Komentuj, obserwuj tematy,
Załóż profil w salon24.pl
Mój profil
Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka
390
BLOG

Modelarze lotniczy pracują

Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka Polityka Obserwuj notkę 0

Czekamy na wyniki pracy Zespołu dr inż. Berczyńskiego.

Czy będą przełomowe do zbadania największej tragedi narodowej od czasów II Wojny Światowej czas pokaże.

image

Przy obecnych stosunkach z Władimirem Wladimirowiczem Putinem trudno się spodziewać "ruskiego złomu" ofiarowanego w dowód przyjaźni polsko-rosyjskiej.

Włochy: dlaczego 33 lata temu doszło do katastrofy samolotu? - Wiadomości - polskieradio.pl

www.polskieradio.pl663 × 364Wyszukiwanie obrazem
Włoski Sąd Najwyższy ma nadzieję, że uda się w końcu ustalić winnych za katastrofę, w której zginęło 81 osób. Tym razem na ławie oskarżonych zasiądą szefowie ministerstw obrony i transportu, odpowiedzialni za niezapewnienie bezpieczeństwa tragicznemu rejsowi.

 

I wciąż nie zostały wyjaśnione okoliczności tamtej tragedii.

Włoski Sąd Najwyższy nie ma wątpliwości: samolot został ugodzony pociskiem rakietowym, gdy w najbliższej okolicy trwała regularna bitwa powietrzna. Jak ustalono, znajdowało się tam około dwudziestu samolotów bojowych różnych krajów. Sąd wydał to orzeczenie w sprawie dotyczącej bankructwa linii lotniczej, do której należał zestrzelony DC-9. Stało się to pół roku po katastrofie.

W styczniu tego roku włoski sąd wydał wyrok w sprawie odszkodowań dla rodzin ofiar tamtej tragedii.

IAR/asop

>>>

Wszak opcja budowania przyjaźni z FR na bazie "KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ"  W WYDANIU BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO i RADOSŁAWA SIKORSKIEGO - upadła po 5 latach zmagań z problemem smoleńskim.

Nasz Ci ON TEN WRAK czy NIE NASZ ?, a Wladimir Wladimirowicz PUTIN może zrobić co tylko zechce.

image

Samolot w którym zginął prezydent. Sylwetka Tu-154M Lux - samolot ...

Rok 2009 Millenium Litwy

Prezydent Kaczyński opuszcza Wilno www.Wilnoteka.lt

Przesłany 15.04.2010

Pierwsza Para Rzeczypospolitej opuszcza Wilno po uroczystościach Millenium Litwy - wówczas po raz ostatni byli razem w rodzinnym mieście ojca pani Marii... Pasażera Nr 1 wita przed wejściem na pokład kpt. Arkadiusz Protasiuk...
Więcej na: www.wilnoteka.lt

 

Na razie leży jako karta przetargowa i dowód niewinności w SPRAWIE SMOLEŃSKIEJ.

Tupolev TU-154M – Alrosa’s mighty Tushka from Polyarny to Moscow

 

Opublikowany 13.09.2015

Of all Russian civil airliners she’s the most known, standing for an era! The legendary Tupolev 154 is becoming rarer by the second, and it’s a shame, because this airliner belongs to the skies! Alrosa is the in house airline of Yakutia’s well known diamond mining company. Throughout Russia only Alrosa’s remaining two Tupolevs can be booked on regular scheduled services. Only two routs are left, one from Polyarny to Novosibirsk, and one from Polyarny to Moscow. The good thing is, that the rout to Moscow with it’s nearly 6 hours of flying time is a medium range flight. And with all those disgusting Boeing and Airbus aircraft flying around in Russia, these six hours are about the right therapy!

The flight fom Polyarny to Moscow are mainly for shuttling mine workers via Moscow to other regions, after three months workers spend one at home. Therefor the flights are always full and it is rather hard to catch a ticket as a foreigner. But if you get one, it is worth all the hassle and the money, because this aircraft, this airline, this routing and the atmosphere are unique and most probably one of the best flying adventures still around.

The airline offers even for Russian standard perfect service, unknown to travellers from outside the Federation. The flights all operate on time, staff is friendly and the general impression is just perfect. Food is served, as well as soft drinks. The meals include a hot main dish as well as salads, starters and desserts. Coffee and Tea are also served several times.

The remaining two aircraft in the fleet are 757 and 684, the latter being the legendary plane of Izhma, just google it! Both planes are in wonderful shape, and with a bit of politeness, the crew will be most proud to introduce this airliner to enthusiasts. There is a lot of things they can tell you about this wonderful mighty, legendary, flying machine!

The captain of the flight was Andrei Lamanov, Hero of Russia. He was the pilot to land 684 in Izhma, and he is a wonderful person, as all crews of Alrosa. It is such a great thing to get to know pilots, cabin attendants, engineers, mechanics and ground staff that all love flying, that all love their airline and that live for their Tupolevs and Antonovs.

The flight to Moscow was a classic Tu-154M leg, with the engines roaring, the cabin foll of that “Tupolev Smell” and lots of good food. Besides the wonderful impressions aboard the airliner, it was very interesting to have a chat with the mineworkers. The airport Polyarny is actually the one of the town called Udachny, some 7km away. This town is a mining city, in a very cold area of this planet. Summer lows are well below zero. If one wants to fly the Tupolev, stay a night there, it’s a very interesting place to visit.

After a few wonderful hours aboard the Tushka, and after a few circles over Moscow’s city center, the classic airliner touched down in Domodedovo with its mighty D-30 engines roaring in reverse.

This was a truly amazing experience and probably the last chance to catch a “real” Tu-154 flight (not a fake enthusiast charter). But it would have been nothing without the wonderful crew that was so friendly and so dedicated to their aircraft and their airline. A BIG “thank you” goes out to them!

Przecież dla SĄDU W HADZE liczą się tylko twarde dowody !

Czekam na wypowiedzi pilotów z byłego 36 Pułku Lotnictwa Transportowego VIP z Warszawy i Krakowa w trybie śledczym.

Ostatnie udane lądowanie prezydenckiego TU-154M na obcej ziemi ...

https://www.youtube.com/watch?v=vI6lt1gz8_E
06.05.2010 - Przesłany przez: szachnic
Udane lądowanie prezydenckiego TU-154M w Pradze dwa dni przed tragiczną katastrofą w Smolensku.
 

Chlopcy z 36. Pulku w Pradze--Tu-154 '101'--April 8, 2010 - YouTube

https://www.youtube.com/watch?v=gbPhN366uPY
22.05.2010 - Przesłany przez: Amazonkamikaze
Zobaczcie ladowanie '101' w wykonaniu naszych chlopcow z 36. Pulku w Pradze, czyli '101 ...
 

Tu-154 lądował 9.04 w Smoleńsku, w takiej samej mgle... - blog ...

clouds.salon24.pl/249947,tu-154-ladowal-9-04-w-smolensku-w-takiej-sa...
14.11.2010 - Szybko je straciła, za szybko - wspomina ostatnie spotkanie z córką pan ... Przed północą 8 kwietnia z lotniska w Pradze stratuje samolot ...

Prace w cichości miru domu podjął ZESPÓŁ dr inż. Berczyńskiego

http://tekstykanoniczne.salon24.pl/695103,kim-jest-dr-inz-waclaw-berczynski

Kim jest dr inż Wacław Berczyński?

Niedawno ogłoszone zostało nowe otwarcie w kwestii badania katastrofy smoleńskiej 10.04.10. Poprzedziły je zmiany w prawie umozliwiające pominięcie w udziale w badaniach ekspertów z KBWLLP i nadające ekstraordynaryjne uprawnienia w kształtowaniu zespołu badawczego ministrowi obrony narodowej z wykluczeniem przewodniczącego KBWLLP. 

Jak zapowiedziało MON, w czwartek minister Antoni Macierewicz podpisze nowelizację rozporządzenia ws. organizacji oraz działania Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP) oraz dwie decyzje - ws. powołania podkomisji do zbadania katastrofy smoleńskiej oraz ws. jej składu.

Nowelizacja rozporządzenia daje szefowi MON prawo do wznowienia badania wypadku lub incydentu lotniczego, „gdy zostaną ujawnione nowe okoliczności lub dowody mogące mieć istotny wpływ na ich przyczyny”. Do tej pory decydował o tym przewodniczący KBWLLP, którym automatycznie był zawsze szef Inspektoratu MON ds. Bezpieczeństwa Lotów (to również ma się zmienić - szefa komisji będzie powoływał minister obrony). W rozporządzeniu zaproponowano także, by szef MON mógł w ramachKBWLLP powołać podkomisję do ponownego zbadania przyczyn tragedii.

http://wpolityce.pl/smolensk/280411-pracowal-przy-konstrukcji-boeinga-a-teraz-pokieruje-pracami-komisji-ds-przyczyn-1004-waclaw-berczynski-na-czele-zespolu-ekspertow

Tym samym zespół badawczy nie musi się składać z ekspertów z 5 letnim doświadczeniem. I rzeczywiście, nie składa się, jego trzon stanowią członkowie tzw parlamentarnego zespołu smoleńskiego, którzy w przeszłości zasłynęli tym, że sporządzili szereg hipotez na temat wypadku wzajemnie sie wykluczających i tym, że żaden z nich osobiście nie pofatygował sie nawet na miejsce katastrofy, by na miejscu zweryfikować niektóre z pomysłów badawczych.

Pełny skład podkomisji wedle autorskiego zamysłu ministra Antoniego Mcierewicza, wraz z ich dotychczasowymi kompetencjami w dziedzinie badania wypadków lotniczych, przedstawiła m. in. Gazeta Wyborcza. Nie wygląda to imponująco, powiedziałbym, że obecność niektórych nazwisk pobudzałaby do smiechu, gdyby nie chodziło tu o badanie katastrofy lotniczej, w której zginął prezydent Polski i 96 innych wysoko postawionych osób. Żaden z dotychczasowych członków, zapewne w obawie przed kompromitacją zawodową, nie zgodził się uczestniczyć w nowym ciele. Mają zbyt duż do stracenia, swoją godność osobistą i zawodową, by sobie pozwolić na firmowanie projektu ministra. Takich oporów nie mają byli członkowie zespołu parlamentarnego, być może uznali, że bardziej skompromitować się już nie mogą.

Na czele podkomisji (przypominam, że chodzi tu o sprytny manewr umożliwiający zebranie grupy amatorów) stanął emerytowany doktor inżynier, Wacław Berczyński, dotychczasowy współpracownik parlamentarnego zespołu smoleńskiego. Jego oficjalne  curriculum vitae wygląda imponująco; 

W raportach zespołu parlamentarnego był on do tej pory przedstawiany jako doświadczony konstruktor z działu wojskowo-kosmicznego firmy Boeing (jest emerytowanym principal staff engineerem tego koncernu) i NASA, a także doradca Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) i Departamentu Obrony USA. Był assistant professorem Uniwersytetu Concordia w Montrealu. Pracował też jako specjalista przy konstruowaniu samolotów w Canadair (obecnie Bombardier). Specjalizuje się w materiałach kompozytowych.

http://wpolityce.pl/smolensk/280411-pracowal-przy-konstrukcji-boeinga-a-teraz-pokieruje-pracami-komisji-ds-przyczyn-1004-waclaw-berczynski-na-czele-zespolu-ekspertow

Dane z życiorysu postanowił sprawdzić uczestnik twittera, występujący pod nickiem The Foe @foe_pl. I według jego ustaleń zasługi Berczyńskiego wyglądają dużo skromniej, niż w oficjalnym CV. Okazuje sie, że Berczyński w rzeczywistości nie był konstruktorem lotniczym, a jedynie programistą/informatykiem, który dla zachowania pracy odbył dodatkowe studia w swojej dziedzinie w latach 2000-2003.

Jego rzekoma profesura jako assistant professor Uniwersytetu Concordia w Montrealu  nie pozostawiła po sobie żadnych śladów w postaci publikacji naukowych.

Jeśli ustalenia The Foe@foe_pl zgadzają się, to mamy z przypadkiem co najmniej nieetycznego naciągania i rozciągania własnych osiągnięć przez Wacława Berczyńskiego, a jego kompetencje jako przewodniczącego podkomisji ds badania katastrofy smoleńskiej są mniej więcej równe moim, jako hipotetycznegoprzewodniczącego podkomisji ds badania wycieku w Filtrach Warszawskich. i zasadzają się na tym, że obaj pracowaliśmy gdzieś zagranicą. 

Kilka dni temu pisałem o oszałamiającej karierze chirurga Paolo Macchiariniego, genialnego hochsztaplera, który wywiódł w pole renomowaną szwedzką akademię medyczną Karolinska Institutet, z katastrofalnymi skutkami dla pacjentów. Czyżbyśmy mieli do czynienia z podobnym przypadkiem?

Wacławowi Berczyńskiemu nie pozostaje nic innego niż wyłozyć dokumentację na stół. Inaczej będzie musiał odejść w niesławie. Hm, chyba się zagalopowałem. Tutaj nikt nie odchodzi w niesławie. Ani nie wykłada na stół np danych wejściowych do swoich obliczeń.

https://twitter.com/foe_pl/status/695576233309032448

image

Otoczony troskliwą opieką MON i osobiści pana ministra AM.

http://niemcy.salon24.pl/380554,antoni-macierewicz-list-do-mnie-czy-do-fyma

12.01.2012 02:04Kategoria: Polityka Odsłon: 3485 51 Komentuj

Antoni Macierewicz- list do mnie czy do FYMa?

 Pan poseł Antoni Macierewicz opublikował (patrz tutaj) na prośbę anonimowych blogerów swój list, jaki był uprzejmy przysłać mi pocztą elektroniczną w zeszłą niedzielę wieczorem. Do wczoraj byłam przekonana, że list ten skierowany był do mnie. Dlatego omówiłam go krótko (tutaj) cytując z niego najistotniejsze stwierdzenia, które przytoczyłam precyzyjnie (patrz zaznaczony na żółto tekst w oryginale – poniżej link).

Nie odnosiłam się do pełnych żalu dywagacji Pana Posła  na temat nieokreślonych publicystów, którzy „nie chcą w ogóle podjąć badań tego co mozna zbadać“. Uważałam też, że należy spuścić wstydliwą kurtynę milczenia na niezwykle emocjonalną drugą część listu, która w moim mniemaniu odzwierciedla idiosynkrazje steranego 45-letnią walką o lepszą Polskę działacza.

Okazało się jednak wczoraj, że dla pana Posła Macierewicza ta właśnie część jego listu była najważniejsza, ponieważ swoją publikację na portalu „w Polityce“ kazał zatytułować w ten oto sposób:

Antoni Macierewicz w sprawie koncepcji FYM-a - PEŁNY TEKST LISTU

Ucieszyło mnie w niedzielę, że przewodniczący Zespołu Parlamentarnego przyznaje mi rację w sprawach ewidentnie zasadniczych, czyli fałszowania danych TAWS/FMS przez Rosjan oraz uwiarygadniania ich (chcąc nie chcąc) przez Amerykanów, a także tzw. „ maskirowki“ (zaplanowanej inscenizacji) na Sewernym i nie odwołuje tego w środę.

Wczoraj jednak, patrząc na cytowany wyżej tytuł, z przykrością stwierdziłam, że list ten skierowany był nie tyle do mnie, co w istocie do popularnego blogera FYMa (Free Your Mind – tutaj). FYM ma niebawem ogłosić wynik wielomiesięcznego śledztwa obywatelskiego w sprawie Kłamstwa Smoleńskiego w formie książki, która będzie udostępniona nieodpłatnie w sieci.

Dziwić się jednak należy, że były minister spraw wewnętrznych, były wiceminister MON i były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) otoczony kręgiem asystentów i pomocników nie wysłał swojego listu bezpośrednio do blogera FYMa, do którego ma widoczne teraz, po publikacji swojego listu, dla wszystkich, choć dla mnie niezrozumiałe, żale i pretensje. Czyżby przy takim aparacie trudno było znaleźć (wielokrotnie powtarzany w sieci!) adres emailowy? Na szczęśćie dzięki upublicznieniu przez Pana Posła całego listu dowiedział się o jego budującej treści – jak mniemam – także właściwy adresat i wybaczy starszemu panu z tak heroiczną biografią przykre zarzuty i niezręczne sformułowania. Chciałoby się powiedzieć - wszystko dobre, co się dobrze kończy.

Niestety, problemy komunikacyjno-epistalograficzne pana Posła nie zbliżyły nas ani o krok do rozwiązania, na jakie czekamy. Dlatego muszę tu znowu powtórzyć: mimo upływu 21 miesięcy, pracy dwóch prokuratur i trzech komisji oraz Zespołu Parlamentarnego nadal nie wiemy, ani o której godzinie dokonała się zagłada Delegacji, ani - dlaczego. ani też gdzie.

 

http://www.docstoc.com/docs/110742061/Macierewicz-potwierdza-nie-bylo-amerykanskich-ekspertyz

 

TUPOLEV TU-154-M S7 SIBERIA AIRLINES GIANT RC AIRLINER MODEL JET DEMO FLIGHT / RC Airshow 2015

 

Opublikowany 02.08.2015

Model: RC Tupolev TU-154M S7 Siberia Airlines
Wingspan: 2,45m
Length: 3,00m

http://muzeum4rp.iq.pl/wiki/index.php?title=Modelarstwo_lotnicze_w_IV_RP

 

Modelarstwo lotnicze w IV RP

 
 

 

 

 

 

Modelarze lotniczy pracują

 

Nowa dziedzina patriotyczno-spiskowego rozwoju aktywności społeczno-politycznej ludu wolskiegopowołana do życia w dniu 23.05.2016przez dr Wacława Berczyńskiegoszefakomisji badającej przyczyny katastrofysmoleńskiejprzekształconej niniejszym w "Klub Modelarza IV RP".

Początkowy budżet "Klubu Modelarza IV RP" wynosi 4 mln. zł., ale z pewnością będzie hojnie wspierany przez resort obrony (podobniejak tego typu kluby wdawnej Sowdepii), którego szef nie wie, gdzie się podziała jedna z jego fregat (miała uczestniczyć w misji NATO na Morzu Egejskim, a tymczasem stoi sobie spokojniewolskim porcie).

 

Porażające kompetencje najwybitniejszych ekspertów w zakresie modelarstwa

Instytucje wspierające patriotyczne modelarstwo

Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Dęblinie

Te wiodące w Europie i na świecie zakłady będą głównym wykonawcą przełomowego dla wyjaśnienia szczegółów zamachumordu smoleńskiego Modelu TU - 154.

NASA!

dniu 25.0.5.2016 na jaw wyszła powtarzana potem przez wszystkie wiodące światowe mediaradosna informacja, że dobadań perfekcyjnego modelu tupolewa (prawdopodobnie w skali 1 : 144), jako pierwsza na świecie zgłosiła swój akcesnajbardziej szanowana i prestiżowa instytucja badawcza - Amerykańska Agencja Kosmiczna NASA!:

Pierwsze prace modelarskie

Planowane prace modelarskie

Wariant minimum: skrzydło

Wariant maximum: model całego samolotu

Istniejące modele TU - 154 w mniejszej skali

Po co budować, skoro wystarczy pożyczyć albo kupić

Modele i akcesoria precyzyjnie dostosowane do porażających kompetencji członków podkomisji

Inne modele

Wcześniejszenieuporządkowane inicjatywy modelarskie IV RP

Ściśle tajne modele prototypów dla lotnictwa wolskiego

Lotnictwo myśliwskie i bombowe

Przedstawione powyżej typy samolotów nie zostaną wprowadzone na stan uzbrojenia lotnictwa IV RP, ponieważ ich planyzostały podstępnie wykradzione przez sowieckiego agenta i opublikowane w internecie.

Znani z wnikliwości i szerokiej wiedzy wybitni eksperci lotniczy (zwłaszcza z grona udowadniających kolejne teorie spiskowezwiązane z katastrofą smoleńską), zwracają uwagę na nowoczesne i opływowe linie płatowców, jak też zapewniają, że dobudowy przewidziano użycie najnowocześniejszych technologii typu "stealth", co tłumaczy, dlaczego nikt tych samolotówIV RP nie widział.

Patrz też

Linki zewnętrzne

Czas na letnie noce się kończy.

1 września 2016 roku jak co roku od czasów wojny dziatwa szkolna ruszy na pierwszy dzwonek.

A i nam trochę więcej wiedzy i rozumu nie zaszkodzi.

NIGDY WIĘCEJ WOJNY

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/515002,waclaw-berczynski-cztery-zespoly-podkomisji-smolenskiej-katastrofa-smolenska.html

Berczyński: Cztery zespoły w ramach podkomisji smoleńskiej

07.03.2016, 22:05 | Aktualizacja: 07.03.2016, 22:06

Przewodniczący podkomisji smoleńskiej dr inż. Wacław Berczyński

 

Podkomisja, którą MON powołało do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej, podzieliła się na cztery zespoły - poinformował w poniedziałek wieczorem jej przewodniczący dr inż. Wacław Berczyński. Zapowiedział też "audyt" dotychczas zebranych materiałów.

 
 
 
 
 

Podkomisja zebrała się w poniedziałek po raz pierwszy. Jak powiedział Berczyński w TVP Info, podzieliła się na zespoły: konstrukcyjny, prawny, medyczny i elektroniczno-lotniczy. Przewodniczący zaznaczył, że niektórzy członkowie należą do więcej niż jednej grupy.

Berczyński mówił, że podkomisja musi przede wszystkim zebrać wszystkie dostępne materiały, począwszy od materiałów komisji Jerzego Millera (tak nazywano Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, która zbadała katastrofę smoleńską w latach 2010-11), a także prokuratury. "Następnie musimy zrobić ich audyt, tzn. przejrzeć, następnie ocenić jakość tych materiałów, czasami zakwestionować ich prawdziwość, jeżeli tak się okaże, i następnie z tego, co będziemy wiedzieli, wyznaczyć następne kierunki badań" – wyjaśnił przewodniczący podkomisji.

Spodziewam się, że odkryjemy czy opiszemy prawdziwy przebieg katastrofy –zapowiedział Berczyński.

Pytany o udział w pracach ekspertów zewnętrznych, np. z USA, Berczyński powiedział, że na razie podkomisja nie jest "na etapie, żeby wykorzystać ich wiedzę".

 

 

Pytany o ocenę poprzedniej komisji badającej katastrofę smoleńską, Berczyński powiedział, że "wiemy już w tej chwili, że komisja Millera nie wykorzystała wszystkich materiałów, jakie miała w swojej dyspozycji". - W niejaki sposób dobrała swoje dane tak, żeby pasowały do tego raportu końcowego. Ja nie wiem na pewno, czy taka była idea komisji Millera, natomiast wiem, że nie wszystkie dane, które miała komisja Millera zostały wykorzystane – powiedział przewodniczący obecnej podkomisji.

Berczyński powiedział, że chciałby, by podkomisja zakończyła prace jak najszybciej, natomiast ilość materiałów jest ogromna. - Dzisiaj miałem takie pytanie na komisji, ile czasu. Powiedziałem, że będziemy się starali to zamknąć jak najszybciej, może w dwa lata, ale nie możemy tego zagwarantować – dodał.

Ocenił, że dostęp do wraku Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem, byłby przydatny, bo materiał – szkło czy metal – "ma pamięć" i przechowuje informacje o najwyższych nieprężeniach lub obciążeniach, jakim został poddany.

 

 

Berczyński, który wcześniej był jednym z naukowców wspierających zespół parlamentarny ds. katastrofy smoleńskiej, któremu przewodniczył obecny szef MONAntoni Macierewicz (PiS), zapewnił, że po powstaniu podkomisji zmieniło się jego podejście do problemu. - Zespół parlamentarny był inicjatywą wówczas posła Macierewicza, (...) natomiast my teraz jesteśmy podkomisją Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Jesteśmy komisją powołaną przez MON, czyli rząd. To oczywiście zmienia zupełnie i sposób patrzenia na problemy, i nasze możliwości – powiedział.

Pytany o zarzuty, że podkomisja jest upolityczniona, Berczyński odpowiedział:  Ja sam jestem apolityczny, nie należę np. do partii Prawo i Sprawiedliwość, nie wiem, czy ktoś należy. Jest to grono ekspertów, którzy chcą wyjaśnić ten wypadek. Dodał, że sam zajął się wyjaśnianiem katastrofy, bo "pierwsze tłumaczenia na temat katastrofy były tak nieprzekonujące czy obraźliwe dla rozsądnego człowieka", że zdecydował się zabrać głos.  - Myślę, że taka była motywacja innych członków komisji. Nie polityka, a właśnie chęć szukania prawdy – dodał.

Pierwsze posiedzenie podkomisji ma potrwać cały tydzień. W poniedziałek przed południem jej członkom wręczył nominacje szef MON. Odebrało je 19 z 21 członków. Zabrakło dziekana Wydziału Chemii Uniwersytetu Gdańskiego prof. Piotra Stepnowskiego, który zrezygnował niedługo po powołaniu podkomisji. W odpowiedzi na pytania PAP, napisał on w poniedziałek w mailu, że wycofał się z przyczyn zdrowotnych. Rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz mówił wcześniej tego dnia, że nie ma informacji o rezygnacji Stepnowskiego. Profesor zaznaczył jednak, że wiceprzewodniczący komisji dr Kazimierz Nowaczyk potwierdził przyjęcie rezygnacji zaraz po jej otrzymaniu.

Jak podał rzecznik MON, z przyczyn osobistych nieobecny był w poniedziałek sekretarz podkomisji prof. Jan Obrębski.

Z przyczyn zdrowotnych nominacji nie odebrał też w poniedziałek dr inż. Bogdan Gajewski, który miał być II wiceprzewodniczącym podkomisji. W składzie tego gremium zastąpił go prof. Piotr Witakowski, organizator konferencji smoleńskich i emerytowany inżynier budowlany z AGH.

MON poinformowało, że przekazało podkomisji dokumenty dotyczące katastrofy smoleńskiej, które dotychczas posiadało - zarówno te, które należały do komisji Millera, i zespołu Macieja Laska przy KPRM, który przypominał jej ustalenia komisji, jak i część materiałów prokuratury. Natomiast Nowaczyk w rozmowie z PAP w ubiegłym tygodniu wymienił także materiały z kolejnych konferencji smoleńskich oraz z prac parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej.

Minister Macierewicz przed miesiącem uroczyście podpisał dokumenty ws. wznowienia badania katastrofy smoleńskiej oraz powołania i składu podkomisji działającej przy Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP).

Komisja Millera ustaliła, że przyczyną katastrofy smoleńskiej było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, czego konsekwencją było zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji Tu-154M. Członkowie komisji podkreślali, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu. Ponadto w raporcie wskazano m.in. na błędy rosyjskich kontrolerów z lotniska w Smoleńsku.

Z kolei ostatni, opublikowany w kwietniu 2015 r. raport kierowanego przez Macierewicza zespołu parlamentarnego, zawierał tezę, że prawdopodobną przyczyną katastrofy była seria wybuchów m.in. na lewym skrzydle, w kadłubie i prezydenckiej salonce.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Polska delegacja udawała się na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

image

 

 

Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka