym samolotem sześciokrotnie ze sporym zapasem czasu; wtedy nie trzeba by się śpieszyć z załadunkiem; jedna załoga wystarczy i w tym przypadku. I jedno tankowanie.
     

     

    A-TEM 1 1673  | 02.06.2011 01:17

     

     

  • @Sao Paulo
    Przepraszam, oczywiście to gen.Petelicki, a nie Skrzypczak. Posłuchałam jeszcze raz. Rzeczywiście powiedział takie zdanie.
    Poirytowany i wściekły, że mu Sulik wychwala decyzję Klicha o zakupie jakiegoś sprzętu i czy to nie jest z jego strony (Klicha) pomoc żołnierzom, rzucił takie zdanie jakie zacytowałam powyżej z jakimś dziwnym kwaśnym ćwierć uśmiechem. Te słowa mnie naprawdę zdumiały. Nie wiem co mógł mieć na myśli.
    Czy ktoś oglądał tę audycję?
    SAO PAULO 0 75  | 02.06.2011 01:25

     

     

  • FYM – w filmie z Paszkowskim – cenna informacja (tak myślę)
    Wczoraj, przesłuchując po raz kolejny tę bardzo długą wypowiedź p. rzecznika Paszkowskiego (który to film ktoś wrzucił do komentarzy) zwróciłam uwagę na następujący fragment:

     

     

    Paszkowski odpowiada na pytanie, ile właściwie osób jest na liście i mówi: (parafrazuję) "zwrócimy się zaraz do dyspozytora lotów na Okęciu, żeby sprawdził na swoich listach, kto poleciał".

    A zatem bardzo dobrze wie, do k o g o trzeba się zwrócić (a raczej do kogo już na pewno się zwrócili o potwierdzenie). Może dobrze byłoby, żeby ktoś posłuchał Paszkowskiego (baaaardzo długa wypowiedź na tle przebitek i ze studia i z innych miejsc, chyba z TVP3) i potwierdził nazwę stanowiska tej osoby na Okęciu. Wiem, że mają szlaban na mówienie, ale może jakiś patriota/ka się wśród nich znajdzie.

     

    DANAE 0 563  | 02.06.2011 01:28

     

     

  • @intheclouds 19:17
    Bo pierwotnie (według JEGO, Sasina, decyzji z piątku wieczorem)to Sasin miał być na lotnisku rano razem z Wierzchowskim. Przy sniadaniu "zmienił zdanie" i zdecydował, że jednak pojedzie do Katynia (zostawiając Wierzchowskiego samego w zasadzie) – "bo rzekomo nagłośnienie mogło paść".
    DANAE 0 563  | 02.06.2011 01:31

     

     

  • @Free Your Mind 19:54 — prośmy więc wspólnie o nagrania
    "Czemu nie można podać do publicznej wiadomości pełnej dokumentacji wylotów z Okęcia z godzin porannych 10 Kwietnia i kto za co odpowiadał? Kto i kiedy dostawiał schody, kto co pakował, kto decydował o zmianie jaka-1 na jaka-2? Jak się miały sprawy z callsignem? Jaka była trajektoria lotu tupolewa do czasu opuszczenia polskiej przestrzeni powietrzenej?"

    Faktycznie, te wszystkie pytanie pozostają otwarte. Nikt nie zadał sobie trudu, aby odtworzyć lot.

     

     

    Do tej całej sprawy wzięto się od końca – od "strasznej katastrofy" która miała zdarzyć się wewnątrz wojennej bazy rosyjskiej. W środku ruskiej bazy odpowiada za wszystko wojsko, czyli minister RF. I to tam, w środku strzeżonego przez FAPSIaków terenu miałby się coś tak strasznego wydarzyć? Ależ gdzieżby, wszędzie indziej, tylko nie tam…

    Nabrałem więc natychmiast podejrzeń, gdy tylko ogłoszono że nie PRZED lotniskiem, ale NA lotnisku. Nabrałem pewności, że nie było żadnej katastrofy, gdy zaczęto skupiać się na "ostatnich stu metrach". Widzisz, takie podejście jest dla chłopa takiego jak ja tożsame z zaprzęganiem chabety do wozu otworem ogonowym do przodu, i szakaniem tam miejsca na chomąto. Albowiem w przypadku wypadku zaczyna się zawsze, psiakość, od tankowania.

    Bo przecież przed wylotem zatankowano ten samolot. Chcę więc mieć nazwiska kierowców cysterny, i widzieć kwity z tankowania.

    Potem przeprowadza się próby silników na tym paliwie, jakie wlali. Chcę mieć dane o tym kto, kiedy, ile razy, jak długo, i na jakich obrotach testował turbiny, czy dokonano pomiaru poziomu i widma drgań, oraz u kogo, gdzie i kiedy zarchiwizowano nagrania z tych prób.

    Jeszcze dalej jest sprawa podpisu pod gotowością do lotu. Kto kontrolował te maszyny, które były wówczas w gotowości, ile razy, kiedy, jak dokładnie. Dziś takie kontrole już nie tylko się protokołuje, ale i FILMUJE. Więc niech nie pieprzą, że im, chrubaczkom łobatym, kamerka zewnętrzna czy jakiś dysk twardy akurat dziesiątego kwietnia zmiękł, siadł i nie wstał. Dawać film z tankowania, nagranie z inspekcji, taśmę dźwiękową z próby silników!

    I tak dalej, itp, et cætera

    Służby, w szczególności wojskowe, mają te wszystkie dane. Co ważniejsze, oni bardzo dobrze wiedzą, że my wiemy, że oni to mają.

    Oni nie tylko to wszystko mają, FYM-ie. Wiedzą też doskonale, że mamy możliwość zanalizowania (maleńkie przesunięcie w domenę częstotliwościową tu, per FFT, a może dodanie kolejnego wymiaru tam, bo użyjemy falków…) wszelkich, nawet najbardziej skomplikowanych przebiegów.

    W tym sensie, pierwszy wyciek nagrań audiowizualnych z prób przed startem, i z samego startu samolotów zaowocuje dzień później soczystą publikacją weryfikującą wszystko, co dotychczas wrzucono o tym w media, plus da jeszcze parę bonusów, o których nie ma co za wcześnie pisać.

    Przypomnę wszystkim, którzy mają zapisy lotów maszyn rządowych odbywających się między 7 a 10 kwietnia, że mogą te zapisy, oraz wszystkie inne odnośne informacje, wysyłać anonimowo na adres mailowy jak na obrazku

    image

     

     

    A-TEM 1 1673  | 02.06.2011 01:38

     

     

  • @Sao Paulo
    Generał Petelicki – korzystając z wieloletnich kontaktów – ma wielką wiedzę – tylko nie wszystko może powiedzieć wprost – bo w wielu przypadkach wystarczy się wyprzeć i wyjdzie na oszołoma – Dla dobra sprawy pozostają mu takie niewinne wiele mówiące wrzutki.
    JANOSIK 215 1195  | 02.06.2011 01:41

     

     

  • @Janosik (22:20)
    100% racji. Na różnych blogach od dłuższego czasu o tym piszę i powtarzam to w nieskończoność.
    Dzwoniłam do biura PiSu, mailowałam do J.Kaczyńskiego i powtarzałam jak mantrę, żeby na miłośc Boską pomyśleli o "swojej" telewizji, bo bez tego jesteśmy zgubieni i nigdy się nie przebiją ze swoim programem, z prawdziwymi informacjami, nigdy nie uda im się zdementować kłamstwa, rzetelnie poinformować o działaniach (zakładając, że PiS wygra te wybory) poszczególnych ministrów, polityki rządu itd
    Będzie powtórka z rozrywki!!
    Sama wielokrotnie zastanawiałam się nad tym jak to możliwe, że Polacy przez tyle dziesięcioleći wiedzieli kto jest wrogiem Polski, a nagle stracili ten instynkt samozachowawczy i kompletnie zgłupieli.
    Nagle w ruskich dostrzegli przyjaciół?!
    Jednak zdałam sobie sprawe z tego, że w zasadzie to nie wiemy czy tak jest w istocie. Wszyscy mamy prane mózgi przez te kłamliwe media i wmawia nam się, że przecież wszyscy chcemy przyjażni z Rosją i polepszenia stosunków.
    Podaje nam się kłamliwe sondaże,kłamliwe przekazy tego co robi ta ekipa i rząd, a przemilcza sprawy ważne dla polski.
    Skąd ludzie mają się dowiedzieć jaka jest prawda ?!
    SAO PAULO 0 75  | 02.06.2011 02:05

     

     

  • @Janosik
    Ciekawe jednak, że to znów ON (po ujawnieniu sms-a/instrukcji po "wypadku") jest autorem przecieku…Oglądałam ten program. Sulik za wszelką cenę chciała bronić rządu, rzeczywiście. petelicki wypowiadał się bardzo ostro nt. Bogdana Klicha przede wszystkim.

     

     

    Ciekawe, o czym poinformuje przy trzeciej okazji?

     

    DANAE 0 563  | 02.06.2011 02:05

     

     

  • @all – analiza lotu od startu. Póki tego nie poznamy, nie idziemy dalej.
    Koryguję zdanie z poprzednieko komentarza:

     

     

    W mediach wałkowana jest analiza "wypadków smoleńskich" przypominająca zaprzęganie chabety do wozu otworem ogonowym do przodu, i pełne zdumienia szukanie tam miejsca na chomąto.

    Tak jest. Szukanie miejsca na chomąto pod ogonem. Szukanie ścieżki schodzenia pod radiolatarnią. Szukanie ziemi radiowysokościomierzem.

    FYM-ie – gromada wariatów urządza medialny cyrk, wpuszczając w kanał wszystkich po kolei. Także ludzi dobrej woli.
    Tymczasem:
    - radiowysokościomierz nie służy do pomiaru wysokości przy lądowaniu;
    - radiolatarnia bezkierunkowa nie służy do tyczenia ścieżki schodzenia do lądowania;
    - gdy urywa się zapis rejestratora nie znaczy to, że nastąpił wybuch, lecz to, że ktoś wyciągnął wtyczkę.
    - sam lot zaczyna się od startu, a nie od wystąpienia mgły, która na wysokości 15m wyłącza prąd we wszystkich rejestratorach.

    Cztery proste punkty, a ilu dziennikarzy je rozumie?

    Każda komisja, która nie rekonstruuje lotu od początku, pracuje tym samym skrajnie nierzetelnie. Każdy specjalista, który rzuca się na raport MAK jak na objawienie, to wariat.

    Parafrazując znane przysłowie: POD RADIOLATARNIĄ JEST ZAWSZE NAJCIEMNIEJ.

     

    A-TEM 1 1673  | 02.06.2011 02:19

     

     

  • @Janosik
    Zdaję sobie z tego sprawę, ale mocno mnie te slowa zadziwiły zwłaszcza, że bodajże pod wczorajszym postem FYMa ktoś wpisał taką informację, że gen.Błasik miał powiedziec, że ma do załatwienia jakąs wazną życiową misję do spełnienia (Piszę z pamięci.Nie moge teraz znaleźć,ale jutro odszukam.
    W kontekście tego stwierdzenia, to co powiedział Petelicki, tez daje dużo do myślenia.
    Pozdrawiam
    SAO PAULO 0 75  | 02.06.2011 02:28

     

     

  • @A-Tem
    Regularny przelot tupolewem do Smoleńska (prosta trasa, wysoki pułap) trwa 55 do 65 minut;

     

     

    A-Tem, we talked about this before. It has nothing to do with Gen. Czaban or anybody else, those are NUMBERS. 1 hour for 800 km flight (and this is straight Warsaw-Smolensk) of Tu154 start to landing – is absurd.
    Before I asked you to provide any formula or any sample, article about similar plane flight (not related to April 10), making such distance within 1 hour.
    I don't know why Gen. Czaban says 62 min. First version was 2 hours (I provided link) than it was 1.5, than it's 1 hour!
    Maybe Gen Czaban can go around statistics, or advise Obama with his puny specially equipped Boeing 747 how to make his flights faster…

    "Jeśli podają trasę dłuższą o 1/2h…" – no, that is just to barely make through 800 km. If they talk about 1 hour, than plane landed much closer…

    My comment 22:54 had nothing against Martynka, I wrote about absurdity 1h=800km flight kliche before.

    There are facts, A-Tem, numbers – numbers don't lie.
    If "story" didn't change and stayed with "2 hour" version – what would argument be then?
    In s24 archive there are tons of discussions, from soon after April 10, about that flight duration.

     

     

    SEACLUSION 0 912  | 02.06.2011 03:52

     

     

  • @Free Your Mind; 20:57
    Kiedy będę wychodziła za mąż, to będziesz wiedział, co wysłać;;
    INTHECLOUDS 38 1714  | 02.06.2011 04:10

     

     

  • @Free Your Mind; 20:57
    dwa tupolewy to też byłoby coś :)

     

     

    ======

    Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do mojej wersji, bo sama jej w 100 proc. nie jestem pewna. Ale w razie czego, jestem:)

     

    INTHECLOUDS 38 1714  | 02.06.2011 04:16

     

     

  • @FYM & Joanna Mieszko-Wiórkiewicz / 02.06.2011 00:37 /
    Witam!

     

     

    "Czy Interpol potwierdził wydanie takiego ostrzeżenia? Czy to ostrzeżenie ukazało się również w tym samym czasie w mediach innych państw UE? W Niemczech czegos takiego nie było."

    Na stronach Interpolu brak takiego komunikatu… Inne jakieś wydane komunikaty sa, tego brak… Jest to bardzo dziwne, z uwagi nato, iż jeśli Komunikat nie byłby wydany za wiedza tej organizacji, ona z pewnościa, odcięła by się wyraźnie od sprawy. Interpol nie zajał wyraźnego stanowiska, przynajmniej nie zwróciłem jakoś na to uwagi, a staram się śledzić ten temat… Szukałem też śladów o Komunikacie za granica lecz nic nie wyszło, brak… Oprócz sprawy podnoszonej już u FYM-a, na blogu, o uruchomieniu oprogramowania komputerowego w komórce Interpolu w Rosji… w Smoleńsku…

    Pisała o tym na swoim jakże interesujacym blogu @Amelka222:

    "Placówka smoleńska wprzężona jest w system elektronicznej, błyskawicznej informacj Interpolu, tzw. "I-24/7", czyli "Interpol-24 godz. na dobę – 7 dni w tygodniu". Oprogramowanie to zainstalowane zostało w Smoleńsku 9 kwietnia 2010, językiem oprogramowania jest tylko angielski i francuski.

     

    [ dosłowne brzmienie notki: "??????? ? ??????? ??????????? ????? ??????????? ???????????, ??????????? ????? ???? ???????? ???????? ????? ?? ???? ???????????? ???????????? ?????????, ???? ????????? ?????????? ?? ???? ???????????? ????. ??? ????????????? ??????, ?????? ? ???????? ????? ?????? ?????????????????? ??????, ???????? ? ????????."]"

    Stale też apeluję, aby jeśli ktoś znalazł ślady po Komunikacie na stronach Interpolu o wrzucenie tu, na blog FYM-a lub ew. do mnie…

    Pozdrawiam serdecznie,

     

    MAILBOX 1 566  | 02.06.2011 05:17

     

     

  • Ciekawostka – zdjęcie na stronie Białego Domu
    Pod poniższym linkiem, można obejrzeć fotki z europejskiej podróży prezydenta Baracka Obamy:

     

    http://www.whitehouse.gov/photos-and-video/photogallery/may-2011-photo-day

     

    Jedyne foto z Polski przedstawia Baracka Obamę w towarzystwie rodzin "smoleńskich" oraz Jarosława i Marty Kaczyńskiej…..

    To dosyć znaczące, że ani Bul, ani Ten co ma Tole się nie załapał…
     

     

    KRISTOBAL 0 72  | 02.06.2011 06:40

     

     

  • @damyradę 22:47
    dzięki za uzupełnienie. Trzeba być naprawdę fachurą, by jeszcze za H. Jabłońskiego zostać zatrudnionym w "polskiej dyplomacji", że się tak wyrażę.

     

     

    Pozdr

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:01

     

     

  • @bowat 22:55
    no nic, w czerwcu ma być jakiś wstępny chyba "raport komisji Millera", nie? Coś takiego Tusk kiedyś zapowiadał.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:02

     

     

  • @Joanna Mieszko-Wiórkiewicz 22:55
    dobre pytanie.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:03

     

     

  • @amot 23:11
    dzięki, rzucę na tę notkę jeszcze raz okiem.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:03

     

     

  • @laleczka 23:39
    "program wraz poprawioną listę miejsc w samolocie Tu-154M 132" – skąd masz ten fragment? :)
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:05

     

     

  • @Joanna Mieszko-Wiórkiewicz 23:43
    to akurat prawda. Myślę zresztą, że jak spojrzeć po wielu polskich urzędach, to "starej wypróbowanej kadry" znalazłoby się jeszcze więcej. Może i panie sekretarki albo księgowe pamiętające czasy wczesnego Gierka albo późnego Gomułki nawet.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:06

     

     

  • @słonecznik
    dlaczego tak mało wiemy o Okęciu? Bo najciemniej bywa pod latarnią.

     

     

    Pozdr

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:06

     

     

  • @Pomarzyc
    ja też mam coraz większe wątpliwości,

     

     

    pozdr

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:07

     

     

  • @pavik12 23:51
    ale nie ma żadnego materiału filmowego z tego, gdzie dolecieli i jak. Rozumiem, że ktoś może zaświadczać, ale sprawa jest tak poważna, że potrzebujemy twardych dowodów.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:08

     

     

  • @A-Tem, Martynka, all – P.S.
    O.K. Piece.
    Something else.

     

     

    http://tekst.radiozet.pl/Programy/Gosc-Radia-ZET/gen.dyw.pil.dr-Anatol-Czaban/

    "Start samolotu był o 7.54 …lot miał trwać 62 min" =
    landing 8:56 (my remark)

    "Miał trwać"
    Article does not mention any possible base, explanation, reasoning for such calculation.
    And if start was at 6:50, 7:00, 7:21, 7:27?

    Sure, Gen. knows more w sprawie lotu, than I do.
    But some things in interview were…:

    Gen. Czaban: "W momencie lądowania miał może około 11,5 – 12 ton paliwa, a więc jego waga była 84, 85 ton…"

    vs "Max Landing Weight 80 ton":

    https://picasaweb.google.com/102239713556118879971/2Jun2011?authkey=Gv1sRgCIjMz6Pt1M3OGw#5613481549819914386

    Gen.Czaban:
    "Na pewno mogło być odczuwalne uderzenie o to duże drzewo, o tą dużą brzozę, która według wstępnych ocen spowodowała urwanie się części lewego skrzydła. Natomiast to są sekundy, to są sekundy, od momentu zahaczenia o te pierwsze drzewa do momentu zderzenia samolot ze wstępnej oceny wynika, że to był czas może pięć do siedmiu sekund, to jest bardzo krótki czas…"

    You believe in brzoza, A-Tem? I don't. Neither in 62 min.

    ================

    But for argument sake,
    Can you provide formula or sample from some news:
    regular flight of Tu154 or compartible plane, punkt A to punkt B (no Smolensk), prosta trasa, wysoki pułap = 55 – 65 min. to support your claim?

    P.

     

     

    SEACLUSION 0 912  | 02.06.2011 07:09

     

     

  • @damyradę 23:57
    ten wątek warto by teraz odświeżyć.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:11

     

     

  • @Joanna Mieszko-Wiórkiewicz 00:37
    informację o Interpolu powtarzam za tym, co na jednym ze swych publicznych wystąpień mówił min. A. Macierewicz.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:11

     

     

  • @A-Tem 00:44
    o ile zgadzam się, co do tego, że te 62 minuty podane przez gen. Czabana, to zapewne realny czas przelotu do Smoleńska, zwłaszcza że ten "wstępny plan ze Stroińskim" przytoczony wyżej, jak można łatwo zauważyć, ifnormuje, iż start miałby być o 4.30, przekroczenie ASKIL o 5.28, zaś lądowanie w Smoleńsku o 5.35 (!) (wychodziłoby więc, że leci się "dobrą godzinę" po prostu) – to "książeczka" z planami uroczystości wydaje mi się materiałem sporządzonym już na potrzeby narracji powypadkowej, a nie dokumentem autentycznym. Oczywiście w tym dokumencie ze Stroińskim jako planowanym pilotem, nie jest podane, o które lotnisko chodzi w Smoleńsku, ale tak czy tak warto ten dokument porównać z tym, co podaje ruski "raport" co do przelotu tupolewa.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:20

     

     

  • @bowat 00:47
    Wierzchowski tu mówi o przybyciu Sasina itd. już po informacji, że doszło do "wypadku". Sasin też zeznawał w sejmie, iż przy wjeździe na Siewiernyj przesiedli się do jednego auta.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:22

     

     

  • @Janosik 00:48
    to prawda, że "akcja Smoleńsk" o BOR ewidentnie zahacza. Sam Sasin w sejmie mówi, że nie miał pojęcia, iż borowcy nie czekają na lotnisku Siewiernyj rano przed przylotem delegacji – ale przecież nie raczył wtedy sprawdzić, co się na tym lotnisku dzieje.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:24

     

     

  • @Sao Paulo 01:14
    trzeba by odszukać całą wypowiedź Skrzypczaka.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:24

     

     

  • @Sao Paulo 01:25
    czyli Petelicki. No ale co dokładnie powiedział? Jest może link do tego?
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:27

     

     

  • @Danae 01:28
    problem w tym, że ja do dziś nie wiem, kto był dyspozytorem lotów na Okęciu wtedy :)
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:28

     

     

  • @A-Tem 01:38
    "Nabrałem więc natychmiast podejrzeń, gdy tylko ogłoszono że nie PRZED lotniskiem, ale NA lotnisku. Nabrałem pewności, że nie było żadnej katastrofy, gdy zaczęto skupiać się na "ostatnich stu metrach"."

     

     

    Najpierw zresztą mówiono, że 2 km od lotniska/przed lotniskiem, a potem już właśnie NA lotnisku. Dystans jakby się skracał.

    "Potem przeprowadza się próby silników na tym paliwie, jakie wlali. Chcę mieć dane o tym kto, kiedy, ile razy, jak długo, i na jakich obrotach testował turbiny, czy dokonano pomiaru poziomu i widma drgań, oraz u kogo, gdzie i kiedy zarchiwizowano nagrania z tych prób."

    Zwłaszcza że miał być jakiś wyciek z silnika niedługo po uruchomieniu.

    Ja bym chciał chociaż wiedzieć, czy jest ta dokumentacja, czy pękła jakaś rura kanalizacyjna, tak jak kiedyś w przypadku sprawy Olewnika, w jakimś archiwum, i dokumentacja się "zniknęła" – jak ów monitoring z Okęcia. To zresztą mistrzostwo świata, by z wojskowego lotniska zniknął monitoring związany z wylotem prezydenckiej delegacji.

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:32

     

     

  • @A-Tem 02:19
    jasne jasne, warto ten wątek drążyć. W końcu ci ludzie, co stanowili obsługę (szeroko rozumianą) lotów z 10 Kwietnia nie przestali pracować chyba (np. nazajutrz)? Albo nie zostali poprzenoszeni jak ci Ruscy z "wieży" na Siewiernym i Jużnym?
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:34

     

     

  • @Sao Paulo 02:28
    pamiętam, że p. Błasikowa wspominała w jednym z wywiadów, że miał lecieć jakiem,

     

     

    pozdr

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:35

     

     

  • @intheclouds 04:10
    jasne, tylko daj znać z wyprzedzeniem :)
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:36

     

     

  • @mailbox 05:17
    jedyny ślad to wypowiedź Macierewicza, nie pamiętam dokładnie z którego dnia,

     

     

    pozdr

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:38

     

     

  • @Kristobal 06:40
    to dobrze.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:38

     

     

  • @Andronicus 07:25
    no ktoś im musiał powiedzieć, że się nie zmieszczą :)
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 07:39

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind 21:41 & Kandachar 21:49
    Proszę nie ulegać pesymistycznym nastrojom, tych co porywają do czynu zawsze są promile. Ilu wyszło w sierpniu 1914, by dać Polsce wolność w 1918? Mniej niż walczy o prawdę na tym blogu.
    DEDUKCJA 0 277  | 02.06.2011 07:57

     

     

  • @dedukcja 07:57
    to prawda – biorę się więc w garść :)
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 08:20

     

     

  • @All brothers and sisters
    polecam wszystkim nową notkę arturba:

     

     

    http://arturb.salon24.pl/310471,lista-pasazerow-byla-znana-wszystkim-od-dawna

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 08:35

     

     

  • @Free Your Mind
    "W końcu ci ludzie, co stanowili obsługę (szeroko rozumianą) lotów z 10 Kwietnia nie przestali pracować chyba (np. nazajutrz)?"

     

     

    Wręcz przeciwnie – przynajmniej niektórzy z ich szefów dostali awanse i nagrody.

    Pozdrawiam

     

    ANDER 63 2304  | 02.06.2011 08:40

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @intheclouds
    "Z tego wywiadu wynika (tego z Wierzchowskim), że tylko on miał być na płycie lotniska. "
    Z tego co ja pamietam to Wierzchowski przed zespolem mowi, ze na plycie na prezydenta z kolega oczekiwal. O ile dobrze pamietam to Jakubik, ktory o godz. 11.30 wysial na liscie ofiar, nt. ktorego mial przesluchac zespol.
    MMARIOLA 105 1421  | 02.06.2011 09:24

     

     

  • @Sao Paulo
    "gen.Błasik miał powiedziec, że ma do załatwienia jakąs wazną życiową misję do spełnienia"
    Ja słyszałam, jak mówiła o tym jego żona w kontekście alkoholu w jego krwi. Mówiła, że tam zginął jakiś jego krewny (nie pamiętam, wujek czy stryjek) i dla niego to była sprawa również rodzinna, którą bardzo przeżywał. Z tego powodu chciał tam przystąpić do komunii świętej i choćby dlatego picie wcześniej alkoholu jego żona całkowicie wykluczała.
    ZWYCZAJNA KOBIETA 33 687  | 02.06.2011 09:31

     

     

  • @Free Your Mind
    Witam :) 
    ten fragment pochodzi z "Memoriału" na który się natknęłam szukając czegoś o J.Strużynie. Link mam na innym komputerze w ulubionych, więc dokładnie mogę podać wieczorem.
    LALECZKA 0 5543  | 02.06.2011 09:49

     

     

  • @Free Your Mind
    FYM znam człowieka od podstawówki… często lata z premierem… fotki nie zrobił bo nie leciał Tu tylko Casą. Jedyne co to mi napisał: widziałem jak wsiadał do Tupolewa. To poważny gość, wierzę mu.
    PAVIK12 0 18  | 02.06.2011 10:20

     

     

  • @pavik12 vs FYM
    A głowę byś dał za tego kolegę?Ja nawet za siebie głowy bym nie dała ;) 
    To tylko kolega,myślisz,że oddałby za Ciebie życie?Na Petera Rainę donosiła sb-kom jego własna żona.Miał chyba prawo spodziewać się lojalności po kimś najbliższym,nie koledze,nawet z podstawówki.
    AUGUSTYNKA 0 253  | 02.06.2011 10:35

     

     

  • @pavik12
    No to cos tu nie pasuje

     

     

    Loty 7 kwietnia 2010 do Smolenska wg Libry

    PLF102-IM -T154/M-EPWA0750 STS/HEAD DEST/SMOLENSK
    07.50 UTC

    PLF035-IM -YK40/M -EPWA0500 REG/045 STS/STATE DEST/SMOLENSK
    05.00 UTC
    PLF012–C295/M – REG/016 EPWA0245 OPR/POLISH AIR FORCE DEST/SMOLENSK ZZZZ0315
    02.45 UTC
    PLF050-IM -C295/M-EPWA0430 REG/013 DEST/SMOLENSK
    04.30 UTC

     

    MMARIOLA 105 1421  | 02.06.2011 10:36

     

     

  • @Free Your Mind
    Start o 4:30 UTC, czyli o 6:30 wg clarisu,
    start o 7:00 wg programu uroczystości i 5:00 UTC (również 7:00) wg planu lotu z TVN24.

     

     

    Zatem wg tych dokumentów nastąpiło przesunięcie godziny startu o pół godziny.

    Jeśli w clarisie nie podaje się czasu UTC, to proszę mnie sprostować.

     

    MAREK DĄBROWSKI 43 1778  | 02.06.2011 10:37

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Free Your Mind 07:27
    link do wypowiedzi gen. Petelickiego

     

     

    http://www.tvp.pl/publicystyka/polityka/minela-dwudziesta/wideo/01062011-2010/4513678

     

    LIBERTA 0 894  | 02.06.2011 10:56

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Liberta
    proszę uważnie wysłuchać tej audycji, bardzo ciekawa!
    LIBERTA 0 894  | 02.06.2011 10:59

     

     

  • @A-Tem 02:19
    (..) "- sam lot zaczyna się od startu, a nie od wystąpienia mgły, która na wysokości 15m wyłącza prąd we wszystkich rejestratorach."

     

     

    nie sadzisz, ze w kontescie oblotu Albatrosa (tu: http://albatros.salon24.pl/311720,lekcje-z-geofizyki-na-ziemi-smolenskiej-07-11-04-2010-roku) te "wyciagniecie wtyczki" na 15m AM ma zupelnie inny wydzwiek .. !?
    do milego
    PS: dziwne rzeczy dzieja sie w RP. Rowniez, co mnie mocno zastanawia, tu na S24 rowniez. Notki z oblotu Albatrosa nie widzialem do wieczora pod "Smolenska katastrofa", a sam temat Smolenska schodzi na coraz nizszy poziom. Byc moze to moje uczulenie na inicjaly "IJ" (nie kojarzyc z LodrJim) po tym, jak w rp.pl rozchulala sie cenzura .. stad omijam ich do dzis

     

    EXTREMA2 0 217  | 02.06.2011 11:01

     

     

  • @ander
    o właśnie,

     

     

    pozdr

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 11:03

     

     

  • @MMariola
    no właśnie, co z tym Jakubikiem, ja żadnego z nim wywiadu nie widziałem.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 11:04

     

     

  • @laleczka
    OK :)
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 11:05

     

     

  • @pavik12
    a widział, gdzie ten tupolew wylądował?
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 11:05

     

     

  • @ dla fanów nawigacji
    http://aviadocs.net/AIP/aip/enr/enr6/enr6-01/erc-20.pdf

     

     

    http://aviadocs.net/AIP/aip/enr/enr6/enr6-01/erc-04.pdf

     

    MAREK DĄBROWSKI 43 1778  | 02.06.2011 11:06

     

     

  • @Marek Dąbrowski
    jest jakiś skan tego clarisu?
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 11:06

     

     

  • @Liberta
    dzięki za linka.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 11:06

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @All
    wysłuchajcie, o czym mówi gen. Petelicki!!!

     

     

    http://www.tvp.pl/publicystyka/polityka/minela-dwudziesta/wideo/01062011-2010/4513678

    "jak pomagał generałom, którzy nie wiedzieli, że lecą do Smoleńska!!!"(B.Klich)

     

    LIBERTA 0 894  | 02.06.2011 11:10

     

     

  • @Free Your Mind
    To co Pan zapodał na niepoprawnych, z IPLA, z nazwiskiem Stroińskiego.
    MAREK DĄBROWSKI 43 1778  | 02.06.2011 11:14

     

     

  • @Liberta
    w tym miejscu (7m40s) Petelicki sie przejezycza. Trudno zrozumiec, ale ja obstawiam, ze mial powiedziec: "…generalom, o ktorych nie wiedzial, ze lecieli do Sm.olenska.."
    KANDAHAR 24 344  | 02.06.2011 11:27

     

     

  • @Free Your Mind 11:06
    image
    Od DOKUMENTY
     
    MAREK DĄBROWSKI 43 1778  | 02.06.2011 11:34

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @kandahar 11:27
    nie wiem, być może to przejęzyczenie, ale gdyby się przejęzyczył to by się poprawił?
    Wiedząc dzisiaj to co wiemy i nie wiedząc tego czego nie wiemy, wszystko jest możliwe, może rzeczywiście generałowie mieli lecieć na inne lotnisko i Petelicki o tym wie?
    LIBERTA 0 894  | 02.06.2011 11:35

     

     

  • FYM & All…
    Pisałeś wcześniej Fymie, że być może ruscy pośpieszyli się z podawaniem "faktów" i narracją. Czekiści mieli zaplanowane co i jak i mieli zaplanowane kilka wariantów każdego planu.
    Dlaczego jest obecnie taki chaos informacyjny i brak wiedzy?
    Wszystko poszło NIE zgodnie z ruskimi planami.
    Na Okęciu pozmieniano samoloty i delegacje a tam już na miejscu załogi też nie pozostawały bierne tylko walczyły o życie.
    Kiedy ruski (no i "nasi" pod przykryciem ale to też ruski) się skapowały że jest zupełnie inaczej pytali Moskwę co robić.
    Moskwa czując olbrzymią okazję kazała działać bez względu na sytuację.
    Moskwa kazała zakończyć operację "sukcesem" bez liczenia się z kosztami. No i czekiści wykonali zadanie tak jak warunki pozwalały najlepiej. Po naszej stronie był niejeden zdrajca.
    teraz bardzo dużo ludzi wie że to był zamach i z grubsza wie jak to się odbyło. Milczą ze strachu i milczą dlatego że brali w tym udział.
    Choć wielu brało udział bierny wykonując swoje normalne obowiązki.
    Robili co im zwierzchność kazała nie mając świadomości w czym uczestniczą. Kilka osób przed po i w trakcie zabito żeby zastraszyć resztę. Michniewicz, Wróbel, Knyż, Dulinicz, to pierwsza liga tych którzy nie chcieli milczeć i wykonywać rozkazów.
    Teraz wszyscy kłamią z różnych przyczyn – WSZYSCY.
    Zatajanie prawdy przed Narodem to także kłamstwo aczkolwiek pewne sprawy można zrozumieć zważywszy na sytuację.

     

     

     

     

    ONYX2 0 146  | 02.06.2011 11:37

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @Marek Dąbrowski 11:34
    "przysłanie lidera przed wylotem do Warszawy"
    ja myślę, że ten lider był, stąd nieznany głos w kokpicie wg. stenogramów, tylko kim był tak na prawdę ten lider?
    LIBERTA 0 894  | 02.06.2011 11:43

     

     

  • Komentarz z lubczasopisma: Głos oddolny
    @onyx2 11:37
    też tak myślę, byli zdrajcy, którzy tam pojechali przypilnować, aby wszystko odbyło się wg. scenariusza, tych widać gołym okiem i ci, którzy wykonywali swoje obowiązki zawodowe i nie wiedzieli w czym uczestniczą, ale teraz już wiedzą i milczą, bo się boją. Nie ma żartów.
    Pan Sasin przedstawia się w bardzo niekorzystnym świetle.
    LIBERTA 0 894  | 02.06.2011 11:50

     

     

  • @Free Your Mind 7:24
    Jeśli mówi, że nie wiedział, że nie będzie borowców, to kłamie. Przecież to on prowadził (jesli rzeczywiście był w Smoleńsku w hotelu) naradę wpiatek wieczorem. To on podjął decyzję, że bedzie on i Wierzchowski na płycie (potem, rano mu się "odwidziało" – lub, rzeczywiście, jeśli "gra w ich zespole" dostał cynk, żeby go "nie było", bo musiałby zeznawać, co widział. Jako prowadzący naradę i odpowiedzialny za deczyje, które tam zapadły, musiał wiedzieć,czy będą borowcy i którzy.
    W noramlnych państwach jest notatka z takiej narady. DLACZEGO nikt z zespołu Macierewicza nie zapytał Sasina, gdzie jest notatka z piątkowej narady? To są normalne, zwyczajne, zwyczajowe i standardowe procedury…Chyba, że państwo posłowie nie mają pojęcia o tych normalnych, zwyczajnych procedurach…Gdyby takie pytanie padło, to Sasin musiałby odpoiwedzieć: mam ją w swoich archiwach, albo nie prowadziliśmy zapisu narady i notatki (mini-protokołu) nie było. W drugim przypadku należałoby go wtedy zapytać, dlaczego nikt nie protokołował?

     

     

    Sasin pogrążony jest po uszy.

     

    DANAE 0 563  | 02.06.2011 11:50

     

     

  • @Marek Dąbrowski
    nawiązuję do tej kwestii w dzisiejszym wpisie.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 11:54

     

     

  • @onyx2
    ale im więcej osób bierze udział w zmowie milczenia lub w mataczeniu, tym większe jest prawdopodobieństwo, że komuś w końcu puszczą nerwy.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 11:55

     

     

  • @Danae
    bardzo celne spostrzeżenie – jeśli Sasin brał udział w piątkowych naradach, to musiał wiedzieć: kto dokładnie ma być na lotnisku, a nawet mieć listę tych osób, którą by przekazał zespołowi Macierewicza (gdyby ją miał). Co tu dużo kryć zresztą, prawie w ogóle nie ma dokumentów dotyczących przygotowań do uroczystości i przebiegu wydarzeń związanych z 10 Kwietnia. Były spotkania, nie ma notatek. Były wyloty – nie ma papierów na to. Były jakieś działania – nie ma monitoringu. Były rozmowy, nie ma ich zapisu. Była "katastrofa" – nie ma setek relacji filmowych ani tysiąca zdjęć z "miejsca wypadku", tylko jakieś parę nędznych filmików i garść fotografii budzących wiele wątpliwości. I tak dalej.
     
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 12:00

     

     

  • @Free Your Mind
    Rację ma A-TEM wskazując z całą mocą na Okęcie. Wszystkie dotychczas znane nam fakty każą rozpocząć śledztwo od Okęcia, od polskich służb, od polskich instytucji.

     

     

    Takie podejście potwierdza dotychczasowe zachowanie Rosjan, także strony polskiej, w sprawie Smoleńska. Ludzie Putina najwyraźniej są przygotowani do kolejnych odsłon zbrodni. Nie zdziwię się, jeżeli udział funkcjonariuszy rosyjskich sprowadzał się do organizacji maskirowki, do współpracy przy dezinformacji po 10.04.2010, przy zorganizowanym polsko-rosyjskim matactwie, na zlecenie strony polskiej. Ale już nie przy samej zbrodni.

    Tusk ze swoimi ludźmi zachowują się konsekwentnie, jak sprawcy masowego morderstwa na polskich elitach. Kluczem do rozwiązania zagadki smoleńskiej okażą się tajemnice lotniska Okęcie, polskich służb ruchu lotniczego, operatorów sieci komórkowych, Kancelarii Prezydenta i Premiera, polskich służb specjalnych, polskich kluczowych Ministerstw. Tam był szukał zarówno morderców, jak i tych, którzy mordercom pomagali.

    pozdrawiam

     

    MAREKTOMASZ 17 1387  | 02.06.2011 12:12

     

     

  • @Free Your Mind
    nie wiem czy się przyda, ale na wszelki wypadek wklejam.
    Jeśli niepotzrebnie to prosze usunąć:)

     

     

    Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie Ireneusz Szeląg:

    26 marca Ambasada Rzeczpospolitej Polskiej w Moskwie przesłała do 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego dokumentację dotycząca lotniska Siewiernyj w Smoleńsku do wykorzystania w trakcie lotu 7 kwietnia 2010 roku, która między innymi zawierała dokumenty, które potocznie nazywane są kartami podejścia.

    30 marca dyrektor Zespołu Obsługi Prezydenta pan Janusz Strużyna dokonał korekty pisma z dnia 9 marca, czyli tego zapotrzebowującego przelot, wskazując konieczność zmiany czasu wylotu samolotu z godziny 6.30 na godzinę 7.00. Dokument ten wysłano 30 marca do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, dowództwa sił powietrznych, BOR i 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, czyli zgodnie z zasadami porozumienia i instrukcji w sprawie lotów HEAD.

    30 marca 2010 roku dyrektor Biura Spraw Zagranicznych Kancelarii Prezydenta zwrócił się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych między innymi o uzyskanie pozwoleń na przyjęcie samolotów specjalnych na lotnisku w Smoleńsku w dniu 10 kwietnia, jak też zapewnienie transportu na miejscu, asysty policji oraz ochrony dla Prezydenta Rzeczpospolitej oraz członków delegacji. Tego samego dnia, czyli 30 marca, Ambasada Rzeczpospolitej Polskiej w Moskwie przekazała Ministerstwu Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej listę członków delegacji towarzyszącej panu prezydentowi w dniu 10 kwietnia z zaznaczeniem, że ostateczna lista członków delegacji przesłana zostanie w terminie późniejszym.

    31 marca sekcja planowania i ewidencji 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego przekazała do szefostwa Służby Ruchu Lotniczego Rzeczpospolitej prośbę o anulowanie zamówienia liderów na loty na trasie Warszawa-Smoleńsk-Warszawa, zaplanowane zarówno na dzień 7 kwietnia jak i 10 kwietnia, jak to ujęto w dokumencie „w związku z zaplanowaniem przez dowódcę eskadry załóg posługujących się językiem rosyjskim”. Podtrzymano natomiast prośbę o przesłanie aktualnych danych dotyczących lotniska w Smoleńsku.

    Pismem z dnia 3 kwietnia dyrektor Zespołu Obsługi Prezydenta pan Janusz Strużyna zwrócił się do Ambasadora Rzeczpospolitej Polskiej w Moskwie między innymi o zapewnienie środków transportu kołowego dla członków delegacji, z zaznaczeniem, że transport dla pana prezydenta oraz jego małżonki zapewniają gospodarze.

    6 kwietnia 2010 roku w 36 Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego wykonano oblot komisyjny samolotu Tu-154 M o numerze bocznym 101 przed lotami o statusie HEAD. Jest to również realizacja szczegółowych przepisów instrukcji. Ten komisyjny oblot ważny był na loty HEAD wykonywane w dniu 7 kwietnia 2010 roku na trasie Warszawa-Smoleńsk-Warszawa, 8 kwietnia na trasie Warszawa-Praga-Warszawa, no i planowanego na 10 kwietnia, niestety planowanego, na trasie Warszawa-Smoleńsk-Warszawa.

    7 kwietnia 2010 roku Ministerstwo Spraw Zagranicznych Republiki Białorusi wydało stosownym pismem zgodę dyplomatyczną na przelot samolotów specjalnych w dniu 10 kwietnia, tego samego dnia zgoda ta wpływa do 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego.

    9 kwietnia MSZ Federacji Rosyjskiej pismem wydaje zgodę dyplomatyczną na przelot samolotów specjalnych w dniu 10 kwietnia na trasie Warszawa-Smoleńsk-Warszawa. Zgoda ta wpłynęła w dniu 9 kwietnia 2010 roku o godzinie 10.04 do 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. 9 kwietnia Ambasada Rzeczpospolitej Polskiej w Moskwie przesłała do 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego dokumenty dotyczące lotniska Siewiernyj w Smoleńsku, w tym tzw. karty podejścia.

    9 kwietnia rozkazem dziennym dowódcy eskadry 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego wyznaczono załogę samolotu Tu-154 M na dzień 10 kwietnia. Rozkaz ten potwierdzono następnie rozkazem dziennym dowódcy Pułku. 9 kwietnia załoga samolotu Tu-154 M otrzymała karty podejścia i schematy lotniska Siewiernyj w Smoleńsku, których aktualność datowana była, jak prokuratura uznaje, na wrzesień 2009 roku. Z oglądu prokuratorów, a więc niespecjalistów, w tym zakresie będzie powołany biegły, nie wynika bowiem, aby te karty podejścia nie różniły się od tych kart podejścia, które strona rosyjska przesłała na lot 7 kwietnia i aby różniły się one od kart podejścia z lotu z panem posłem Andrzejem Czumą na pokładzie, który wykonywany był we wrześniu 2009 roku. Tak naprawdę data tej aktualizacji nie jest nigdzie określona w żadnym z tych dokumentów, przepraszam, data aktualności, to będzie lepsze wyrażenie. Jest ona wynikiem wnioskowania prokuratorów, że skoro we wrześniu 2009 roku przesłano karty, które wówczas określono jako aktualne i one według oglądu prokuratorów, a dokonywali go gruntownie, nie różnią się niczym od tych, które przesłano 9 kwietnia, stąd ten wniosek.

    9 kwietnia o godzinie 11.52 plany lotu samolotu Tu-154 M sporządzone przez załogę, one musiały spełniać kryteria ICAO, czyli Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego, przekazane zostają przez załogę służbom lotniskowym.

    10 kwietnia 2010 roku o godzinie 4.10 załoga samolotu otrzymała dokumentację lotniczą meteorologiczną od dyżurnego synoptyka wojskowego portu lotniczego. Również 10 kwietnia około godziny 4.00 służby techniczne 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego przystąpiły do czynności obsługi technicznej przedlotowej samolotu Tu-154 M. O godzinie 6.00 w dniu 10 kwietnia załoga samolotu otrzymała dokumentację dotyczącą obszarów przestrzeni powietrznej oraz lotnisk zapasowych uwzględnionych w planie lotu, a mianowicie lotniska określonego jako Mińsk 2 oraz lotniska w Witebsku i załoga przejęła samolot po zakończonych czynnościach obsługi technicznej.

    Start samolotu nastąpił 10 kwietnia 2010 roku o godzinie 7.27, natomiast około godziny 7.45 samolot Tu-154 M z Prezydentem Rzeczpospolitej i delegacją na pokładzie przekroczył granice polskiej przestrzeni powietrznej.

    Zakres informacji, który państwu przekazałem, powtórzę, ograniczający się tylko do przedstawienia chronologii zdarzeń, jest tym zakresem informacji, który z punktu widzenia prokuratury jest dzisiaj jedynym możliwym do udostępnienia Wysokiej Komisji i opinii publicznej. Zatem panie przewodniczący dziękuję, skończyłem.

    http://orka.sejm.gov.pl/Biuletyn.nsf/0/CE326E57AE873DB8C125778C00232154?OpenDocument

     

    LALECZKA 0 5543  | 02.06.2011 12:29

     

     

  • @marektomasz
    myślę, że warto też prześledzić ten wątek "posmoleński":

     

     

    "Szef MON Bogdan Klich po katastrofie pod Smoleńskiem mówił, że w ciągu kilku miesięcy odbędzie się poważna dyskusja na temat zmian w pułku. – Albo 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego zostanie, albo zostanie przekształcony, albo zostanie zlikwidowany – mówił Klich. – Na razie w ramach pozyskiwania samolotów dla VIP-ów idziemy w kierunku rozwiązania, dla którego 36 pułk jest niepotrzebny – tak ponad miesiąc temu Bogdan Klich."

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,9-pilotow-z-36-elitarnego-pulku-zlozylo-wymowienia,wid,12325344,wiadomosc.html

    Tam, w tym pułku, się coś dodatkowego działo,

    pozdr

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 12:34

     

     

  • @Free Your Mind
    "Tam, w tym pułku, się coś dodatkowego działo …"

     

     

    W środowisku wojskowych krążą wieści, że się działo i to bardzo. Największe obciążenie psychiczne mogą odczuwać ci polscy żołnierze, piloci, do których conieco dotarło. Zagadka smoleńska będzie szybciej rozwiązana, gdy na zaplecze Tuska spojrzymy nie jak na wystraszonych chłoptasiów, – wystraszonych, bo Rosja jest wielka, a Putin okrutny – a jak na pełnokrwistych, rasowych, zimnych zbrodniarzy. Powtórzę -

    Tusk ze swoimi ludźmi zachowują się konsekwentnie, od 10.04.2010 roku, jak główni sprawcy masowego morderstwa na polskich elitach. Ludzie Putina im pomagają jakby od niechcenia, a nawet z pewnym obrzydzeniem.
    pozdr.

     

    MAREKTOMASZ 17 1387  | 02.06.2011 13:02

     

     

  • @Martynka 21:51
    "Zadaję sobie to samo pytanie …" – … moj przyjaciel o takich "Polakach", przy kazdej nadarzajacej sie okazji mowi : WYPELNIACZE .

     

     

    - tyle tylko -… czy winic tych ludzi za to, ze takimi sa? – przeciez ich swiadomosc byla (jest) ksztaltowana przez element nie majacy nic wspolnego z polskoscia !

    Zacytuje :

    " ~> Pi eL 31 maj, 08:06
    My Polacy, w żyłach których płynie krew naszych nobiles jesteśmy dumni z ich materialnej i duchowej kultury, z ich dokonań

    - … pozostaje wraży element innych, gościnnie zamieszkujących w progach Rzeczypospolitej nacji i obcy agenci wykonujący krecią, antypolską robotę – a co również uwidacznia się na tym p a r c h a t y m forum ! (Kosciol w Polsce i na swiecie – dop. moj)

    Czuj duch ! "

    … "nicek.info" na swoim blogu przytomnie napisal ( mniej wiecej tak) : … chodzi o to abysmy to stado bizonow przejeli ( z rak czerwonych) i skierowali w pozadanym przez nas kierunku.

    … po prawdzie – ilu mieszkancow tego kraju ma polska swiadomosc i propolska activity ? :-(

    … a propolskie elity trzebia nam niemilosiernie przy kazdej nadarzajacej sie okazji – czy nas, jako narod stac na to aby chronic, chuchac i dmuchac na tych, ktorzy najwyzej niosa bialo-czerwona ?!
     

     

    REVERUM 0 64  | 02.06.2011 13:36

     

     

  • @laleczka
    dzięki, wszystko się przydaje, co znajdujesz :)
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 13:40

     

     

  • @marektomasz
    nie znam ludzi Putina, więc nie wiem, czy się brzydzą ciemniakami. Do tego jednak, by mówić o ciemniakach jako o "głównych sprawcach masowego morderstwa", jak sądzę, nie ma na razie podstaw, choć oczywiście nie wykluczam, że udział ciemniaków jest dużo poważniejszy niż tylko "zaniedbania dotyczące wylotu delegacji i zabezpieczenia jej dotarcia na uroczystości" tudzież "organizowania akcji oraz śledztwa po katastrofie",

     

     

    pozdr

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 13:43

     

     

  • @Danae 01:31
    Naglosnieniem zajmuje sie minister w kancelarii Prezydenta ?!

     

     

    Couriosum !

     

    REVERUM 0 64  | 02.06.2011 14:02

     

     

  • @Danae 02.05
    Obawiam sie, ze gen.Petelicki moze nie miec tej trzeciej okazji – za bardzo robi im kolo ucha.
    REVERUM 0 64  | 02.06.2011 14:08

     

     

  • @onyx2 11:37
    " Milczą ze strachu i milczą dlatego że brali w tym udział." -

     

     

    - czy to tak trudno odwiedzic kafejke internetowa ( bezpieczny IP ) i sypnac w odpowiednim miejscu ( ot, chociazby jak u FYM-a) naprowadzajacymi konkretami ?!

     

    REVERUM 0 64  | 02.06.2011 14:25

     

     

  • @Liberta 11:50
    "Pan Sasin przedstawia się w bardzo niekorzystnym świetle" – gdy pierwszy raz zobaczylem p.Sasina na wizji cos mna wstrzasnelo – … a, niechwalacy sie mam dobre czujniki !
    REVERUM 0 64  | 02.06.2011 14:29

     

     

  • @reverum 14:02
    to prawda, zwykle nagłośnieniem zajmuje się akustyk :)
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 14:46

     

     

  • @reverum 14:25, All .. ciag dalszy instrukcji
    "- czy to tak trudno odwiedzic kafejke internetowa ( bezpieczny IP ) i sypnac w odpowiednim miejscu ( ot, chociazby jak u FYM-a) naprowadzajacymi konkretami ?!"

     

     

    jak juz spiskowac to nalezy dodac:

    - kafejka w innym miesci, jesli nadawca pochodzi z malego miasteczka,
    - dopuszcza sie nadanie z innego panstwa,
    - nawet w duzym miescie nalezy udac sie do kafejki w drugim jego koncu,
    - poruszac sie z oznakami jakiegos kalectwa (dezinformacja),
    - byc w przebrabiu,
    - zalozyc ciemne okulary i peruke lub tylko kominiarke (moze byc wszystko naraz)
    uwaga: po wejsciu w kominiarce powiadomic obecnych, ze przybywasz w pokojowych zamiarach, a kominiarka na glowie z powodu choroby skornej lub jestes wlasnie po spozyciu duzej ilosci hiszpanskich ogorkow; zaleta – szybki dostep do pc w przypadku kolejek.
    - oczywiscie zalozyc rekawiczki (odciski),
    - do przeslania info uzyc nowy adres mailowyi, a po wszystkim skasowac go,
    - noway i niezwiazany z osoba longin i haslo,
    - wyslac info na kilka- kilkanascie adresow !!!
    - po nadaniu natychmiast oddalic sie w nieznanym kierunku,
    - w czasie wycofywania sie wielokrotnie zmieniac srodek lokomocji i ubranie np. odwracajac na lewa strone / na zapasowe,
    i na koniec
    - pozbyc sie ubrania i reszty rekwizytow (DNA) – najlepiej palac je

    ufff ..

    PS: gosodarzu to zart .. do skasowania

     

     

    EXTREMA2 0 217  | 02.06.2011 15:10

     

     

  • @eXtrema2 02.06.2011 15:10
    :) )))
    cyt.: "PS: gospodarzu to żart .. do skasowania"

     

     

    Ale fajny, trochę pozwala rozładować napięcie związane z zagłębianiem się w mroki tajemnicy smoleńskiej.

    Pozdrawiam

     

    IZALUKA 0 74  | 02.06.2011 15:44

     

     

  • @laleczka 02.06.2011 12:29
    Ależ przydało się, przydało :-)

     

     

    Z dedykacją specjalnie dla Pani:

    http://mdabrowski.salon24.pl/312173,gdzie-sie-podzial-lot-z-09-04-2010-w-rejestratorze-fdr

    pozdrawiam i dziękuję raz jeszcze

     

    MAREK DĄBROWSKI 43 1778  | 02.06.2011 17:33

     

     

  • @eXtrema2
    nie nie, jest OK :)

     

     

    pozdr

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 17:33

     

     

  • @Free Your Mind 12:00
    FYM-ie,

     

     

    Można ściemniać, że kamera się zepsuła, można wydać pracownikom okęcia zakaz mówienia o czymkolwiek (że niby dla dobra śledztwa), można nawet "uspawiedliwiać" brak zdjęć kordonem ruskich żołnierzy ('nie będziemy się z nimi bili"). Ale nie można wyłgać się z braku notatek służbowych, poleceń podpisanych przez szefów, itp. To jest złe/nieprofesjonalne/niekompetentne wykonywanie swoich obowiązków służbowych.

    Na tym PiS mógłby bardzo dużo punktów zdobyć. Ale MUSZĄ paść pytania: "gdzie są notatki, memoranda, polecenia"?

    Wiadomo, że nie padną one ze strony "dziennikarzyn". Stankiewicz tylko RAZ zapytał Tuska, czy porozumienie w sprawie załącznika 13. zostało sporządzone na piśmie. Już nie pyta.

    No, nic też liczę na to, że któryś z kłamców pęknie. Nie wiem, jak można co rano budzić się z myślą, że "to także przeze mnie zginęli".

     

    DANAE 0 563  | 02.06.2011 17:55

     

     

  • @reverum
    "Obawiam sie, ze gen.Petelicki moze nie miec tej trzeciej okazji – za bardzo robi im kolo ucha".
    =====================================================

     

     

    No, ale on też czuje się bardzo pewnie, bardzo pewnie…

    A jeśli chodzi o Sasina, to prosze poczytać trochę o nim u FYM-a – jego sylewtka jest dość szczegółowo nakreślona. Jak dla mnie – kłamie.

     

    DANAE 0 563  | 02.06.2011 18:03

     

     

  • @Danae
    wiesz, na razie to wszystko odbywa się na zasadzie, że tak powiem, "nieprokuratorskiej". Jeśli jednak ktoś stanie przed sądem (a kiedyś to na pewno nastąpi) i będzie musiał odpowiedzieć za swoją niekompetencję, za brak notatek czy ich niszczenie, za niedbalstwo lub zaniechanie czegoś itd., to wtedy już nie będzie taka sytuacja jak w przypadku dziennikarskiego wywiadu czy rozmowy z sejmową komisją.
     
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 18:03

     

     

  • @Free Your Mind 18:03
    Jasne. Chodzi mi jednak o to, żeby również tworzyć standardy i pokazywać ciemniakom, że wiemy, jak powinny wyglądać. Z mojego doświadczenia zawodowego z pracy z dyletantami wynika, że bardzo boją się, żeby ich niekompetencja nie została ujawniona, zwłaszcza na szerszym forum…Wielu z nich zdaje sobie sprawę ze swojego amatorstwa. Dlatego, m.in. tak nienawidzą transparentności.

     

     

    No nic, drążmy:)

     

    DANAE 0 563  | 02.06.2011 18:13

     

     

  • @eXtrema2 15:10
    :-) ))

     

     

    … ale, ostroznosci nigdy nie za wiele – Chinczycy maja na taka okolicznosc powiedzenie : "im mniej o tobie wiedza tym bardziej jestes bezpieczny !" ( trzy @ sie klaniaja ! :-) )

    … a swoja droga – z ta net-kafejka sie chyba zagalopowalem ; w takich sferach chyba nawet nie wiedza co to jest.

     

    REVERUM 0 64  | 02.06.2011 18:37

     

     

  • @Danae 18:03
    Czytalem – … mnie, jak napisalem wystarczyl jego wizerunek aby wiedziec, ze mam do czynienia z negatywna w charakterze osoba !
    REVERUM 0 64  | 02.06.2011 18:40

     

     

  • @pavik12; 23:51
    "Powtórzę: 7 IV 2010 r. leciały Tu 154 i Casa. Wiem to na pewno od osoby która tam wtedy była. Kolega powiedział mi: widziałem jak premier Tusk wsiadał do Tupolewa tak jak i cała oficjalna delegacja. Ja leciałem Casą – dodał. Znam go i wierzę mu, samolotu raczej nie pomylił bo nie raz nim latał".

     

     

    ===
    Jeżeli Twój kolega leciał casą, to powinien był wylecieć przed tu-154 – według planu lotu na ten dzień.

     

    INTHECLOUDS 38 1714  | 02.06.2011 18:53

     

     

  • @Danae 18:13
    O kompetencji – … iles lat temu przypadkiem trafilem na flohmarkt w Wormacji ( akurat przejezdzalem przez Ren – rzut oka w prawo – …jest to slynne w polskich kregach 'ustrojstwo').
    Juz na wejsciu dolecialy do mnie mile dla ucha dzwieki polskiej mowy ( paru naszych po piwku, a jakze by inaczej): … co sie q…a boisz?! (mimowolnie wyciagnalem ucho aby poznac szczegoly co chopacy kombinuja – stereotyp,prawda ?) – co sie q…a boisz, nie znasz mnie – zrobimy handelek, bedziemy sie targowac ( u Turka chcieli kupic stereo-anlage). … no i ten nasz bohater zrobil szybko dwa kroki do przodu i nagle stanal, zaczal przebierac nogami, rozgladac sie, – a to patrzy na tego Turka, na ten sprzet, katem oka na chlopakow – co on kombinuje, znowu tak sobie pomyslalem . Nagle od niego slysze : Zenek, q…a chono ! – co q…a chcesz ? – jak mowie q…a chono to chono ! Zenek podszedl do niego a ten nasz nachylil sie do jego ucha i konfidencjonalnie szepnal ( tez wyciagnalem ucho aby uslyszec :-) ) – … no i uslyszalem : – ty, q…a jak jest po niemiecku ile to kosztuje ?
    REVERUM 0 64  | 02.06.2011 19:05

     

     

  • @Danae
    "Z mojego doświadczenia zawodowego z pracy z dyletantami" – cholera, mam to samo! :) Nie ma dla dyletantów nic gorszego, jak ich zdemaskowanie – ale jest jeszcze jeden perfidny sposób: zadać dyletantowi zadanie, które wymaga kompetencji, co do których on udaje, że je ma. Wtedy dyletant po prostu leży i kwiczy. I to jest najlepsza lekcja, jakiej można mu udzielić.
    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 19:51

     

     

  • @reverum 19:05
    słowem: fachury :)

     

     

    Takie jak w Polskim Radiu, które zainteresowało się np. ćwiczeniami białoruskiego Specnazu, jakby kogokolwiek w Polsce mogło to obchodzić poza weteranami "ludowego wojska":

    "Białoruscy żołnierze z jednostki specjalnej MSW podczas zawodów w okolicach wsi Wołowszczyna, około 25 km na zachód od Mińska, Białoruś, 01 czerwca 2011 roku. Kilkudziesięciu białoruskich żołnierzy wyposażonych w kałasznikowy, maski gazowe i specjalne plecaki próbowało pokonać rywali. Zwycięzcom resort przyzna specjalne czerwone berety."
    http://www.polskieradio.pl/75/916/Galeria/379481
     

     

    FREE YOUR MIND 1292 50011  | 02.06.2011 19:54

     

     

Na tej stronie są treści ukryte. Możesz zmienić zakres widocznej treści. W tym celu zaloguj się, przejdź do: zarządzaj kontem/ustawienia i zmień zakres. Pomoc.

 

 

 

 

O autorze notki

FREE YOUR MIND 1292 50011

 

 

FYM blog Polis2008

 

 

legendarne dialogi piwniczne ludzi zapiwniczonych
w Irlandii 2

Licznik dni


 

yurigagarin@op.pl


(before you read me you gotta learn how to see me)
free your mind
and the rest will follow,
be colorblind,
don't be so shallow


"bot, który się postom nie kłania"
[Docent Stopczyk]


"FYM, to wesoły emeryt, który już nic, ale to absolutnie nic nie musi już robić" [partyzant]


"Bot FYM, tak jak kilka innych botów namierza posty i wpisy "z układu" i daje im odpór"[falstafik]


"Czy robi to w nocy? W takim razie – kiedy śpi? Bo jeśli FYM od rana do późnej nocy non-stop tkwi przy komputerze, a w godzinach ciszy nocnej zapewne przygotowuje sobie kolejne wpisy, to kiedy na przykład spożywa strawę?" [Sadurski] "Ale teraz zadam Sadurskiemu pytanie: Załóżmy, że "wyśledzi" pan w przyszłości jeszcze kilku FYM-ów, a któryś odpowie prostolinijnie, że jest inwalidą i jedyną jego radością (z przyczyn wiadomych) jest pisanie w S24, to czy pan będzie domagał się dowodów,czy uwierzy na słowo?" [osa 1230]
"Zagrożenia dla pluralizmu w ramach Salonu widzę w tym, że niektórzy blogerzy – w tym właśnie FYM – wypraszają ludzi, z którymi się nie zgadzają. A zatem dojdzie do "bałkanizacji" Salonu: każdy będzie otoczony swoją grupką zwolennikow, ale nie będzie realnej dyskusji w ramach poszczególnych blogów. Myślę, że nie daję przykładu takiego wykluczania." [Sadurski]
"Już nawet nie warto tego bełkotu czytać, spod jednego buta i z jednego biura. Na fanatyków i pałkarzy lekarstwa nie ma."[Igła]
"FYM już kupił S24 swoim pisaniem, jest teraz jego twarzą. Po okresie Galby i katatyny nastąpił czas dziennikarzy "Gazety Polskiej". Ten przechył i stalinopodobne teorie spiskowe, jakie się wylewają z jego bloga oraz innych mu podpbnych – przyciągają do Salonu nastepnych i następnych.
Tu już od dawna nie zależy nikomu na rzetelności i klasie pisania – lecz na tym, aby było klikanie, aby było głośno i kontrowejsyjnie. Promowanie takich ludzi jak FYM i Paliwoda – jest całkowicie jednoznaczne."[Azrael]
"Ale jaki jest problem?"[Kwaśniewski]
kwestia archiwów IPN-u
Janke: "Nigdy nie mówiliście o pełnym otwarciu?"
Komorowski: Co to znaczy otwarcie?"

"Trudno zrozumieć, jak można ogłupić społeczeństwo. Dlaczego tylu ludzi ośmiela się nazywać zdrajcą Wojciecha Jaruzelskiego. (Edmund Twardowski, Warszawa) "
[tzw. listy czytelników do "Trybuny"]

"Z przykrością stwierdzam, że prezydent nie przedstawił żadnych propozycji ws. służby zdrowia"
[Tusk]

"Niewidzialna ręka rynku, jak sama nazwa wskazuje, jest ślepa."
[ekspert w radiowej audycji prowadzonej przez R. Bugaja]

"Mamy otwarte granice, miejmy też otwarte umysły. Jasna Góra horyzontów rządowi i parlamentarzystom nie rozszerzy. (S. Barbarska, woj. wielkopolskie) "
[tzw. czytelniczka "Trybuny"]

 

 

 

 

Rozwiń więcej…

 

 

Ostatnie notki

Ostatnio najczęściej komentowane

 

Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka